Podchodzi bezszelestnie niczym kot, ale i tak wiesz, że to on. Jego dłonie gładzą twój kark, słyszysz przyspieszony oddech, reagujesz. Wtulasz się w jego zapraszające ramiona i wzdychasz głęboko. Z ulgi, ale i z pragnienia. Jak zawsze gdy tylko wasze ciała się dotykają, świat przestaje istnieć. Opierasz głowę na ramieniu i zamykasz oczy, kalkulując ile jeszcze masz czasu, by się nim nacieszyć.Zbyt mało. Gdy tylko jego dłonie rozpoczynają wędrówkę po twoim ciele, puls przyspiesza a oddech więźnie w gardle. Przejeżdza dłonią po twojej twarzy i aż cię korci by zrobić to samo, a potem pochylić się...Drżenie i żar opanowują twoją skórę.
Zastanawiasz się, jak daleko tym razem się posuniecie. Warunki są bardziej niż sprzyjające. Podnosisz głowę by spojrzeć w jego oczy. Odbijają ten sam głód, więc czym prędzej odwracasz głowę, lekko się uśmiechając. Jego dłonie gładzą twoje łopatki, jak zawsze wędrując byle tylko cię czuć. Obejmujesz jego szyję. To możesz i jesteś w stanie zrobić. Wtulasz się jeszcze mocniej, rytm serca znów przyspiesza. Czujesz policzek drapiący przyjemnie. Masz ochotę znów złożyć na nim pocałunek, ale nie możesz się na to zdobyć. Jeszcze nie. Zamiast tego wdychasz jego zapach i przytulasz się jeszcze mocniej. Rumieniec występuje na twoją twarz, ale nie dbasz o to. Opierasz cały ciężar ciała na nim i znajdujesz oparcie. Zmiana pozycji powoduje, że niespodziewanie chwyta twoje dłonie w swoje i patrzy ci głęboko w oczy. Samokontrola wisi na włosku. Wystarczyłoby pochylić się o centymetr. Jego dłonie przenoszą się na twoje biodra. Gładzą, powodując gęsią skórkę w każdym możliwym miejscu. Znów wzdychasz. Dotyk pali ci żebra, by zaraz przenieść się wyżej. Cichutki głosik w głowie alarmuje cię, gdy czujesz jego dłonie zahaczające o materiał biustonosza. Patrzysz na niego masz nadzieję z przyganą. Widzisz jednak jego roziskrzony wzrok i zdajesz sobie sprawę iż wyłączył myślenie. Splatasz jego dłonie na plecach nim weźmie się za pieszczenie tego czego pieścić nie powinien. Sam fakt iż się na to zdobył nakręca cię tak bardzo, że bez udziału umysłu pochylasz się, wasze oczy spotykają się na sekundę, po czym przyciskasz swoje usta do jego.Nie możesz sobie tego odmówić, już nie. Wiedziałaś, że będą tak miękkie i kuszące. Nie ma szans zareagować,jest zbyt zaskoczony. Zaspokojona uciekasz z jego objęć.
Dodaj komentarz