Tego dnia wybraliśmy się na eleganckie spotkanie z Twoimi znajomymi z pracy. Ja w czarnej satynowej marynarce z klapami jak od smokingu Ty zaś w eleganckiej, lecz luźnej, czarnej sukience i pięknych butach na obcasie, których wybranie zajęło najwięcej czasu podczas ubierania się. Spotkanie było przyjemne, choć moje myśli były zajęte czymś zupełnie innym. Gdy siedziałaś tak przy stole oparta na jednej ręce, słuchając wywodów i bawiąc się włosami nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku. Czułem że żaden temat rozmowy mnie dziś mnie nie zainteresuje i nawet nie starałem się nadążyć za rozmówcami.
Gdy spojrzałaś na mnie, już wiedziałaś co mówią moje oczy. Kontynuując rozmowę zdjęłaś swój śliczny, błyszczący i wysadzany kilkoma błyskotkami bucik, a Twoja stopa zaczęła przesuwać się po mojej nodze, siedziałaś obok, więc ruchy były dość ograniczone, ale to wystarczyło żeby w moich spodniach zrobiło się dużo ciaśniej.
Akurat się ściemniało, a jako że siedzieliśmy na zewnątrz to korzystając z trwającego ochłodzenia, przysunąłem się do Ciebie opierając rękę na oparciu Twojego krzesła, a Ty swoją dłoń na moim udzie. Serce zabiło mi szybciej gdy Twoja dłoń zbliżała się w stronę mojego kroku i wyczułaś że to nie wypchana kieszeń a mój nabrzmiały penis, który każdą swoją komórką pragnął Twojego dotyku. Kilku krotnie przesunęłaś po nim palcami i delikatnie gładziłaś jego koniec. Czułem że zaraz oszaleję, gdy trwało to jeszcze kilka chwil. Moje myśli krążyły tylko w okół tego by rzucić Cię na ten stół i nie zważając na innych rozerwać Ci rajstopy, by móc już poczuć Twoje ciepło i to jak bardzo jesteś mokra na myśl o tym co zrobię Ci tym razem.
Wiedziałem już co będzie dalej, choć trwanie w tym afekcie pożądania i wyobrażanie sobie Ciebie na stole było bardzo przyjemne, jednak pozostawiało duży niedosyt. Gdy Twoja ręka dbała o to bym nie wyszedł z nastroju, ja palcami przesuwałem po Twojej łopatce, w miejscu które znalazłbym już z zamkniętymi oczami, jeden z Twoich czułych punktów. W tej chwili poczułem jak gubisz rytm w dotykaniu mojego członka, jak przeszedł Cię dreszcz, a temat rozmowy zszedł na dalszy tor. Jak tylko opanowałaś emocje, złapałaś mnie mocno za nogę, wbijając paznokcie na znak bym przestał. Wiedziałem wtedy że musiało Ci się zrobić naprawdę mokro, i myślami byliśmy oboje już na tym stole.
Restauracje mieli niedługo zamknąć, więc spotkanie zmierzało ku końcowi, gdy Twoi znajomi zamawiali ubera na powrót, ja nalewając nam resztę wina umyślnie przewróciłem kieliszek tak by jego zawartość zalała nas oboje. „ojej” powiedziałem, wkładając to w cała grę aktorską na jaką mnie było stać. Spojrzałaś na mnie lekko oburzona lecz błysk moim oku wszystko Ci wyjaśnił. Znajomi zażartowali że może już mi wystarczy, co skwitowałem krótką odpowiedzią by nie przedłużać pożegnania. oznajmili że ich kierowca już jest i lecą do domu. „My to musimy najpierw zaprać ciuchy żeby nie zostały nam plamy i też wracamy” odpowiedziałaś żegnając się. Znajomi udali się w kierunku wyjścia, a Ty bez słowa złapałaś mnie za marynarkę i poprowadziłaś do Toalety.
Miałem wrażenie że wbiegliśmy do tej Łazienki, przekraczając jej próg czuliśmy się jak wypuszczeni z klatki, gdy tylko zamknęłaś za mną drzwi, przyciągnąłem Cię do siebie mocno trzymając Cię za biodra i całując, jakbyśmy nie widzieli się przez wiele miesięcy. Trwając w tym pocałunku przesunąłem Cię pod drzwi, dociskając do nich biodrami tak byś czuła na sobie mojego nabrzmiałego penisa. W tym czasie moje ręce wędrowałyby po Twojej sukience, na chwilę zatrzymując się na biuście. W momencie gdy tylko ścisnąłem Twoją pierś usłyszałem to ciche „ ochh” przerywające pocałunek, czułem że każdy mój dotyk jest dla Ciebie bardzo przyjemny. Wiedziałem że Twoje westchnięcie będzie dużo bardziej efektowne, gdy będę dotykał Cię bez żadnych przeszkód między nami, więc od razu odsunąłem się na tyle by móc odsłonić twój biust, w tym samym momencie zaczęłaś rozpinać mój pasek i spodnie.
Po chwili odsłoniłem jedno z Twoich ramion zsuwając sukienkę i opuściłem z niego ramiączko stanika, by móc wyjąć Twoją pierś. Moja dłoń od razu się na niej znalazła, chwytając ją mocno i przyciskając Cię do drzwi. Gdy już rozpięłaś mi spadanie włożyłaś rękę w moje bokserki by chwycić mojego penisa. Gdy tylko poczułem na nim Twoją dłoń wiedziałem że już dłużej nie wytrzymam, chwyciłem Cię za dłonie i uniosłem je nad głowę, gdy jedną z rąk trzymałem Cię w tej pozycji, złożyłem kilka pocałunków na Twojej szyi, dekolcie i językiem przesunąłem po odsłoniętej piersi kończąc na sutku, w okół którego językiem zrobiłem kilka kółek. Drugą z dłoni podwinąłem Twoją sukienkę. Miałaś zamknięte oczy, a każdy mój dotyk powodował jeden niekończący się dreszcz gdy Twój oddech stawał się coraz cięższy.
W tle słyszeliśmy że obsługa zaczyna składać stoliki i parasole jednak czas i okoliczności nie miały żadnego znaczenia, gdy puściłem Twoje ręce by rozerwać rajstopy w kroku. Położyłaś mi wtedy ręce na ramionach, jednym mocnym ruchem rozdarłem rajstopy odsłaniając twoje czarne koronkowe majtki. Opuściłem swoje spodnie i bokserki, wyjmując penisa spojrzałem Ci w oczy i widziałem tylko proszące spojrzenie mówiące „weź mnie, rżnij mnie”.
Uniosłem Twoja nogę, odsunąłem Majtki, a Ty naplułaś sobie na rękę i posmarowałaś tym mojego członka. Opuściłem trochę biodra a Ty nakierowałaś go tak bym mógł od razu wejść w Twoją mokrą cipkę. Jak tylko znalazłem się w środku wypuściłaś mocno powietrze, a drzwi zatrzęsły się wraz z moim ruchem. „Złap mnie za ramiona” powiedziałem stanowczo i gdy tylko Twoje ręce oplatały mnie złapałem Cię za drugą nogę i podniosłem do góry, tak byś była oparta o drzwi i mnie.
Zacząłem od krótkich i stonowanych ruchów by dobrze poczuć jak w tej pozycji jesteś ciasna, czułem jak z każdym ruchem przyciskasz mnie do siebie. Przygryzałaś wargę by nie wydać głośnego jęku rozkoszy gdy moje ruchy stawały się coraz szybsze i mocniejsze. Drzwi godnie przyjmowały każdy ruch trzeszcząc i uderzając o framugę jak moje biodra o Twoje. Nie dało się przejść obojętnie obok coraz głośniejszych jęków i uderzania drzwi, ktoś z obsługi zapukał, jednak nie zrobiło to na Nas wrażenia. W tej chwili nie liczyło się nic innego, moje ruchy jeszcze przyspieszyły, a Ty zaczęłaś coraz głośniej jęczeć i krzyczeć „TAK! TAK! Proszę! Jeszcze!” przestaliśmy słyszeć walenie do drzwi, a jedyne co nam towarzyszyło to szybkie bicie serca i bliskość naszych ciał. Dochodziłaś, co oznajmiłaś mi wbijanymi w plecy paznokciami, wiedziałem że i ja chce już skończyć, gdy tylko Twoje paznokcie przestały mi się wbijać przyspieszyłem jeszcze by po chwili spuścić się w Tobie. Czułaś jak mój penis pulsuje w Tobie, a ja jeszcze mocniej przyciskam się do Ciebie, oparłem głowę o Twoją, łapczywie łapiąc powietrze, a Ty zaplotłaś palce w moje włosy. Opuściłem Cię z powrotem, jakby bezwładnie na ziemie i popatrzyłem na Ciebie. Miałaś potargane włosy opuszczone ramiączko pogniecioną sukienkę i wypieki na buzi, „uwielbiam Cię taką” powiedziałem czule dotykając dłonią Twojego policzka i czując jak rozpływasz się pod moją ręką.
Po chwili ubraliśmy się i wychodząc zapomnieliśmy o niewidocznych już plamach z wina na czarnych ubraniach. Obsługa pożegnała nas częściowo speszona, a częściowo dziwnym uśmiechem. Wyszliśmy jako ostatni, jednak nie miało to żadnego znaczenia, ponieważ w tej chwili liczyły się tylko nasze zaplecione dłonie i Twoja głowa na moim ramieniu gdy wracaliśmy piechotą do domu.
Dodaj komentarz