Do mojego brata przyszli znajomi. Był też on.. Postanowiliśmy pojechać na miasto, bo był jakiś koncert. W drodze na przystanek z A. szliśmy obok siebie, rozmawiając. Autobus podjeżdżał na przystanek, wszyscy pobiegli, a my, sama nie wiem dlaczego nie. Po prostu nadal rozmawialiśmy. Usiedliśmy na ławce. Nasza rozmowa nie była o niczym konkretnym. Jednak widziałam w jego cudownych oczach iskierkę. A. od zawsze mnie pociągał. Był wspaniały.. Zawsze na jego widok miałam motylki w brzuchu. A. miał dziewczynę. Teraz już 2 miesięczną córeczkę. Doskonale o tym wiedziałam i nigdy nie starałam się mu okazywać tego co czułam. Teraz on patrzył na mnie z niesamowitym zaciekawieniem.
- Nigdy jeszcze nie spotkałem tak dziwnej kobiety. - powiedział w pewnym momencie patrząc mi prosto w oczy, położył dłoń na mojej.
- A. co masz na myśli?
- Całą Ciebie.. - zbliżył usta do moich.
- Co Ty robisz?! - odsunęłam się.
- Przepraszam. - i tym razem przywarł do moich ust, że nie miałam możliwości odsunięcia się, nawet nie chciałam... A. się uśmiechnął.
- Nie powinieneś był tego robić.
- Wiem, ale nie zaprzeczysz, że nie chciałaś..
Nic nie odpowiedziałam. Patrzyłam w jego oczy. W ich głąb. Pocałował mnie znowu.
- Nie możemy. Ktoś nas może zobaczyć. Z resztą powinnam iść do domu.
- Nie bój się G. .. Chodźmy.
Poszliśmy do mnie. Żadne z nas nawet nie pytało gdzie idziemy. Po prostu poszliśmy. Gdy tylko drzwi od klatki się zamknęły A. przytulił mnie mocno i zaczął namiętnie całować, błądząc już dłońmi po mojej pupie. Nie broniłam się. Pragnęłam tego. Od trzech lat nocami marzyłam jak się kochamy. Wciąż się całując weszliśmy do mieszkania. Nikogo nie było.
- Pragnę Cię.
Położyłam mu palec na ustach. Dotknął mojego policzka i pocałował.. Całował długo i namiętnie. Czułam jego smak i zapach. Byłam taka szczęśliwa. Nic więcej się nie liczyło, byliśmy tylko my. Wsunęłam ręce pod jego koszulkę, paznokciami drażniłam jego plecy. Jego język poznawał już moją szyję. Ściągnęłam mu koszulkę, tak jak i on moją bluzkę. Spojrzał na mnie pytająco, jakby chciał się upewnić czy tego chcę. W odpowiedzi na niezadane pytanie pocałowałam go. Jego dłonie spoczęły na moich ramionach delikatnie je muskając. Całował moją szyję i dekolt. Nasze serca biły coraz szybciej. Zdawało się je słyszeć.. Zsunął mój stanik. Palcem zwiedzał każdy centymetr moich piersi. Wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Zaczął delikatnie ssać moje sutki. Schodził coraz niżej, krążył językiem wkoło mojego pępka. Odpiął guziki moich spodni i ściągnął je powoli ciągnąc językiem wzdłuż ud. Cichutko zamruczałam. Byłam taka mokra.. A. zauważył to ściągając mi majteczki. Delikatnie przejeżdżając paluszkiem po mojej myszce. Ściągnął też swoje spodnie i bokserki. Jego niemałych rozmiarów penis również był już gotowy. Zanurzył pierw samą główkę. Zajęczałam. Powoli zaczął wsuwać całego penisa. Delikatnie. Było to tak przyjemne.. Pojękiwałam z rozkoszy. Teraz już wsuwał i wysuwał go, ale jeszcze ostrożnie. Zbliżył usta do moich i całował namiętnie. Jego ręce uciskały moje piersi, co jakiś czas muskając szyję i policzki. Z czasem przyspieszał ruchy we mnie. Nasze oddechy były coraz szybsze, moje jęki coraz głośniejsze. Położyłam nogi na jego barkach, aby czuć go głębiej we mnie. Złapał za moje kolana, poruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej. Słychać było tylko nasze dźwięki.
- Zmieńmy pozycję. - powiedziałam.
A. położył się na łóżku, ja usiadłam na niego okrakiem. Nachyliłam się, aby wplątać swój język w jego usta.
- Jesteś cudowna.. - wyjęczał. - Gwałć mnie!
Oparłam ręce na jego torsie i zaczęłam poruszać się na mnie, pierw powoli, zmysłowo, z czasem coraz szybciej i agresywniej. Słyszałam jego ciche jęki, podniecało mnie to jeszcze bardziej.
- G. zrób ze mną co chcesz!
Zaczęłam na nim podskakiwać, szybko, ale równomiernie. Jęczałam coraz głośniej. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Czułam jak jego penis się we mnie pręży, czułam jego skurcze mięśni, moja cipka też już pulsowała.
- Zaraz dojdę.. - wyjęczałam.
- I ja..
Zmieniliśmy pozycję na wcześniejszą tyle, że teraz bardziej siedziałam niż leżałam, a A. obejmował mnie z całej siły. Drapałam jego plecy. Jego penis wciąż we mnie pracował. Jeszcze tylko parę ruchów dzieliło nas od ekstazy. W pewnym momencie moje ciało całkowicie oddało się jego ruchom, całe falowało, po czym wygięło się w tył, na chwilę zastygło, po czym bezwładnie opadło. W tym samym czasie poczułam na brzuchu całą zawartość jego penisa. Jeszcze chwilę leżałam rozkoszując się tą chwilą. A. wytarł mi brzuch. Położył się obok mnie, nakrył nas kocem i pocałował delikatnie, przytulając, czym wywołał mój uśmiech.
- Byłeś wspaniały..
- To dzięki Tobie.
Pocałował mnie znowu i zasnęliśmy.
1 komentarz
ooooo
piękne