Ale wróćmy do cioci. Niesamowicie skrępowany wszedłem z ręcznikiem do łazienki i zobaczyłem ciocię Anetkę kucającą pod prysznicem tak jak wtedy mama i lejącą sobie na cipkę mocny strumień wody. I jęczała tak rozkosznie... Chciałem natychmiast wyjść, bo przecież nie wypada tak patrzeć na nagą ciocię, ale ona zaprotestowała.
- Pawełku, nie wychodź. Patrz na mnie. Nie podobam ci się? – poprosiła dziwnie chrapliwym głosem i zaraz – tak jak wtedy mama – jęknęła bardzo głośno i długo i osunęła się tyłkiem na kafelki.
Powtarzam się, ale znowu muszę przyznać, że zamurowało mnie. Ciocia chciała, żebym patrzył jak się onanizuje i gdy zacząłem wpatrywać się w jej falujące piersi, rozkraczone uda i pieszczoną wodą cipę, przeżyła orgazm. To było niezwykłe że ciocia w ogóle się nie wstydziła i nie była skrępowana moim wzrokiem liżącym jej pizdę. Uśmiechała się nawet lekko.
- Znów ci stanął Pawełku? – wyraźnie zadowolona zadała czysto retoryczne pytanie – Aż tak cię podniecam? Chciałbyś mnie dotykać?
- A mogę? – spytałem z nadzieją cały roztrzęsiony taką niesamowitą perspektywą.
- Nie Pawełku... nie teraz. Ciocia musi się teraz wysikać, więc wyjdź i nalej nam koniaku. No i zdejm z siebie te poplamione spodnie i majtki, bo to nieestetyczne.
Wyszedłem, ale stanąłem tuż przy niedomkniętych drzwiach żeby podglądać coś, czego jeszcze nigdy nie widziałem. Z zapartym tchem patrzyłem jak ciocia kuca i jak spomiędzy jej ud tryska złocisty strumień. Tylko cudem znowu się nie spuściłem, i już miałem odejść od drzwi, żeby nalać koniaku tak jak ciocia prosiła, gdy usłyszałem:
- Nieładnie świntuszku. Podglądałeś sikającą ciotkę. Myślisz, że nie wiem? Niegrzeczny chłopczyk z ciebie – powiedziała bardzo ciepłym głosem, jakby mnie chwaliła.
Nic nie powiedziałem i zaczerwieniony ze wstydu uciekłem spod drzwi. Niemal machinalnie zrobiłem wszystko o co ciocia Anetka prosiła. Drżącymi rękami nalałem koniak do obydwu lampek i wszedłem do swojego pokoju, żeby zdjąć spodnie i majtki. Zdjąłem także koszulę, bo ją też poplamiłem na samym dole i siedziałem chwilę nagi patrząc z zainteresowaniem jak podniecony cioci nagością i sikaniem chuj mi drży. I wtedy ciocia weszła. Zupełnie naga i niezbyt dokładnie wytarta. Jej wilgotne ciało błyszczało niesamowicie pięknie, a w ręku trzymała lampkę koniaku. Była jak bogini. Znowu pomyślałem, że to sen. No bo przecież ciocia, „wzór cnót kobiecych wszelakich” jak nazywała ją nieraz mama, nie mogłaby podchodzić do mnie zupełnie naga kołysząc chyba specjalnie wielkimi piersiami. Patrzyłem na nią jak głodny wilk na owcę, dosłownie pożerałem cioci ciało wzrokiem, pragnąłem jej z taką mocą jak małe dziecko pragnie wspaniałej drogiej zabawki na wystawie sklepu, której mu nie chcą kupić. Ale ciocia nie była zabawką na wystawie. Stanęła tuż przede mną i popijając koniak wyzywająco postawiła jedną stopę na łóżku tuż przy moim udzie.
- Widzę Pawełku, że niezły z ciebie ogier i kutasa masz niczego sobie. Nie zasłaniaj go ręką. Pochwal się cioci co tam dla mnie masz.
Chyba cały byłem czerwony ze wstydu, ale jeszcze bardziej rozżarzony do czerwoności tym co miałem tuż przed oczami. Przed chwilą pierwszy raz w życiu widziałem kobiecą pizdę, a teraz miałem ją tuż przed oczami. Otaczały ją wilgotne i chyba śliskie włoski, a spomiędzy warg wystawała duża ciemna łechtaczka. Wtedy nie miałem pojęcia o tych wszystkich anatomicznych kobiecych detalach, ale teraz już wiem chyba wszystko, bo ciocia mnie nauczyła.
- No co tak patrzysz jakbyś chciał mnie zjeść. Możesz mnie teraz dotykać..., tylko odsłoń wreszcie tego chuja.
Wyobrażacie to sobie, ta grzeczna i zawsze delikatnie wysławiająca się starsza pani powiedziała „chuja”!!! Nie miałem pojęcia jak cioci dotykać, cały drżałem, nadal z ręką zasłaniającą nieudolnie chuja, i wtedy ciocia wypiła duszkiem koniak, odstawiła lampkę, złapała mnie za dłoń którą się zasłaniałem, i dotknęła nią siebie, tak jak wtedy ta pani na balkonie. I tak jak wtedy poczułem coś gorącego, miękkiego i śliskiego, a ciocia uniosła stopę z łóżka i postawiła mi ją na chuju i jajach.
- Włóż mi tam pal... – i nie skończyła bo zadzwonił dzwonek do drzwi.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
TomoiMery
😭w takim momencie skończyć ale będzie ciekawie 😁👍
AnnaAneta
O tak... cudownie rozbudzasz ... Już nie mogę doczekać się dalszego ciągu..