Niegrzeczna mężatka 2

Niegrzeczna mężatka 2Minął rok od podjęcia decyzji na zmianę mojego życia. Kolejne urodziny. Inne niż poprzednie. Te zamierzam obchodzić o dziwo sama. Mam ochotę na kąpiel z płatkami kwiatów, w pachnącym olejku, świece, wino i przyciemnione światło. Mąż w delegacji a z klientami się na dzisiejszy dzień nie umawiałam. Od roku zdradzam męża, spotykam się z wieloma mężczyznami, którzy zaspokajają mnie w najróżniejszy sposób. Z jednymi jest mi po prostu bosko, spełniają moje fantazje, marzenia i pragnienia. W zamian ja spełniam ich. Mam już swoich stałych klientów, z którymi jesteśmy w bardzo dobrych kontaktach. Umawiamy się w różnych miejscach – hotelach, plenerze, w miejscach publicznych... w zależności od pragnień. Seks jest po prostu fantastyczny – dziki, nieokiełznany, niczym nie zakłócany. Nie mam żadnych oporów, otworzyłam się na wiele i w tym czasie doznałam o wiele więcej przyjemności i wrażeń niż przez całe moje życie. Nie żałuję, że zdecydowałam się na taki krok. Wiele kobiet na pewno by mnie za to potępiło. Ja jednak jestem zadowolona i w końcu spełniona.  
Mąż do tej pory nie wie o moim drugim "ja”. Jest szczęśliwy w swoim zamkniętym świecie i wyobrażeniu o mnie. Wierzy, że nadal chodzę do pracy, że zarabiam jak każda inna normalna kobieta. Ja natomiast w ciągu dnia dbam o swoje ciało i wygląd, by podobać się moim klientom. Robię to także dla siebie, dla własnej satysfakcji, by czuć się piękną i pożądaną. Widzę jak na ulicy oglądają się za mną mężczyźni. Często i inne kobiety patrzą na mnie z podziwem, zazdrością i pożądaniem. Jest to bardzo przyjemne uczucie. Nie wiedziałam, że tyle się zmieni po mojej zeszłorocznej decyzji. Cieszę się, że ją podjęłam i nie zamierzam z tego rezygnować. Będę ciągnęła to tak długo, jak będzie to możliwe. O małżeństwie na razie nie myślę, nie zastanawiam się nad przyszłością i reakcją męża. Wtedy będę się tym martwić i działać w tej kwestii. Na razie jest, jak jest i mam nadzieję, że tak pozostanie. Wielu mężczyzn zna mnie i mojego męża. Jakie było ich zaskoczenia, jak spotykali mnie w pokoju hotelowym. Na początku byli trochę skrępowani, nie wiedzieli co zrobić. Jednak po krótkiej rozmowie i lampce wina zaczynali się otwierać i rozluźniać. Wiedziałam, że zostanę anonimowa, mieli za dużo do stracenia – żona, dzieci, rodzina. W końcu znałam niejedną z ich żon.  
Wracając do moich urodzin... Dzień zaczął się jak większość innych. Rano pożegnałam męża przed wyjazdem. Jechał na 3 dni w delegację. Nawet mi to odpowiadało.... cisza, spokój i kilka dni dla siebie. Oczywiście rano poszedł jeszcze do kwiaciarni, kupił mi bukiet róż i złożył życzenia. Kochany jest, nie wiem czy mogłabym mieć lepszego męża. Jednak i tak moje pragnienia wzięły górę, dlatego robię, to co robię. Może kiedyś mi to wybaczy, a może po prostu się nie dowie. Gdy wyjechał, ogarnęłam troszkę mieszkanie i wyszłam na zakupy. Kupiłam sobie seksowna bieliznę, koszulkę nocną ze szlafroczkiem, pończochy i wysokie buty, by pasowały do całości. Po drodze weszłam też do sklepu – Świat zapachów -  kupiłam sobie olejek do kąpieli oraz świece. Z róży od męża wykorzystam płatki do kąpieli. Już sama cieszyłam się na ten wieczór. Aaa... jeszcze wino, obowiązkowo czerwone półwytrawne. Sprzedawca polecił mi jedno, zapłaciłam i wróciłam do swojego mieszkania. Nalałam wody do wanny, olejek i posypałam płatkami. Dookoła porozstawiałam świece i włączyłam relaksacyjną muzykę. Lampkę wina postawiłam obok wanny, rozebrałam się i zanurzyłam w pianie, która pokryła całe moje ciało. By wieczór był jeszcze milszy, zabrałam ze sobą jedną z moich zabawek – wodoodporny wibrator, który rewelacyjnie docierał do mojego punktu G. Leżałam chwilę w pianie, rozmyślając nad swoim życiem i dzisiejszym dniem. Dziś mogę stanowczo stwierdzić, że jestem szczęśliwa... tak naprawdę. Wypiłam już pół lampki wina, a ręce same zaczęły błądzić po moim ciele. Masowałam swoje piersi, szczypałam delikatnie brodawki. Ich reakcja była natychmiastowa, naprężyły się i czekały na dalsze pieszczoty. Ruchy były stanowcze, drażniłam się z nimi i coraz bardziej podniecałam. Czułam, że między nogami robi mi się już gorąco i coraz bardziej wilgotno od moich soków. Jedna ręka zaczęła posuwać się niżej, po brzuchu aż dotarła do mojej cipki. Bez trudu wślizgnął się w nią jeden, a później dwa palce. Zaczęłam się prężyć w tej wannie, nogi rozsunęłam dość szeroko, bym mogła odczuwać jak największą przyjemność. Gdy byłam już bardzo podniecona, sięgnęłam po mojego sztucznego kutasa. Nie był to gigant, ale działał cuda, docierał tam gdzie powinien. Wsunęłam go powoli w swoją gorącą szparkę i zaczęłam nim poruszać. Od razu zaczął masować moje wrażliwe miejsca. Docierał do miejsc, gdzie nie każdy kutas mógł dotrzeć, a ja tylko prężyłam się i wiłam pod jego naciskiem, wibracjami i doznaniami, które sprawiał mojej cipce. Była tak samo zachwycona, jak i ja. Wiedziałam, że długo to nie potrwa. Jeszcze tylko kilka ruchów i dochodziłam w wannie pełnej piany. Jęczałam i krzyczałam z rozkoszy, po czym opadłam zmęczona, lecz bardzo zrelaksowana. Po tym wzięłam długą kąpiel, wtarłam w siebie pachnący balsam, ubrałam się w mój nowy nabytek i tak chodziłam po mieszkaniu. Czułam się piękna i seksowna. Jakby mnie mąż teraz zobaczył, nie wierzyłby swoim oczom. Nalałam sobie kolejną lampkę wina i usiadłam wygodnie przed telewizorem. Chciałam obejrzeć jakiś dobry film i po prostu się odprężyć. Nie dane jednak było mi długo nacieszyć się filmem i samotnym wieczorem. Usłyszałam dzwonek do drzwi i sama zaczęłam się zastanawiać, kogo o tej porze niesie. Nie byłam odpowiednio ubrana na przyjmowanie gości. Poszłam jednak zerknąć przez wizjer. Okazało się, że to jeden z moich klientów i dobry znajomy mojego męża. Jemu mogłam tak otworzyć, w końcu widział mnie już zupełnie nagą, lecz nie chciałam się dziś z nikim widzieć. Nie odpuszczał, dzwonił i pukał. Otworzyłam mu. Wystarczyło, że na mnie spojrzał, a ja widziałam już to porządnie w jego oczach.
-     Co tu robisz? – spytałam
-     Przyszedłem Cię odwiedzić.
-     Wiesz, że nie lubię, jak klienci przychodzą mi do mieszkania. Mógł przecież być tu mój mąż.
-     Wiem, że jesteś sama, a on wyjechał w delegację. Widziałem się z nim wczoraj.
-     To cię jednak nie upoważnia do nachodzenia mnie w domu.
-     Nie denerwuj się. Przyszedłem złożyć Ci życzenia urodzinowe i przyniosłem wino i kwiaty.
-     Dobrze, wejdź i rozgość się, a ja się ubiorę.
-     Nie, nie rób tego. Bardzo podobasz mi się w tym stroju, a mój mały już się pręży na Twój widok.
-     Nie przeginaj. Nie byliśmy na dziś umówieni.
-     A nie możemy się zabawić, jak już tu jestem?
-     Chciałam dzisiejszy wieczór spędzić w spokoju i sama. Nie planowałam żadnych spotkań.
-     No już dobrze. To usiądźmy i napijmy się wina. Nie przebieraj się jednak.
-     Dobrze. To ja naszykuję kieliszki a Ty idź do salonu.  
Naszykowałam kieliszki i zaniosłam do pokoju. Michał, bo tak miał na imię, nalał nam po lampce wina. Usiedliśmy wygodnie i włączyłam dalej film. Popijając przyniesione wino, rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Pytał mnie dlaczego to robię, jak to odbieram i czy to lubię. Opowiedziałam mu jak do tego doszło i że jestem szczęśliwa w całej tej sytuacji. Wino powoli zaczęło szumieć mi w głowie, szczególnie, że wcześniej sama już troszkę wypiłam. Nie zauważyłam nawet kiedy Machał znalazł się obok mnie. Objął mnie ramieniem i gładził po twarzy i ciele. Było to bardzo miłe uczucie, więc przylgnęłam do niego i pozwalałam mu na taki rodzaj pieszczot. Jednak w pewnym momencie jego dotyk zaczął być bardziej nachalny, gładził mnie po udach sunąc wyżej dłonią,  pod koszulką masując mój brzuch i piersi. Zganiłam go za to i chciałam odsunąć, jednak mi nie pozwolił. Zatrzymał mnie siłą i dalej robił co chciał. Nie byłam w stanie się wyrwać, nie miałam tyle siły, a w głowie czułam wypity alkohol. Wykręcił mi ręce do tyłu trzymając tak jedną dłonią, a drugą wsuwał wszędzie gdzie tylko mógł. Czułam jego dotyk na każdym skrawku mojego ciała. Stawał się coraz bardziej brutalny, nie panował nad sobą i swoimi reakcjami. Przez spodnie czułam jak jego kutas jest mocno nabrzmiały i gotowy by mnie wydymać. Gdy jego ręka wsunęła się miedzy moje uda, zacisnęłam je. Nic to nie pomogło, siłą odepchnął jedną nogę i wsunął rękę głębiej. Jednym ruchem zerwał ze mnie majtki i wsunął dwa palce w moją już mokrą cipę. Mimo całej tej sytuacji, byłam podniecona i wilgotna. Zaczął nimi we mnie poruszać, a ja zaczęłam coraz bardziej reagować na jego dotyk. Pragnęłam być teraz zdobyta, choć nie było na to mojej zgody. Gdy wyczułam, że uścisk na moich nadgarstkach się zwolnił, wyrwałam się u uciekłam do sypialni. Zatarasowałam drzwi, jednak nie maiłam na tyle sił, by oprzeć się jego naporowi. Wtargnął za mną, złapał mocno za ramiona i rzucił na łóżko.
-     Nie będziesz się przede mną ukrywać i uciekać, zresztą nie masz gdzie. I tak cię dopadnę tu mała suczko.
-     Nie chcę tego robić tutaj, ani w tej chwili. Odejdź. Umówimy się na inny wieczór.
-     Nie. Chcę cię tu i teraz. A ty będziesz mi posłuszna. Wezmę cię po prostu siłą jak się nie uspokoisz.
-     Zacznę krzyczeć...
Nie zdążyłam otworzyć ust, jak był już obok mnie i zatykał mi je dłonią. Ściągnął ze mnie pończochy i zawiązał mi na ustach, a drugą związał mi dłonie i przywiązał do łóżka. Leżałam przed nim w samej koszulce, przywiązana do swojego łóżka. Michał zaczął pospiesznie się rozbierać. Zrzucił z siebie spodnie, koszulkę i bieliznę. Stał przede mną nagi ze sterczącym już kutasem. Objął go jedną ręką i zaczął masować. Nawet wobec niego był brutalny. Gdy postawił go na sztorc, podszedł do mnie, rozsunął szeroko nogi i po prostu się wbił. Kręciłam się i próbowałam wyrwać. Nic to nie dało. Złapał mnie w silnym uścisku za biodra i trzymał, wbijając się raz za razem. W mojej cipce robiło się coraz ciaśniej, nabrzmiał do granic możliwości. Wypełniał mnie i rżnął jak opętany. Nic go nie powstrzymywało. Mną mimo wszystko targało podniecenie, ciało drżało, a mój oddech był coraz płytszy. Nagle wyszedł ze mnie, spojrzał się i uśmiechnął.
-     Teraz mi mała obciągniesz.
Kiwnęłam tylko głową, że się nie zgadzam.
-     Nie pytam cię o zdanie, tylko to po prostu zrobisz, bo ja tak chcę.
Leżałam w bezruchu, a on klęknął nade mną. Byłam między jego udami. Schylił się i zdarł ze mnie koszulkę. Teraz już leżałam całkiem naga. Przysunął się jeszcze bliżej z kutasem do moich ust. Rozwiązał mi je, a ja automatycznie zacisnęłam je mocno.  
-     Otwórz usta – warknął
Pokręciłam tylko przecząco głową.
-     Otwórz, bo zrobię to siłą.
-     Nie – odpowiedziałam i szybko zamknęłam.
Nachylił się i mocno ścisnął mi szczękę palcami. Musiałam otworzyć, a on w tym czasie drugą dłonią wsunął w nie swojego kutasa. Trzymając mnie za głowę wsuwał i wysuwał go z moich ust. Czasem wepchnął za mocno, aż się krztusiłam, jednak nigdy nie przerywał. Pieprzył mnie coraz szybciej i mocniej. Czułam jego wzrastające podniecenie, jego nabrzmiałego kutasa, który coraz szybciej wsuwał mi się w usta. Nie przerywał ani na chwilę, by wytrysnąć mi prosto w gardło. Nigdy nie przełykałam tak gęstej spermy. Przez nią krztusiłam się i nie mogłam przyjąć jej w całości. Mój mąż miał jej zawsze dużo mniej i rzadszą, co pozwalało mi na pochłonięcie jej całej.
Część udało mi się przełknąć, reszta wylała mi się z ust. Gdy ostatnia kropla spłynęła mi do gardła, wysunął się ze mnie.
-     Na tym jeszcze nie koniec – powiedział.
-     Nie masz już dość? Chyba wystarczająco mnie upokorzyłeś i zgwałciłeś?
-     Przecież wiem, że jest ci tak samo przyjemnie jak i mnie, a za chwilę będzie ci jeszcze lepiej.
To mówiąc przewrócił mnie na brzuch. Ręce nadal miałam przywiązane do łóżka, oparłam się na łokciach, a Michał uniósł tylko moje biodra. Słyszałam tylko z tyłu jak znów stawia sobie fiuta na baczność, dźwięk był dość specyficzny. Nagle złapał mnie za biodra, rozsunął nogi i wbił się we mnie. Posuwał mnie najpierw powoli, żeby moja cipa przyzwyczaiła się do jego kutasa. W tym czasie urósł we mnie i jak stwardniał do granic możliwości, zaczął pieprzyć coraz szybciej. Tego już nie wytrzymałam, byłam strasznie podniecona. Wiedziałam, że tym sposobem doprowadzi mnie do orgazmu, choć niechcianego, to bardzo przyjemnego. Posuwając mnie tak, uniosłam delikatnie głowę, a tam na komodzie stały moje zdjęcia z mężem. Było zdjęcie ślubne i z wakacji. Michał zauważył na co się patrzę i zaczął się śmiać.  
-     Niech sobie twój mężulek popatrzy, jak rżnę jego żonkę, a ona z moim kutasem w cipie dochodzi.
Gdy skończył wypowiadać ostatnie słowa, zalała mnie fala ciepła, zaczęłam jęczeć i wić się pod naporem jego pchnięć. Dawno nie byłam tak podniecona i nie przeżyłam takiego orgazmu. Bardzo podniecał mnie fakt, że rżnie mnie obcy facet w moim własnym i to małżeńskim łóżku, a dookoła są same pamiątki i zdjęcia. Gdy dochodziłam patrzyłam wprost na moje zdjęcie ślubne,  gdzie widząc twarz męża przed sobą czułam w sobie innego kutasa, który rozpychał moją cipkę. Krzyczałam z rozkoszy, którą dawał mi jego kutas. Nie przerywał, dopóki moje ciało się nie uspokoiło. Gdy opadłam na łóżko, Michał wyszedł ze mnie i się spytał.
-     Dobrze się spisałem?
-     O tak, cudownie. Tak właśnie chciałam, by to wyglądało. Zagrałeś swoją rolę bezbłędnie.
-     Bałem się, że coś pójdzie nie tak.
-     Właśnie to chciałam zawsze przeżyć. A dzień urodzin, to idealny dzień na spełnienie jednej z fantazji.
-     Chciałaś by ktoś brutalnie cię wykorzystał?
-     Tak, wiedziałam, że nawet wtedy można się bardzo podniecić i przeżyć rozkosz.
-     To teraz ja mam prośbę do ciebie.  
-     Mój prezent już dostałam. Teraz mogę spełnić twoją prośbę.
-     Chcę byś mi obciągnęła ręką i gdy już dojdę, byś naciągnęła jak najmocniej skórę i wysunęła  jak najmocniej główkę.
-     Hmm.... dziwna prośba, ale dobrze.
Nie myśląc za długo, jak tylko Michał rozwiązał mi ręce, wzięłam się za jego fiuta. A miał bardzo ładnego i dużego. Zawsze lubiłam się z nim pieprzyć, umiał doprowadzać mnie do niejednego orgazmu. Oparł się o ramę łóżka, a ja usiadłam naprzeciwko niego i zaczęłam masować. Najpierw powoli i delikatnie. Ręką sunęłam po jego całej długości. Prężył się i rósł w mojej dłoni. Drugą ręką ściskałam i ugniatałam mu jądra. Dyszał z podniecenia, a ja nie przerywałam. Moje ruchy stawały się coraz szybsze, coraz mocniej ściskałam go w dłoni, nasuwałam i zsuwałam skórę z jego główki, Drażniłam ją palcami, masowałam jej śliską powierzchnię. Michał dyszał coraz głośniej, a jego kutas zaczynał pulsować w mojej dłoni. Czułam, że ten moment nadchodzi. Moje ruchy były coraz silniejsze i szybsze. Nagle jego całe ciało naprężyło się, a z jego kutasa wypłynęła salwa spermy. W tym samym momencie naciągnęłam jego skórę maksymalnie, jak to było możliwe. Nigdy czegoś takiego nie widziałam, widok był oszałamiający. Zobaczyłam całą główkę, która wysunęła się ze skóry, a miał niesamowity okaz. Ja przyglądałam się jej z zachwytem, naciągałam dalej skórę, gdy on krzyknął z bólu, lecz nie kazał przerywać. Czekałam, aż wytryśnie wszystko do końca. Trzymałam go w takim stanie, a on nie protestował. Mimo bólu, podniecało i podobało mu się to.
Gdy się uspokoił, nachyliłam się i delikatnie zaczęłam go lizać. Zamruczał z wdzięczności. Lizałam tą jego łysą główkę, jak i resztę kutasa. Chciałam by czuł teraz już tylko przyjemność, a nie ból, który przeszywał go wcześniej.  
Po wszystkim Michał pocałował mnie namiętnie i zostawił samą w domu. Ten wieczór był właśnie taki, jakiego pragnęłam. Za rok myślę, że zaplanuję coś równie ekscytującego i szalonego.

zlosnica79

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 3127 słów i 16737 znaków, zaktualizowała 2 lip 2017.

13 komentarze

 
  • Helen57

    Fajne urodziny..................

    17 paź 2020

  • Miska2108

    Też  tak bym chciała żeby mnie tak chłopak pieprzył

    11 lip 2019

  • Miska2108

    Też  tak bym chciała żeby mnie tak chłopak pieprzył

    11 lip 2019

  • enklawa25

    Świetne

    8 sty 2019

  • magna_musculus

    Fajnie się czyta i fajnie marzy.

    10 kwi 2018

  • k

    Kolejny fake o ladacznicy, ktora ma szczesliwe zycie rodzinne.

    3 sie 2014

  • on22

    Zapraszam chetne laseczki na miła rozmowę..pisać na Kuba22xx@interia**** czekam*

    7 wrz 2013

  • kuba22

    mmmm..ostro..:*:*moze masz ochote popiać lub któraś z dziewczyn?

    4 wrz 2013

  • Keira

    Wooow. O kur.wa. Tego się szczerze mówiąc nie spodziewałam. Genialne.  :kiss:

    4 wrz 2013

  • zlosnica79

    Dziękuję Wam za pochlebne opinie. W końcu dla swoich czytelników je piszę :kiss:

    3 wrz 2013

  • Palmer

    Świetnie napisane  :smile:

    3 wrz 2013

  • Kondziu24

    Jest i moja Najlepsza Zlosnica :*

    3 wrz 2013

  • zlosnica79

    Jak tylko będzie możliwość, to na pewno postaram się częściej pisać :)

    3 wrz 2013

  • Czytelnikg

    @zlosnica79  to było super :)

    23 lut 2020