Edyta 9

Edyta 9Następnego dnia po zniknięciu Edyty zadzwoniłem do Rudej. Opowiedziałem jej wszystko ze szczegółami. Pocieszała mnie, jak mogła.

- Nie martw się. Jest młoda i piękna, poradzi sobie. Chętnie bym Cię odwiedziła, ale nie mogę. Konrad przyjechał na weekend i chce mnie na wyłączność. Praktycznie nie wychodzimy z łóżka, a Ty nie możesz teraz siedzieć sam. Niech pomyślę – przerwała na kilka sekund – Już wiem. Zadzwonię do mojej przyjaciółki, Magdy. Jest bardzo atrakcyjną, realną hotką. Spotyka się z facetami jedynie w obecności swojego męża. Wytresowała go na rasowego rogacza, więc nie będzie problemów. Postaram się was umówić na dzisiaj.

Po rozmowie z Rudą dostałem SMS od nieznanego numeru. Treść stanowiło zdjęcie uśmiechniętej twarzy Edyty, zalewanej strumieniami moczu z kilku penisów. Godzinę później zadzwonił telefon.
- Przepraszam, że tak długo. Konrad pieprzył mnie przez cały czas jak wygłodniały dzikus – wysapała Ruda – ale udało się. Jesteś umówiony z Magdą na wieczór. Nie będziesz żałował. Na pewno Ci się spodoba, tym bardziej że cycki ma większe od moich Zapisz sobie adres.
- Z przyjemnością. Młoda dobrze się bawi, więc mnie też należy się coś od życia...dziękuję.
- Nie ma za co. Postaraj się, bo wystawiłam Ci najwyższe referencje. Daj z siebie wszystko! – dodała ze śmiechem – muszę kończyć, Konrad wzywa do sypialni.

Po długiej, gorącej kąpieli pojechałem na spotkanie z nieznajomą. W trakcie podróży dostałem kolejnego SMS ze zdjęciem. Radosna Edyta nabijała się na grubego kutasa, który wchodził w jej odbyt. W cipce tkwiła puszka piwa… Po dodarciu do celu, drzwi otworzył mi nagi mężczyzna. Jego penis zamknięty był w metalowej klatce.  
- Dzień dobry panu – przywitał mnie i podał rękę – żona oczekuje na pana, zapraszam.

W obszernym pokoju, na skórzanym fotelu, siedziała Ona. Brunetka, koło czterdziestki o niezwykłej urodzie. Patrzyła na mnie ogromnymi, brązowymi oczami. Zmysłowe, wydatne usta pokrywała ciemno - bordowa szminka. Krótka sukienka z głębokim dekoltem, opinała się na cudownych półkulach bardzo dużych piersi. Noga założona na nogę eksponowała masywne, pociągające udo. Wyciągnęła rękę w moim kierunku.

- Witaj przystojniaku, jestem Magda. Mojego męża już poznałeś.  
Przywitałem się, trzymając ją za dłoń. Zbliżyłem ją do ust i polizałem po wewnętrznej stronie. Westchnęła, oblizując usta.
- Usiądź proszę. Kochanie, podaj nam wino – zwróciła się męża.
Usiadłem na wprost seksownej piękności. Na stoliku pojawił się kubełek z lodem, w którym tkwiła butelka. Rogacz rozlał nam białe wino do kieliszków. Piliśmy w milczeniu, patrząc sobie w oczy. Mój wzrok co chwilę przenosił się na przedziałek pomiędzy ściśniętym cyckami i odkryte udo Magdy.

- Ania wyrażała się o tobie w samych superlatywach. Nie myliła się, jesteś bardzo atrakcyjnym i apetycznym mężczyzną. Po prostu… ciacho – usłyszałem komplement z namiętnych ust.
- Dziękuję. O Tobie też mówiła dużo miłych rzeczy, ale rzeczywistość przeszła moje najśmielsze wyobrażenia. Jestem oczarowany piękną, kipiącą seksem kobietą – odwzajemniłem się z uśmiechem.

Wznieśliśmy toast za spotkanie. Rogacz dolał nam do kieliszków. Magda położyła na stoliku niebieską tabletkę.
- Co to jest? – spytałem nieco zdziwiony.
- Viagra. Lubię długo i często. Zażyj to, proszę – odpowiedziała niskim, namiętnym tonem.  
Połknąłem tabletkę, popijając winem. Wstała z fotela, wypinając piersi. Sztywne sutki przebijały się przez cienki materiał sukienki. Wąska talia przechodziła w cudownie szerokie biodra.

- Rozbierz mnie teraz – wydała polecenie mężowi, który cały czas stał przy jej fotelu.
Podszedł do niej od tyłu i powoli rozpiął suwak. Sukienka delikatnie zsunęła się na dywan, odsłaniając cudne ciało. Stała przede mną naga, w samych szpilkach. Nie mogłem oderwać wzroku od fantastycznie dużych piersi, przyozdobionych brązowymi, wydatnymi sutkami. Zjechałem niżej, podziwiając lekko wypukły, seksowny brzuszek. Poniżej mogłem podziwiać gładko wygoloną, aksamitną cipkę. W spodniach robiło się coraz ciaśniej.

- Teraz zajmij się moim gościem – wydała kolejne polecenie mężowi.
- Nie trzeba. Sam sobie poradzę – zaprotestowałem.
- Pozwól mu, proszę. Uwielbiam patrzeć, jak rozbiera kochanków dla mnie.
Wstałem z fotela. Rogacz podszedł, rozpiął i zdjął mi koszulę. To samo zrobił ze spodniami i butami. Stałem przed Magdą ze sterczącym penisem. Wpatrywała się w niego, oblizując górną wargę. Zbliżyła się i chwyciła męża za włosy.

- Na kolana- warknęła na niego – spróbuj, jak smakuje kutas, który będzie mnie dzisiaj zaspokajał.
Klęknął przede mną, rozchylił usta wziął go do buzi. Lizał mnie i ssał. Magda objęła moją szyję drugą dłonią i przyciągnęła do siebie. Przywarła ustami do moich i wsunęła w nie język. Całowaliśmy się długo i bardzo namiętnie. Rogacz przez cały czas obciągał mi sztywnego penisa. Przerwała pocałunek, kiedy zabrakło jej tchu. Nabrzmiałe, wielkie piersi poruszały się szybko w rytmie oddechów.  

Wystarczy – zwróciła się do męża i szarpnęła go za włosy – teraz leżeć!
Grzecznie położył się na dywanie. Stanęła nad nim w rozkroku, następnie kucnęła i usiadła mu na twarzy.  
- Przygotuj mnie na przyjęcie tego drąga, którego tak wypieściłeś. A Ciebie zapraszam bliżej – uśmiechnęła się do mnie.

Rogacz wysunął język i zaczął ją lizać. Podszedłem do niej, przystawiając penisa do wydatnych, zmysłowych ust. Otworzyła je szeroko, wystawiła język na brodę i wpuściła do środka. Ciepłe, delikatne dłonie spoczęła na moich pośladkach. Przyciągnęła mnie, biorąc sztywnego kutasa w całości, głęboko do gardła. Zacisnęła usta mocno na trzonie i zaczęła poruszać głową. Przy każdym ruchu do przodu jej nosek dotykał mojego podbrzusza. Czułem przy tym, jak kutas przeciska się przez ciasne gardło.  

Po kilku minutach wypuściła go z ust. Obficie ociekał śliną. Miałem najpotężniejszy wzwód w życiu. Przekrwiony penis z wypełnionymi jak postronki żyłami pulsował w rytmie uderzeń serca. Magda objęła go dłonią i ścisnęła. Dyszała z podniecenie, cały czas lizana przez męża.
- Patrz tutaj! – krzyknęła do niego – tak wygląda kutas prawdziwego mężczyzny. Duży, pulsujący z pożądania i twardy jak skała. Nie to, co twój siusiak, zamknięty w klatce.
Mrugnął oczami, że rozumie i kontynuował pobudzanie jej językiem. Robił to dobrze, bo ciało Magdy zaczęło drżeć. Z ust wydobył się jęk pierwszego orgazmu.

- Jestem gotowa! – wydyszała i zmieniła pozycję.
Usiała na twarzy leżącego męża tyłem do mnie. Położyła się na nim i wypięła w moim kierunku. Przed sobą miałem parę dużych, zajebiście okrągłych pośladków. Zacisnąłem na nich dłonie i wbiłem się w ociekającą, mokrą cipę. Jak na swój wiek i zapewne częste używanie, była wyjątkowo ciasna i szczelnie otuliła pulsującego penisa. Pieprzyłem ją jak szalony, wbijając palce w seksowne pośladki. Rogacz w tym czasie lizał jej łechtaczkę od spodu.

- Tak!!! Pierdol mnie tak!!! Pierdol mocno i głęboko!!! – wyła Magda w konwulsjach kolejnych orgazmów.
Byłem bardzo podniecony uprzednimi, podwójnymi oralnymi pieszczotami. Doszedłem bardzo szybko, wypełniając ją obficie spermą. Czując to, stała się jeszcze głośniejsza.
- Ahhh!!! Nie przerywaj… nie przestawaj! Pieprz mnie!

Pomimo wytrysku kutas nadal był sztywny jak ze stali. Viagra robiła swoje. Posuwałem ją dalej, zmieniając tempo. Po kilku szybkich pchnięciach zwalniałem, wbijając mocno i głęboko. Później znowu przyspieszałem i pieprzyłem jak królik. Tym razem trwało to bardzo długo. Magda odchodziła od zmysłów i lewitowała kosmosie nieustającego szczytowania. Po drugim wytrysku wyszedłem z rozjechanej cipki. Rogacz wsunął tam język i wylizywał ją od środka. Twarz miał zachlapaną spermą.

- Chcę jeszcze. Zerżnij mnie w dupę… błagam! – dyszała zmysłowo i rozciągnęła apetyczne, wielkie pośladki.
Kutas był twardy i sterczał gotowy do działania. Wszedłem w kakaową dziurkę bez najmniejszych oporów. Najwyraźniej często przyjmowała sztywnych gości. Pieprzyłem ją, uderzając jądrami o mokrą cipkę. Rogacz cały czas ją lizał. Magda masowała i ściskała jego jądra. Penis we wzwodzie przeciskał się przez oczka metalowej klatki. Podczas mojej penetracji wypłynęła z niej sperma.  

Ciałem Magdy wstrząsały konwulsyjne dreszcze rozkoszy. Głośne krzyki wypełniały pokój. Czując, że dochodzę, przyspieszyłem tempo wbijania się między boskie pośladki. Trzeci wytrysk wypełnił dupkę Magdy. Przylgnąłem do jej nagich pleców, dysząc z podniecenia i zmęczenia.  
Po odpoczynku zaprosiła mnie na wspólną kąpiel.
- Idziemy do basenu. W tym czasie przygotujesz dla nas dobrą kolację – wydała stanowcze polecenie mężowi.

Chwyciła mnie za fiuta i pociągnęła za sobą. Przeszliśmy przez długi korytarz. Na końcu znajdował się kryty basen, ze szklanymi ścianami. Magda zrzuciła szpilki i wskoczyła do wody. Skoczyłem za nią. Przez kilkanaście minut pływaliśmy na wyścigi. Dopłynąłem pierwszy do brzegu i stanąłem na dnie. Woda sięgała mi do pasa. Obserwowałem, jak głowa Magdy pojawia się i znika, płynąc do mnie. Wyciągnęła ręce i zatrzymała się na moich udach. Jej ciało unosiło się na wodzie, mokre półkule pośladków wystawały ponad jej poziom. Podniosła głowę i popatrzyła mi w oczy. Woda ściekała po czarnych włosach.

- Czas na niespodziankę, mój ogierze – powiedziała z tajemniczym uśmiechem i wzięła głęboki wdech.  
Zanurzyła się pod wodą. Poczułem na kutasie ciepło gorących ust. Zacisnęła je mocno, zaczęła go ssać i lizać. Efekt był natychmiastowy, miałem kolejny wzwód. Sztywny kutas wypełnił jej buzię i wszedł do gardła. Wynurzyła się, łapiąc powietrze jak ryba. Obróciła się tyłem do mnie i wsadziła sztywniaka do cipki. Oparłem się o kafelki basenu. Magda pieprzyła mnie, poruszając biodrami w falującej wodzie. Objąłem rękami jej duże piersi i mocno ścisnąłem.  

Krzyki rozkoszy odbijały się głośnym echem o szklane ściany, otaczające basen. Woda rozchlapywała się na jej plecach i moim torsie. Kiedy ruchy bioder osłabły, obróciłem ją i położyłem na wodzie. Złapałem od spodu za rozwarte uda, przyciągnąłem do siebie i nabiłem na twardego kutasa. Oplotła nogami moje biodra i zarzuciła ręce za głowę. Strumienie wody wytrysnęły w powietrze i opadły, zalewając jej twarz i piersi. Role się odwróciły, teraz ja pieprzyłem boskie ciało, unoszące się na powierzchni basenu. Na brzegu pojawił się rogacz. Z nieukrywanym podziwem patrzył, jak pierdolę jego piękną żonę.

- Chciałem powiedzieć, że kolacja na stole.
- Nie widzisz, że jestem zajęta? – wydyszała pieprzona Magda – teraz mi nie przeszkadzaj!
- To ja poczekam i pomogę Ci się wytrzeć – odparł, siadając na leżaku.

Przyglądał się mokrej kopulacji i masował swoje jądra. Wbijałem się w Magdę mocnymi pchnięciami. Przyspieszony oddech zwiastował nadchodzący wytrysk. Wyczuła to i uwolniła mnie z żelaznego uścisku masywnych ud. Zanurzyła się pod wodę i wzięła kutasa do buzi. Kilka ruchów głową wystarczyło, żeby sperma wypełniła namiętne usta. Przytrzymałem ją do momentu, aż wszystko połknęła. Chwyciłem za włosy i wyciągnąłem na powierzchnię. Krztusiła się i rzęziła, łapczywie nabierając powietrze.
  
- Ja dziękuje, ale jazda… jesteś przepyszny ! – wysapała, oblizując usta.
Trzymając ją za włosy, przyssałem się do tych ust. Odwzajemniła głęboki, namiętny pocałunek. Wyszliśmy z basenu. Rogacz podał mi ręcznik i zabrał się za wycieranie żony. Po ubraniu szlafroków wróciliśmy do mieszkania. W salonie panował półmrok, rozświetlany przez świece, płonące na stole. Zjedliśmy smaczną kolację, wypijając do niej kolejną butelkę wina. Rogacz posłusznie pełnił rolę kelnera.

- Ania nie kłamała mówiąc, jesteś wspaniałym kochankiem. Chciałabym, żebyś został ze mną na noc – powiedziała błagalnym tonem.
- Będziemy spać w trójkę ?
- Nie, skąd… mąż będzie spał na podłodze, obok łóżka.
Wstała od stołu i podała rękę. Po schodach zaprowadziła mnie do sypialni. Zdjęła mi szlafrok i pchnęła na łóżko, które zafalowało pod moim ciężarem. Leżałem na wodnym materacu.  

Magda rozebrała się i naga wskoczyła na mnie jak dzika kotka….

cuck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2339 słów i 12895 znaków, zaktualizował 22 wrz 2017.

1 komentarz

 
  • Petrix

    Jestem trochę ciekawy jak zakończy się relacja Edyty z bohaterem, w końcu zgodnie z tradycją to już następna część ...
    Oraz czy Ta następna kobieta to będzie Magda czy Ruda ...

    23 wrz 2017

  • cuck

    @Petrix Twoja ciekawość zostanie zaspokojona...wkrótce  :faja:

    23 wrz 2017