Przygody nastoletniej kusicielki. Cz.4

Tego dnia Weronika poszła do klubu. Razem ze swoimi przyjaciółmi bawiła się naprawdę dobrze. Tańczyła i piła. Co i rusz zaczepiali ją jacyś chłopcy, lecz ona konsekwentnie ich spławiała. Dobrze wiedziała, co ich przyciągało. Dziś ubrała się naprawdę zdzirowato. Miała na sobie czerwoną, bardzo króciutką sukienkę. Ledwo zakrywała jej krągły tyłek, nie mówiąc już o koronkowym zakończeniu czarnych pończoch. Efektu dodawały czarne szpilki z ćwiekami na pięcie i na całej szpilce. Umiała ruszać się w rytm muzyki. Kręciła seksownie biodrami. Od czasu do czasu potrząsała krągłym tyłkiem. Wszyscy wyszli z klubu dopiero koło 3 w nocy. Mieli po drodze, więc co chwila jedna osoba odłączała się i wracała do domu. Weronika wróciła jako ostatnia. Była mocno wstawiona, więc po wejściu do domu niemal od razu opadła na kanapę. Leżała tak chwilę. Po około 15 minutach podniosła się i chwiejnym krokiem ruszyła w stronę swojego pokoju, nieświadoma hałasu, jaki wytwarzały szpilki uderzające o posadzkę. Po wejściu do pokoju i ułożeniu się na łóżku niemal od razu zasnęła. Nawet nie zdjęła szpilek. Adama - ojca Weroniki obudził ogromny hałas. Był to ewidentnie odgłos szpilek. Był nieco zdziwiony, bo jego córce nigdy nie zdarzało się tak późno wracać. Wstał zaniepokojony i udał się w stronę pokoju dziewczyny. Spała już smacznie. Adam zapalił lampkę. Słaba poświata zalała pokój dziewczyny. Weronika spała na brzuchu. Miała na sobie wysokie szpilki, sukienkę i pończochy. Adam prawie się zakrztusił widząc, że dziewczyna ma na pod sukienką tylko czarne stringi. Wiedział, że nie jest już małą dziewczynką, ale nie przypuszczał, że tak szybko wyrosła i miała pojęcie o takim rodzaju bielizny, jakim są stringi. Adam nie chciał się do tego przyznać, jednak podniecał go ten widok. Jego mała córeczka miała naprawdę seksowne ciało. Duże piersi, spory, jędrny, krągły tyłek. Nie wiedząc co robi, Adam powoli się zbliżył. Delikatnie dotknął uda dziewczyny. Było gładkie i przyjemne w dotyku. Gdy jego córka się poruszyła, natychmiast zabrał dłoń. Nie chciał bowiem, aby go przyłapała. Gdy zobaczył, że nie budzi się, delikatnie podciągnął jej sukienkę w górę. Odsłonił duży, seksowny tyłeczek, który widział tyle razy. Jego córcia bowiem nie wstydziła się chodzić przy tatusiu w majtkach, lub obcisłych shortach. Adam delikatnie ścisnął pośladek dziewczyny, ten idealnie układał się w dużej dłoni mężczyzny. Delikatnie odsunął paseczek stringów. Zachłysnął się z wrażenia, nigdy bowiem nie widział niczego piękniejszego, a widział już wiele cipek w swoim życiu. Nawet jego żona nie miała tak pięknej różyczki. Cipka Weroniki była rozkosznie różowa, miała wydatne wargi sromowe. Wejście wyglądało na naprawdę ciasne. Mężczyzna przesunął palcem po wejściu do szparki, już na palcu poczuł jakie gorąco bije z jej wnętrza. Następnie przeniósł palec na drugą dziurkę. Była nieco ciemniejsza i mocno zaciśnięta, ale nadal śliczna i kusząca. Adam delikatnie splunął na szparkę Weroniki i zaczął rozsmarowywać ślinę na szparce. Po chwili delikatnie wsunął w dziurkę środkowy palec. Samo włożenie palca dało mu niewyobrażalną przyjemność. Zaczął go powoli wkładać i wyciągać. W środku było bardzo ciasno i gorąco. Wilgoć Weroniki oblała jego palec. Rozejrzał się i zamknął drzwi na klucz. Powoli wsunął sobie palec w usta. Poczuł słodkie soki swojej córeczki. Smakowały niczym najlepsze wino. Po chwili niepewnie pochylił się i zamiast palca, wprowadził w szparkę język. Zaczął ją nim posuwać. Jednocześnie kontrolował, czy jego maleństwo się nie budzi. Przyśpieszył ruchy języka. Jego penis już niemal wyskoczył ze spodni od piżamy. Musiał go wyjąć, bo erekcja była już bolesna. Nawiasem mówiąc penis Adama miał koło 21 cm długości, a więc był długi i szeroki w obwodzie. Przy brzuchu kłębiła się kępka ładnie podciętych włosków łonowych. Szparka Weroniki była już dobrze mokra. Adam jeździł po jej udzie mokrą główką penisa. Bił się z myślami, wiedział, że robi źle, jednak nie mógł się powstrzymać, jego córeczka była bardzo kusząca, wiedział jednocześnie, że taka sytuacja może się już nie trafić. Postanowił ją więc wykorzystać. Podłożył pod biodra dziewczyny poduszkę, co pomogło w uniesieniu ich. Jej pupa była już w odpowiedniej pozycji. Zaczął smyrać swoją wielką główką jej wejście. Rozprowadzał nim wspólne soki. Adam nie mógł już wytrzymać. Wsunął główkę. Jego ciałem wstrząsnął dreszcz rozkoszy. Powoli wpychał go dalej. Gruby kutas wchodził w ciało dziewczyny centymetr po centymetrze. Gdy wszedł do połowy zaczął ją posuwać. Jej seksowny tyłek falował w rytm ruchów jej ojca. Było mu cudownie. Nigdy nie pieprzył takiej mokrej szparki. Nie dbał już o to, czy ona się obudzi. Zależało mu tylko na tym, aby obje osiągnęli szczyt. Złapał ją mocno za biodra i docisnął do swoich bioder. Weronika jęknęła, powoli zaczęła się budzić. Czuła, jak w jej szparkę wpycha się coś naprawdę dużego. Była dość mocno wstawiona, więc dopiero po chwili dotarło do niej klaskanie ciała o ciało, oraz sapanie i pojękiwania jakiegoś mężczyzny. Czuła, jak wpycha w nią kutasa, tego była pewna. Powoli otworzyła oczy, była w domu. Ogarnęło ją zdziwienie, bo nie przypominała sobie, żeby do domu wracała z jakimś chłopcem.Gdy się odwróciła, niemal oczy nie wypadły jej z orbit. Za nią klęczał jej rodzony ojciec i pieprzył ją w najlepsze. Miał zagryzioną wargę, jego silne dłonie trzymały jej biodra. To były jego jęki i sapnięcia. Dziewczyna nie wiedziała, co robić. Czy udawać, że nadal śpi, czy poddać się temu, co robi z nią ojciec, czy odepchnąć go i zawołać mamę. Czuła jednak ogromną przyjemność ze stosunku z ojcem. Sama więc zaczęła się na niego nabijać. Ojciec dopiero po chwili zorientował się, że dziewczyna sama nabija się na jego drąga. Spojrzał na jej twarz. Ona uśmiechała się, jej usta były wygięte w grymasie rozkoszy. Początkowo Adam chciał uciec. Potem jednak złapał ją za biodra. Zaczął ją pieprzyć coraz mocniej. Klaskanie stało się głośniejsze. Oboje pojękiwali, jednak nic nie mówili. Oboje czuli, że tak będzie lepiej. Po chwili złapał ją za biodra i odwrócił. Zsunął swoje spodnie na kostki, znowu wjechał w nią kutasem. Miała własnego ojca między udami. On złapał ją za udo i zaczął znowu pieprzyć. Ściskał cycki, gryzł je. Oboje cicho pojękiwali. Dziewczynie było naprawdę dobrze, nigdy nie czuła takiej rozkoszy, jak teraz, gdy uprawiała seks z własnym ojcem. Adam ani na chwilę nie przestawał. Oboje zbliżali się do orgazmu. Podniecało go, że córka rozchyliła przed nim uda, a pończochy i szpilki dodawały pikanterii. Poczuł, że zaraz się spuści. Starał się to powstrzymać jak najbardziej, bo chciał poczuć skurcze swojej córeczki, obiecał sobie, że gdy je poczuje dojdzie na jej brzuszku. Jego plany nieco się skomplikowały. Dziewczyna zaczęła dochodzić, wiła się i jęczała. Wbiła nawet paznokcie w plecy ojca. Adam nie sądził, że to będzie dla niego taka rozkosz. Nie zdążył wyciągnąć kutasa. Jego drąg zaczął zalewać szparkę córki gorącymi salwami spermy. Zaczął dopychać, chcąc być jak najgłębiej. Było mu cudownie. Jęczał naprawdę głośno. Jego córka z uśmiechem dyszała. Była zadowolona, bo dała tyle radości swojemu tacie. Gdy opadł na nią swoim ciężarem dziewczyna zrzuciła szpilki i nakryła ich kołdrą. Zgasiła lampkę. Nie minęła minuta, a oboje zasnęli, byli pełni emocji, sprzeczności. Wiedzieli, że to co zrobili było złe, ale  jednocześnie  obojgu było lepiej, niż kiedykolwiek w ich życiu.  
  

Wercia90021

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1449 słów i 8032 znaków. Tagi: #tata #córka

1 komentarz

 
  • Mikki

    No no 😀 mega dobre pisz dalej najlepsze opko jakie czytałam

    23 kwi 2019

  • Wercia90021

    @Mikki bardzo mi miło  😊

    23 kwi 2019

  • Mikki

    @Wercia90021 kontynuuj 😋

    23 kwi 2019