
Dlatego przyjmowałam pozycje, jakie tylko chciał… Brał mnie chyba na wszystkie możliwe wyuzdane sposoby. Jak kurwę. A ja na koniec, z niewysłowioną ulgą przyjęłam to, że nie spuścił się mi do pochwy. Bez cienia protestu przyjęłam wytrysk do ust…
Potem wracałam do domu z poczuciem wykorzystania… i… obolała… Nie sądziłam, że tak długo mogę być eksploatowana…
Następnego dnia, chciałam dopełnić formalności, które mi obiecał. Niestety, nie mogłam go nigdzie znaleźć… Wszędzie gdziekolwiek się udawałam, dowiadywałam się, że… wskazywany przeze mnie mężczyzna… nie istnieje!
3 komentarze
enklawa25
gejorg
juz ci pisalem ze cie uwielbian i zawsze bede -dozgonnie twoje fntazje zachwycaja zawsze
Aladyn
Taką historyjkę obrazkową z wiodącym tematem "Fikcyjny ślub w USA" , z innymi obrazkami, zamieściłaś całkiem niedawno. Mimo to, Twoje opowiastki zawsze miło się czyta.
IwciaR91
mrauuu ;* :P