Jedna ze scenerii mojego dzisiejszego snu - to gdzieś jakby w lesie... czy w parku... wiedziałam, że moich pisków nikt nie usłyszy...
A mój zdobywca... ten w lesie, jakby był w kurtce moro... glanach...
Moja spódnica wędrowała z góry ustalone przez napastników miejsce...
Oczywiście... tak się też złożyło, że miałam na sobie pończochy i eleganckie szpilki...
Facet w moro miał na mnie sposób - zagroził, że jeśli mu się nie oddam - przywiąże mnie do drzewa i tak zostawi... w dodatku nagą!
Przestraszona, czułam, że nie mam wyjścia... że muszę pójść z nim w krzaki... Bo już widziałam siebie - gołą, tylko w pończochach i szpileczkach w lesie... zdaną na nie wiadomo kogo... może jakichś kłusowników?
Pamiętam ten moment, jak szłam w te krzaki... z bijącym serduchem... drżąca... pod stopami w szpileczkach na wyjątkowo wysokim obcasie, strzelały mi patyki...
Jakbym pamiętała chropowatość kory drzewa, o które musiałam się oprzeć w tych okropnych, kłujących krzaczorach...
Z jakichś powodów, aż wbijałam paznokcie w tę korę... jakbym widziała moje czerwone pazurki w szarej korze...
Czułam moment podciągania mojej spódnicy... musiałam się wypiąć, jednak uznał, że niedostatecznie... dostałam siarczystego klapsa...
Poczułam twardą łapę...
Po tem coś innego również twardego.
Echo wyjątkowo głośno poniosło w las moje jęki... wydawało mi się, że cała puszcza się ze mną przedrzeźnia... i zwielokrotnia moje stękania... moje urywane krzyki.
Wręcz wydawało mi się, że zaraz zwabię tymi jękami jakichś kłusowników... wydało mi się, że już idą... a może to jacyś drwale...
Zdawało mi się, że ptaszki wyściubiają łebki z dziupli, a krasnale z norek, byle tylko się napawać widokiem eleganckiej damulki wypiętej przy drzewie...
Gdy nieśmiało pytam faceta w moro - czy może ma gumkę - odpowiada mi szyderczo...
- Nawet jeśli bym miał, to co z tego? Zaraz pojawią się kłusownicy... którzy takich
Co odpowiada i, gdy proszę go, by nie zostawiał mnie na pastwę kłusowników?
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Zdrowynapalony
Kłusownicy porządnie się zaopiekują