Materiał zarchiwizowany.

Szkolna fotografia

O godzinie 6:30, jak codzień zadzwonił budzik. Mariusz, który był bardzo zaspany zszedł do łazienki przemył twarz, umył zęby i udał się na śniadanie.  
-Cześć synku.
-Cześć mamo, co na śniadanie? - spytał zaspany Mariusz
-Dla takiego siedemnastolatka jak ty to tylko porządne kanapki z szynką i ogorkiem - odparła mama.
Kiedy Mariusz zjadł śniadanie, spakował potrzebne książki i udał się na przystanek autobusowy. Kiedy dotarł na miejsce, spotkał swoją koleżankę Karolinę. Karolina była bardzo seksowną osiemnastolatką z pięknymi piersiami, którymi lubiła się chwalić. Mariusz pomimo tego, że był bardzo przystojnym i muskularnym mężczyzną, na którego leciały wszystkie laski w szkole, nie miał szans podbicia do Karoli bo była już zajęta.  
-Kogo ja widzę?! - zaczął z uśmiechem Mariusz - tylko cię zobaczyłem i odrazu poprawił mi się nastrój - odparł, po czym cmoknął w policzek Karolinę  
-No hej przystojniaku. Widzę, że się szybko uwinąłeś bo rzadko ciebie spotykam o tej porze na przystanku - powiedziała z wrednym uśmieszkiem Karolina.
-Jeśli będę zawsze spotykał taką piękność o tej porze, to i zawsze będę wcześniej wstawać na ten autobus.
Po czym razem wybuchli wielkim śmiechem.  

Kiedy autobus zatrzymał się na przystanku pod szkołą, wysiedli i udali się do wejścia szkoły. Zawieszając kurtki nagle do szatni wszedł Kacper. Kacper nie był jakiś bardzo przystojny ale bardzo dobrze radził sobie w sytuacjach bez wyjścia. Raz złapali go na paleniu trawki pod budką transformatorową, która mieściła się za szkołą. Kiedy nakryła go jedna wredna nauczycielka od fizyki, to skręta szybko zakopał pod ziemie a nauczycielce powiedział, że to zwykłe fajki, po czym wyją całą paczkę. Na szczęście fizyczka była na tyle głupia, że mu uwierzyła i skończyło się na uwadze w dzienniku.  

-Siema Mariusz. O widzę, że przytargałeś ze sobą naszą gwiazdę Karolinę - przywitał się Kacper  
-A ty jak zwykle zazdrosny - odparł Mariusz
-Czy zdajesz sobie sprawę, że dziasiaj jest kartkówka z biologii? - spytał Kacper  
-O w mordę! Zapomniałem. Dobra chodźmy pod klasę bo się spóźnimy.

Po całym dniu zajęć została ostatnia lekcja biologii, która była prowadzona przez 37-mioletnią panią Weronikę. Była ona bardzo seksowną kobietą z pięknymi, okrągłymi i idealnymi piersiami, które zawsze chowała pod obcisłymi sukienkami. Do tego miała idealnie okrągły i pulchny tyłeczek, który pięknie eksponował całą figurę. Dzisiaj była ubrana w białą obcisłą sukienkę mini, przez którą można było dostrzec po lekkim skupieniu czerwone koronkowe majteczki.  
Połowa klasy uciekła z ostatniej lekcji ratując się przed ciężką karkówką. Mariusz z Karoliną i Kacprem jednak zostali na lekcji by ją napisać.  
Mariuszowi nie zabardzo poszło więc był wściekły.  
Kiedy pani Weronika schyliła się po kredę do dolnej szuflady, Mariusz zrobił zdjęcie jej seksownemu tyłkowi. Nagle nauczycielka podniosła się i przejechała uczniów wzrokiem i zatrzymując go na Mariuszu.
-Mariusz zostaniesz po lekcji - powiedziała pani od biolci.
-Dobrze proszę pani - odparł speszony Mariusz.

Zadzwonił dzwonek. Wszyscy szybko się spakowali i wybiegli z klasy ciesząc się jednocześnie końcem zajęć lekcyjnych. Mariusz i pani Weronika zostali sami. Nauczycielka podeszła do drzwi, zamknęła je na klucz po czym usiadła za biurkiem i kazała podejść uczniowi.  
-Wiesz czemu kazałam ci zostać? - zaczęła pani od biologii
-Pewnie dlatego, że zrobiłem pani zdjęcie - odparł Mariusz  
-Pokażesz mi je?
Mariusz wyjął telefon i niechętnie pokazał zdjęcie. Nagle pani Weronika wstała i podeszła do Mariusza obejmując go mówiąc.
-Przyznaj, seksowny mam tyłeczek co?
-Ale proszę pani tak nie...  
W tym momencie nauczycielka zamknęła mu usta dłonią i powiedziała:
-Wiem, że na mnie lecisz. Ja na ciebie też, mam ochotę cię tak zerżnąć, że byś się popłakał z przyjemności. Mów mi Weronika.
Po czym Weronika wsadziła swoją dłoń w spodnie chłopaka i zaczęła mu masować przyrodzenie.
-Rozbierz mnie! - nakazała nauczycielka biologii Mariuszowi
Mariusz rozpiął zamek na plecach Weroniki po czym zdjął jednym ruchem obcisłą sukienkę. Pani Weronika położyła się na biurku a Mariusz zdjął jej czerwone mokre majteczki i zaczął jej całować cipkę. Chwilę później wsadził tam język. Weronika westchnęła. Po dwóch minutach pieszczenia pipki językiem, wtulił swój nos w jej piersi po czym zaczął je macać i całować.
-Zacznij mnie pieprzyć! - rozkazała Weronika  
Mariusz wyją ze spodni swojego 25-cio centymetrowego penisa i wsadził w cipkę nauczycielki. Zaczął powoli, coraz szybciej i szybciej. W końcu zaczął ja tak rżnąć, że kobieta zaczęła piszczeć z przyjemności. Orgazm był ogromny. Kiedy doszli, opadli na siebie i zaczęli się namiętnie całować.
Po 20 minutach seksu, ubrali się i przed wyjściem Weronika złapała Mariusza za rękę i powiedziała:
-Jutro o 20:00 jesteś u mnie pod domem.
-Dobrze kochanie - odparł Mariusz.

Od tego czasu spotykają się co trzeci dzień i pieprzą się jak tylko mogą.

Moje pierwsze opowiadanie więc czekam na komentarze :D

Kawa

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i szkolne, użył 905 słów i 5313 znaków, zaktualizował 18 lut 2018. Tagi: #szkola #erotyka #nauczycielka

1 komentarz

 
  • Użytkownik marunia

    Straszny prymityw .Kto to pisal??? Stulejarz gimbuski - przypuszczam.I od kiedy fajki ,, wyją''

    23 lut 2018