Kolejny zwykły dzień, dla mnie jest zwykły ponieważ obserwowanie Poli to dla mnie już codzienność. Od kiedy zobaczyłem ją w kawiarni dwa miesiące temu, nie mogę przestać funkcjonować bez widoku jej czekoladowych włosów, ciemnych oczu, zwiewnych sukienek i pięknego szerokiego uśmiechu. Pamiętam dokładnie ten dzień, był słoneczny grudniowy poranek, czekałem przy stoliku na klienta, popijając czarną bez cukru i mleka, która pewnie ma swoją specjalną baristyczną nazwę, uzupełniałem zaległości w doszlifowywaniu zdjęć z ciążowej sesji, tym razem miałem spotkać się z parą która chciała ślubną sesję zdjęciową, wtedy weszła Pola, nie poczułem motylków, strzały amora lub innych magicznych krasnoludków, natomiast poczułem się jak narkoman na widok heroiny, jak alkoholik na kacu widzący piwo, po prostu wiedziałem że muszę ją zdobyć.
- ma Pani..- zacząłem podchodząc do baru przy którym popijała chyba latte, przegryzając Brownie z malinami
- tak tak wiem nieziemski uśmiech, piękne oczy- uśmiechnęła się przewracając oczami
- nie- zaśmiałem się, trochę nerwowo bo chciałem powiedzieć wlansie coś w tym stylu ale teraz nie mogłem wyjść na idiotę
- nie?- zapytała z rozczarowaniem, a może zaintrygowaniem
- nie, chciałem powiedzieć że ma pani kawałek czekolady na policzku, ale fakt Pani uroda idealnie nadaje się pod obiektyw- dotknąłem jej policzka na co odsunęła się z niepewną miną. Nie mogłem się powstrzymać żeby jej nie dotknąć, wydaję się taka gładka i aksamitna, chciałbym dotykac jej całe ciało, gładząc każde delikatne miejsce, muskać ustami wszędzie aż usłyszałbym cichy jęk rozkoszy.
- w czymś jeszcze mogę Panu pomóc?- wyrwał mnie z marzeń jej głos
- tak, myślę że Pani numer byłby bardzo pomocny w umówieniu się z Panią, tak wogule Michał jestem
- Pola, ale podziękuję ponieważ jestem zajęta, do widzenia- obrała taktykę niedostępnej po czym wstała i wyszła tak szybko że nie zdążyłem zareagować. Po chwili pojawili się moi klienci, omówiłem z nimi szczegóły dotyczące sesji, próbując skupić się na pracy i nie odbiegać myślami do tego co zrobiłbym z Polą, po spotkaniu zacząłem się zbierać do domu
- nie tak łatwo ją wyrwać, udaje cnotke, myśli że jest cholerną wyrafinowaną damą z wojennych lat- usłyszałem gdy byłem przy wyjściu, zainteresowało mnie to, odwróciłem się, przede mną stała niska, ciemnowłosa dziewczyna, może nie była szczupła ale jej kształty pasowały do jej urody, ubrana była z w jasne jeansy z dziurami na kolanach, różową obcisłą bluzkę na ramiączkach i kurtkę skórzaną, wygadała jak co druga na ulicy, w przeciwieństwie do Poli.
- znasz ją?- miałem nadzieję że wyciągnę od niej jakieś informacje
- tak, irytujący typ klienta, przynajmniej dla mnie, przychodzi tu w każdą środe, i przesiaduje godzine, udając romantyczke która pije kawkę przeglądając się ludziom przez szybę bądź czytając Asnyka, pracuje tu, a jej nie lubię więc zdążyła mi zapaść w pamięć- czyli Pola jest tu co środa, to była dla mnie bardzo ważna informacja, teraz tylko poczekać tydzień
- dzięki za informacje, myślę że do każdej kobiety da się dotrzeć, trzeba tylko odpowiedniej metody- puściłem jej oczko i skierowałem się do wyjścia- jestem tym typem człowieka który przy kobietach nie w moim typie, jest bardzo pewny siebie, że skłonnościami do szybkich numerków, teraz też byłem napalony, mając w głowie Pole i jej długą czarną sukienkę w białe kwiatuszki, zapinaną na guziki, próbowałem odgonić z głowy myśli jak rozpinam powoli guziczki jej sukienki, obnażając jej białą skórę i średniej wielkości piersi
- zaczekaj, Agata jestem, może masz ochotę na kawę na koszt firmy?
- mam już dość podniesione ciśnienie ale nie zaszkodzi- miałem przeczucie że się jej spodobałem
- to zapraszam do baru a ja skoczę na zaplecze po aromat cynamonowy, tylko najpierw zamknę drzwi, mam ustawową przerwe, nikt nie będzie nam przeszkadzał w rozmowie Michał- zaakcentowała moje imię i puszczając mi oko znikła za drzwiami. Moje podniecenie zaczęło wzbierać na sile, albo oglądam za dużo filmów dla dorosłych albo miałem nadzieję że Agata zaraz wyjdzie naga z tego zaplecza i położy się na barowym blacie abym mógł w nią wejść szybko i energicznie
- Michał, pomożesz mi? Nie mogę dosięgnąć pojemnika- znowu moje wyobrażenia zostały przerwane i bańka prysła, poszedłem w stronę zaplecza by jej pomóc, ale to co zobaczyłem mnie mocno zaskoczyło.
- słuchaj oboje jesteśmy dorośli, no ja może prawie, ale jestem kobietą która wie czego chcę, a ty wpadłeś mi w oko już od chwili wejścia do kawiarni- nie za bardzo przyswajałem jej słowa, widząc ją w cielistych majteczkach i staniku opinającym jej obfity biust
- ale ag ekhm Agata co ty robisz, ile ty masz lat dziecko?- szczerze miałem to gdzieś, zwłaszcza że moja wyobraźnia zaczęła płatać mi figle i Agata zaczęła przypominać mi Pole, ale musiałem zapytać żeby wiedzieć że ma chociaż 15 lat skończone
- skarbie naprawdę cię to interesuje? Stoję przed tobą prawie naga, wilgotna, z zamiarem zrobienia ci loda, ale nie martw się jestem już "legalna" mam 17 lat, no a ty Michał?- nie wiem kto tak skrzywdził tą dziewczynę ale nie jestem psychologiem tylko facetem któremu krew powoli zaczeła buzować
- ja mam 38 lat, ale nigdy nie widziałem tak zdecydowanej i seksownej kobiety- z tą seksownoscią może przesadziłem ale nie mogłem odpuścić takiej okazji, chciałem poczuć jej nastoletnie usta, swoją drogą nie sądziłem że mam jecsze powodzenie u takich gówniar.
- uwielbiam starszych i takich przystojnych, nic więcej nie musisz mówić- podeszła do mnie i klękając zaczęła rozpinać mi spodnie, po chwili uwolniła z bokserek mojego penisa, nie był duży ale nie był też powodem do wstydu, zaczęła obciągać mi go ręką zaczynając od wolniejszych po szybsze ruchy, po chwili był już całkiem gotowy. Nie mogłem się doczekać aż weźmie go do buzi, jednak po chwili poczułem jej język na moich jądrach, zaczęła je ssać i lizać a ja czułem że zaraz oszaleje z rozkoszy, dopiero za chwilę zaczęła powoli wsadzać mojego penisa w swoje usta, nie jestem cierpliwym człowiekiem, odrazu złapałem ją za głowę i zacząłem mocno posuwać. Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie że to piękna nieznajoma klęczy przede mną i daje się posuwać w usta, nagle usłyszałem odłosy krztuszenie się i zduszonych krzyków, zauważyłem że Agata zaczyna się wyrywać, nie mogłem tak tego zostawić, zacząłem jeszcze mocniej ruszać jej głową dociskając co chwilę, ona w odpowiedzi mogła się tylko wyrywać i krztusić, po paru mocnych pchnięciach poczułem ulgę, zatkałem Agacie usta aby wszystko połknęła, nie lubię jak kobiety wypluwają
- ty pojebie- krzyknęła gdy w końcu mogła paść wykończona na podłogę
- daj spokój mała, przecież sama tego chciałaś, widać że znasz się na rzeczy
- chciałam ale nie w ten sposób- nie skomentowałem tego, chciała mi zrobić dobrze to zrobiła, nie czuje się winny, zapiąłem spodnie i po prostu wyszedłem. Jest tylko jeden problem, nie będę mógł się pojawić za tydzień aby poznać Pole, ale wszystko da się obejść.
2 komentarze
Chaosik
Ten facefucking na końcu trochę nie pasuje do klimatu. Byłoby chyba lepiej, jakby Michał po prostu dostał loda od Agaty.
Gazda
Bardzo ciekawie się zapowiada.
Czekam na ciąg dalszy😀