Wzięta na warsztat cz. 4

Wzięta na warsztat cz. 4Jednak to wszystko co zadziało się do tej pory – to nic! Właściciel warsztatu okazał się niezłym gagatkiem!
Bezpardonowo popchnął mnie na stół, na którym dokonywał napraw.
- Teraz dopiero, damulko, wezmę cię na warsztat!
I mimo moich protestów, bezczelnie, ponownie zadarł mi spódniczkę do góry…
Gdy nie chciałam się wypiąć, przyrżnął mi siarczystego klapsa w pośladek, pacyfikując jakikolwiek mój opór…  
Drugą ręką bezceremonialnie chwycił mnie za kark, zmuszając do pochylenia się, a tym samym, solidnego wypięcia tyłka…
Nic nie mówiąc, bez żadnych zahamowań, niczym wiertarka w jego warsztacie, świdrująca dziurę,  wfedrował się bezlitośnie w moją ciasną dziurkę…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 119 słów i 726 znaków, zaktualizowała 19 sty 2021.

4 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Pielgrzym2001

    Jak to bywa instynkt wziął górę nad delikatnością i umiarem,ale wy kobietki nieraz pragniecie być zdobywane i brane brutalnie spełniając często wasze fantazje erotyczne

    29 mar 2019

  • Historyczka

    Jakżesz to oburzające... takie ironizowanie z biednej kobietki i to w takiej sytuacji...

    28 mar 2019

  • enklawa25

    Super blondi

    27 mar 2019

  • nanoc

    Tak na pewno dostaniesz zniżkę za wydatną pomoc  :P

    27 mar 2019