Niegrzeczna I

Był ciepły, sierpniowy dzień. Uwielbiałem wakacje bo tylko wtedy dziewczyny pokazywały to, co najlepsze. Każde miasto przepełnione było skąpo ubraniami, opalonymi dziewczynami. Każda z nich ubrana w króciutkie spodenki lub mini a do tego bardzo wycięty top. Plaże nad jeziorami to dopiero coś! O wiele bardziej jednak pociągnęła mnie wizja mojego wyjazdu nad morze. Wziąłem ze sobą dwóch kolegów i ruszyliśmy w najlepsze. 7 h drogi - zawsze mogło być o wiele dalej. Ale co z tego kiedy na sama myśl o tych wszystkich laseczkach cały gotowałem się w środku.  
Pierwszy dzień odpuściłem sobie i spokojnie wypiłem pare piw a wieczorem wybrałem się w kierunku plaży, sam. Reszta mojej ferajny została pijana w domku. Byłem ciekaw jak o 23 wygląda plaża, liczyłem na zgonujacych imprezowiczów, ale niestety nie było ich tak wielu. Impreza trwała w najlepsze.  
Przeszedłem się w najlepsze samotnie po piachu kiedy moim oczom ukazała się chuda, lecz bardzo zgrabna postać. Szła naprzeciwko mnie. Miała długie, proste włosy. Z daleka nie mogłem dojrzeć jakiego są jednak koloru. Gdzie tylko się zbliżała lepiej mogłem się jej przyjrzeć. Miała blond włosy. Ubrana była w w krótkie, jeansowe spodenki i króciutki top który wspaniale obejmował jej kształtny biust. Gdy była dosłownie 2 metry ode mnie zwolniłem jak tylko mogłem. Chciałem się jej przyjrzeć z bliska bo już z samego daleka robiła piorunujące wrażenie. Gdy była już całkiem blisko moim oczom ukazała się najpiękniejsza twarz jaką widziałem w życiu! Mimo że była noc, mogłem dojrzeć że miała piękne, wspaniałe, pełne usta. Gdy tylko się minęliśmy poczułem jej zapach. To kobieta cud - pomyślałem. Odwróciłem się i chciałem za nią pójść. Zwróciłem i nagle dostrzegłem że ktoś zmierza w jej kierunku. Był to jakiś facet, wielki w barkach. Ominęła go jednak on nie pozwolił na to. Złapał ją za ramiona i usłyszałem tylko jej krzyk. Pobiegłem w ich kierunku.  
- Zostaw ją! - krzyknąłem.
- Spadaj leszczu - powiedział niskim tonem.  
- Zostaw powiedziałem, to moja dziewczyna! - sam nie panowałem nad tym co mówiłem.  
- W takim razie pilnuj jej sobie lepiej palancie. - rzucił w moim kierunku i puścił ją.  
Poszedł. Podszedłem do niej i zapytałem czy nic jej się nie stało.
- Dlaczego to zrobiłeś? Przecież nie musiałeś... - usłyszałem teraz jej anielski głos. Byłem oczarowany nią.  
- Chciałem pomóc.  
- Dziękuje. - powiedziała to i uśmiechnęła się do mnie szeroko - Jestem Zuza.  
Podała mi rękę a ją wziąłem ją i ją ucałowalem. Jej skora tak pięknie pachniała.  
- Ja jestem Filip.  
- W takimi razie znam już imię mojego wybawcy. - zaśmiała się tak wspaniale. - Filipie jak mogę Ci się odwdzięczyć za to?  
- Wyjdź za mnie... - sam nie wierzyłem w to co powiedziałem.  
- Jesteś na prawdę zabawny. - ponownie się zaśmiała ale teraz tak przyjaźnie i słodko.  
- W takim razie proszę Cie, abyś jutro spędziła ze mną wieczór.  
- Jesteś na prawdę bardzo miły i...chyba Cię polubiłam więc nie widze najmniejszego problemu :) - mówiąc to poczułem się jak w niebie.  
- Byłbym zaszczycony, w takim razie spotkajmy się jutro o 20. Mogę po Ciebie przyjść, tylko w tym problem. Nie wiem gdzie mieszkasz.  
- Chodź, pokaże Ci gdzie. - powiedziała to bardzo tajemniczo i seksownie.  
Zakręciło mi się w głowie od jej słodkiego głosu.  
Wzięła mnie za rękę i prowadziła a ja oszołomiony tą sytuacja dałem się jej prowadzić. Gdy tak przede mną szła mogłem zobaczyć jak lampy oświetlają jej zgrabny tyłeczek. Ona była spełnieniem moich marzeń! Co chwilę odwracala się i uśmiechała opowiadając coś a ja oczarowany nią bez końca mogłem jej słuchać.  
- Widze że Ci się podobam.. - uśmiechnęła się zadziornie.  
- Yyy... No jesteś najbardziej atrakcyjną kobietą jaką w życiu spotkałem i widziałem.  
Na jej twarzy pojawił się rumieniec. Była piękna!
- Także no - zaśmiała się - Tu mieszkam...
Nie zdarzyła dokończyć bo nie wytrzymałem i ją pocałowałem. Nie protestowała o dziwo i sama mnie całowała.  
- Może chcesz wejść? Nikogo nie ma w domku, będziemy całkiem sami, tylko my dwoje....
- Z przyjemnością. - powiedziałem uradowany, bo wiedziałem co się wydarzy.  
Otworzyła drzwi i gdy tylko wszedłem szybko je zamknęła i rzuciła się na mnie dziko mnie całując. To było coś! Przywarła całym ciałem do mnie i zdecydowanym ruchem ściągnęła ze mnie koszulkę.  
- Szybka jesteś Zuzka musze Ci powiedzieć! - powiedziałem podniecony.  
- Od razu mi się spodobałes... - mówiąc to ściągnęła z siebie krótki top. Moim oczom ukazały się jej nagie piersi. Nie miała stanika a ja mogłem się teraz do nich spokojnie dostać. Złapałem ją w pasie i podniosłem.  
- Chodźmy do pokoju - wyszeptała  
Zaniosłem ją do pokoju. Położyłem na łóżku i zdjąłem z niej spodenki. W tym czasie ona zdjęła ze mnie resztę ubrań. Patrzyłem teraz na idealną kobietę. Dwie, duże kształtne piersi, idealne ciało i wygolona cipka. Taaak, ten wieczór był piękny już sam w sobie.  
Złapałem ją i przyciągnelem do siebie. kobieta mojego życia leżała teraz przede mną całkiem nago.  
- Bierz mnie! - krzyknęła  
Długo nie musiała czekać bo mój rycerz już stał i czekał na to żeby tylko zamoczyć się w jej muszelce. Pochylilem się nad nią i zdecydowanym ruchem wszedłem w nią. Jęknęła bo kutas wielkich rozmiarów wbił się w jej morka już cipkę. Posuwalem ją coraz mocniej i mocnej a ona słodko jęczała wbijając mi paznokcie w pośladki.  
- Taaaaaak, głębiej proszę, głębiej wejdź we mnie.... - jęczała widzieć że to nie koniec moich możliwości. Przyspieszyłem i coraz głębiej wbijałem się w jej ciasną cipke.  
Gdy wszedł już cały przeszedłem do ostrej penetracji jej muszelki. Narzuciłem mordercze tempo i było słychać jak moje jądra obijaja się o jej pośladki. Coraz głośniej jęczała.  
Nieprzestawalem i coraz mocniej ją ruchalem aż w końcu ona doszła i opadła kompletnie z sił. Trochę zwolniłem by znowu zaatakować ze zdwojoną siłą. Jeszcze ja przecież nie skończyłem. Gdy doszedłem usłyszałem jej stekniecie. Po jej wnętrzu rozlała się fala gorącej spermy.  
- Było cudownie - powiedziała i pocałowała mnie, gdy położyłem się obok. - Musimy to jutro powtórzyć.  
- Dlaczego dopiero jutro? Jeszcze noc się nie skończyła - uśmiechnąłem się do niej.  
Zrobiliśmy to tej nocy jeszcze kilka razy. Rano gdy wychodziłem od niej wiedziałem że tego dnia również się spotkamy.

jaskrawa

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1311 słów i 6678 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik jaskrawa

    Będzie :)

    8 sie 2014

  • Użytkownik Zwariowana

    Czy będzie kolejna część :)

    8 sie 2014