Szczur cz. 4

- Dziękuję – powiedziała ledwie słyszalnym głosem, na pograniczu snu – weź klucz.
Wyszedłem cicho, nie wierząc co słyszę, pewnie nie zbudziłaby jej salwa z Aurory, chrapała straszliwie w pijackim śnie. Zapowiadał się całkiem przyjemny wieczór jednak. W jej stanie nie spodziewałem się żadnej aktywności. Chociaż czasem myślałem, że ta baba to terminator. Pieprzyć to. Szkolenie zaczyna się jutro, ona śpi, mam wolne.  
- Ja pierdole, chyba mam znów omamy – wyrwało mi się mijając recepcję. Ten pieprzony recepcjonista puścił do mnie oczko. W górach jak wieje halny to ludzie durnieją, a tu? Na trzeźwo tego nie dźwignę, strzała do baru. Kolejny plus naszego korpo, jak już robią szkolenie dla kadry, to w wersji all inclusive. Zalać się nie wypada, ale chociaż na jakości nie będę sobie żałował. W końcu nie ja płacę. Barman zachowywał się na szczęście normalnie. Nalał mi godziwą porcję burbona, bym mógł uwalić się w wygodnym fotelu przed telewizorem. Pełen luzik. Nawet nie obchodziło mnie co leci, kolorowe, rusza się, więc się nadaje. Z tego błogostanu wyrwało mnie pojawienie się ciekawego zjawiska na horyzoncie. Szczupła, średniego wzrostu, raczej małe piersi, zgrabny tyłeczek, włosy w kucyk. Do kompletu jeansy i koszula. Maluch obudził się jak na rozkaz. Już zapomniał jak to jest zagościć w wilgotnej norce, a ta zapowiadała się ciekawie. Podeszła do baru, zamówiła jakiegoś drinka, po czym zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu towarzystwa.
- Tu jestem maleńka. To ja samiec alfa. Twój dawca orgazmów – miałem ochotę ryknąć na całe gardło. Ona jakby na te wezwanie, ruszyła w moim kierunku. Im była bliżej, tym moje oczy otwierały się szerzej. Skąd ja ją kurwa znam? Znam na pewno, ale skąd?
- Cześć, wyglądasz jakbyś zobaczył ducha – powiedziała dźwięcznie. Ten głos też znam, wiedziałem to. Trybiki zgrzytały ciężko jak w morskim piachu. Yes, yes, yes – przypomniałem sobie.
- Witaj, co za niezwykłe spotkanie po latach – prawie wykrzyknąłem radośnie. Już wiedziałem, miałem z tą samicą przyjemność i to wielokrotnie, choć tylko przez jedną noc.
- Czyżbyś pracowała w moim korpo?
- Nic z tego, mam was szkolić.
- Ale nie pracowałaś w jakimś urzędzie, czy coś takiego?
- Jednak nie całkiem o mnie zapomniałeś – uśmiechnęła się szelmowsko – to było już wieki temu. Krótko po tej konferencji przeszłam do komercji, i oto jestem, ta-da.
Mimo hektolitrów wypitych tamtego wieczora, muszę przyznać, że pamiętałem całkiem sporo. Wiele pozycji z kamasutry udało nam się wspólnie przećwiczyć.
- Pamiętasz, że mamy niedokończoną umowę? - zapytała.
- Sauna, 7.15 rano. Pamiętam. Chcesz to dokończyć?
- Dlaczego nie?
- W sumie mamy 18.30, to może zamienimy 7.15 na 19.15? Hotel wygląda na prawie pusty, więc może będzie przyjemnie.
- Kusząco, i to bardzo. Mam nadzieję, że mają taki przybytek sprawny tutaj. Kończ pić, i zapytamy w recepcji – dodała rozkazująco.
Chwila, to ja tu jestem samcem, a ona już zaczyna rządzić? Co jest z tymi babami ostatnio? No nic, pora zacisnąć poślady i iść do recepcji.
Recepcjonista przywitał mnie promiennym uśmiechem. Przygasł jednak mocno gdy do niego zagadnąłem – Chcielibyśmy z panią skorzystać z sauny, czy jest czynna?
- Oczywiście, szlafroki znajdą państwo w swoich pokojach, do sauny windą na poziom -1 i w lewo.
- Dziękuję – rzuciłem chłodno, czując ogromną satysfakcję. Co jak co, byłem na łowach, a to miała być zdobycz wieczoru.
- Czyli za chwilę na dole? - zapytałem ją.
- Umowa to umowa – rzuciła, mrugając okiem.
Jak napalony gówniarz pocwałowałem do swojego pokoju. Szybkie mycie zębów, siusianie, przyjaciel na wysoki połysk, szlafroczek i w drogę. Winda poziom -1 i w lewo. Czekała już przy drzwiach.
- Myślałam, że spękasz.
- Skąd ten pomysł?
- Ostatnio nie dałeś rady.
- Ja? Oj, moja panno, uraziłaś moją samczą dumę. Zapomniałaś, że ja się przykulałem, a Ty byłaś tak nieprzytomna, że chciałaś tylko wrócić do łóżka?
- No, dobra. Masz rację. Chodź lepiej. Mam dziś ochotę się solidnie wygrzać.
Puściłem ją przodem. Zdjęła szlafrok. Nadal miała fenomenalny tyłek, nie dało się zaprzeczyć. Dobrze, że mój mały nieco oklapł. Nie chciałem jej dawać od razu satysfakcji. Powiesiłem szlafrok obok i dałem otoczyć gorącu. Rozłożyła ręcznik na dolnej ławce. Liczyłem, że wypnie na mnie tę zgrabną dupkę, zrobiła to jednak tak umiejętnie, że zdążyłem nawet zerknąć. Zająłem miejsce naprzeciw. Zerkałem na nią łapczywie. Siedziała z założonymi nogami, a rozpuszczone włosy zasłaniały drobne cycuszki. No jak tak można? Ja cierpię! Spojrzała mi głęboko w oczy i nonszalancki ruchem odgarnęła włosy, dając mi pierwszy powód do radości. Drobne, ale z całkiem sporymi brodawkami piersi, sterczały zadziornie. Patrząc natarczywie, rozchyliła uda. Zaprezentowała całkiem gęste ciemne futerko, przycięte tylko na linii bikini, kłębiące się naturalnymi falami. Ledwo dawało się dostrzec, całkiem spore, mocno różowe, wewnętrzne skrzydełka. Jej ciało zaczęło pokrywać się kroplami potu, które łącząc się zaczęły płynąć między piersiami, by w końcu zniknąć w gęstwinie. Po tak długim czasie postu i mogłem nie zareagować. Miałem ochotę wziąć ją tu i teraz, bez ceregieli, bez gierek. Mały prężył się, wystawił czerwony łeb, szukając drogi. Dziki szczurzy popęd, dorwać samicę, to jedyny cel.

Szarik

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1018 słów i 5645 znaków.

5 komentarzy

 
  • Szarik

    Jest sobą właśnie, przecież to urodzony samiec alfa ;) Cieszy mnie niezmiernie, że przygody Szczura wzbudzają takie emocje. A może wyślę go po mrówkojada? :D

    19 kwi 2015

  • nienasycona

    tak sobie myślę, że ta "zdrada" wyszłaby mu bokiem...ale, jak znam tę sukę, to zadzwoni w odpowiednim momencie:P

    19 kwi 2015

  • Error404

    @nienasycona Może ona nie jest "taką" suką za jaką ją uważasz ? :) Poczekajmy na kolejną część opowiadanka :D

    19 kwi 2015

  • Szarik

    Jego przyszłość zmienia się dynamicznie, wręcz z godziny na godzinę. Pozdrawiam wszystkich czytelników, również z Tor'a.

    19 kwi 2015

  • ggffsd

    @Szarik Czytelnicy z Tor'a oraz I2P też pozdrawiają  :cheers:

    19 kwi 2015

  • Leon99_:)

    Ale będą jaja jak go "szefowa" przyłapie z koleżanką w tej saunie :D Może się do nich przyłączy ... :)

    19 kwi 2015

  • Error404

    Jestem pierwszy w komentarzach , pozdrawiam autora :D  :hi:

    19 kwi 2015