Dług. Marta i mafiozi

Dług. Marta i mafioziMoja mama, prowadząc działalność gospodarczą, narobiła długów u mafii. Nie spłaca ich. Jedyne wyjście - muszę pojechać do ich siedziby.
Ja elegancka i porządna, o nienagannej reputacji pani nauczycielka, muszę przebłagać mafiozów, żeby oszczędzili moją mamę...
Już na wejściu zostaję przez ochroniarzy zrewidowana. Jak to robią...? Co i jak komentują?
Oczywiście jestem w eleganckiej spódnicy, żakiecie i pończochach zakończonych koronką. Koronkowy jest mój biustonosz i majteczki. Żakiet obcisły, podobnie jak bluzeczka, więc mafijni ochroniarze doskonale zobaczą jak duży mam biust... Czy zechcą sprawdzić, czy nic nie ukryłam w staniku? Czy posuną się do tego, żeby zajrzeć mi pod spódniczkę?
Przed gabinetem szefa niechybnie przyjdzie mi długo czekać. To element taktyki, żeby mnie bardziej złamać... upokorzyć... W holu, gdzie czekam, mafiosi grają w bilard. Co mówią, patrząc się na mnie? Czy zapraszają mnie do bilarda? Jak to może się rozwinąć? Chyba nie będę musiała pochylać się nad stołem bilardowym... Za bardzo mogliby wówczas zaglądać mi w dekolt... No i chyba nie podwiną mi spódniczki kijami bilardowymi...
Po wejściu do gabinetu szefa - kim on się okazuje? Co mi powiedzą, gdy wyznam, że mama nie ma pieniędzy?
Chyba takiej wytwornej damulce jak ja, nie każą odrabiać długu na ulicy?

-------------------------------------------------------------
robocze

Pojawił się też prawdziwy fetyszysta nauczycielek - musiałam wręcz prowadzić lekcję, wzywać go do odpowiedzi przy tablicy... A na koniec, musiałam mu ulec na biurku...  

Największe upokorzenie przeżyłam, gdy pojawili się dwaj mężczyźni, a jednym z nich okazał się mój były uczeń, z mojej własnej wioski!
Chłopak nie mógł uwierzyć, że ja, to jego pani profesor... Wyznał mi, że kochał się we mnie od pierwszej lekcji...
A ja już wiedziałam, że rozpowie po całej wsi. To było bardzo dziwne uczucie - leżeć pod swoim byłym uczniem...

---------------------------------------------------------------------------------
PIERWSZY KLIENT
Jeszcze nigdy obcy mężczyzna nawet mnie nie dotykał
ZAKOCHANY W NAUCZYCIELCE
FAN NAUCZYCIELKI
nachylić się
lusterko
niech pani podejdzie bliżej
o jednak widać majtki
A lubi pani jak patrzą na pupę?
Chyba nie…  
niech pani powie że lubi
No dobrze. Więc… lubię gdy uczniowie patrzą mi się na tyłek…
Ale proszę to powiedzieć z większym zaangażowaniem… Z jakimiś szczegółami…
No dobrze… więc… Lubię przechadzać się po klasie i kręcić tyłkiem… Lubię poczuć ich wzrok na moim tyłku…

niech się pani pochyli nad ławką i niech rozepnie jeszcze guziczek
Ale ma pani ładny stanik! To po to, żeby się podobał mężczyznom?
Niech pani rozepnie jeszcze jeden guziczek.
O wiedać że duży biust
a czy lubi pani, jak uczniowie gapią się pani na biust?
Nnoo nie wiem sama.
niech pani powie że tak
tak… lubię
Ale niech to pani powie tak bardziej opisowo. i podniecającym głosem.
Lubię ten moment, gdy wchodzę do klasy, a uczniowie wodzą za mną wzrokiem i… czuję jak mi patrzą na piersi…
O tak! Doskonale!


A niech pani powie, co pani sądzi. Co sobie o pani myślą uczniowie…
Nie wiem… trudno powiedzieć…
No to niech pani coś wymyśli, tylko… żeby to miało posmak erotyczny…
Może… wyobrażają sobie jak się rozbieram. Wyobrażają sobie jak wyglądam nago?
No właśnie! Co sobie wtedy mogą za pytania zadawać?
No może jakie mam piersi… Albo… czy golę się tam na dole…?
Rewelacja!
To ja chcę, żeby pani mi odkryła te sekrety, które ich tak intrygowały.
Proszę rozpiąć bluzkę i wysun
Super! Co jeszcze?
Niech pani wkłada sobie kredę do cipki
Wyobrażam sobie, że to pieprzy mnie Marek z IV c

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 640 słów i 3808 znaków, zaktualizowała 15 maj 2023. Tagi: #mafia #przemoc #pończochy #nauczycielka

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto