To było dla mnie niesłychane upokorzenie.
Pewnego razu w naszym przybytku ujrzałam dwóch mężczyzn z mojej wioski. Dwaj rolnicy po pięćdziesiątce, Miecio i Wacek. Chciałam się zapaść pod ziemię. Niestety, zanim czmychnęłam, namierzyli mnie.
- Ty, to niemożliwe... pani Martaaaaa??? - Miecio, korpulentny, niski omal nie wyszedł z siebie.
- Ano... ano tak!!! - Wacek wybałuszał oczy i rozdziawił gębę.
Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, gdy podeszli do mnie. Wyglądałam najmniej "dziwkarsko” spośród inych dziewczyn. W końcu byłam "przebrana" za nauczycielkę, czyli tak jak normalnie chodziłam do pracy, jedynie spódnicę miałam krótszą, a kozaki na wyższym obcasie.
- To pani? - Głupio dopytywał mnie Miecio.
- Nno takkk... - Cicho odpowiedziałam.
- I tak można panią zamówić? - Miecio nie próbował ukryć podekscytowania.
- No tak. Można. - Odpowiedziałam jeszcze ciszej.
Stało się dla mnie jasne, że już wkrótce wieś będzie huczeć od jednej tylko plotki - że najporządniejsza panna we wsi, nauczycielka Marta, dorabia jako kurwa.
Zresztą Wacek kręcił z niedowierzaniem głową.
- Ale że pani uczycielka tutaj... kto by pomyślał. Oj, czy to aby nam we wiesce uwierzą, że taka cnotliwa paniusia w takim miejscu... No nie uwierzom!
Dreszcz przeszedł mnie po plecach.
- Panowie... wiecie... czy ja mogłabym was prosić o dyskrecję... rozumiecie moją sytuację... - Dukałam cała czerwona.
- To i my możem sobie panią zamówić??? - Mieczysław drążył bez wytchnienia.
- No tak... możecie... ale panowie... jesteście z mojej miejscowości... wolałabym nie... bardzo proszę...
- A czego to nie?! - Obruszył się Wacek. - Że to my chłopy ze wsi? Prości rolnicy?!
- Ależ nie! Nie o to mi chodzi... Byłoby mi nieswojo... źle bym się czuła w takiej sytuacji... idąc z dwoma prawie sąsiadami...
- A ty Mietek czułbyś się nieswojo? - Ciągnął swoim tonem Wacek.
- A skąd! Gdzieby tam! - Miecio uśmiechał się sprośnie. - Jak jest taka okazja... Taka okazja, żeby naszą nauczycielkę...
- Kołatnąć! - Dokończył równie rozochocony Wacek.
Ledwie słaniałam się na nogach. Oto zaraz dwóch ziomali, z mojej rodzinnej wioski, nie tylo zobaczy mnie nagą... ale oni mnie... przedmuchają...
Co miałam robić? Zaprowadziłam ich do mojego pokoiku. Szłam najdłużej, jak potrafiłam, byle tylko oddalić tę chwilę. Słyszałam za plecami ich rozmowy.
- Patrzaj... taka paniusia... cnotka-niewydymka... okazuje się dziwką.
- Ciekawe, dlaczego tu trafiła?
Gdy weszliśmy do środka, Miecio z rezonem zapytał.
- Jak to się stało, że zostałaś kurwą?
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Historyczka
Czy panowie mogą okazać się długodystansowcami - znanymi w swej wiosce "jebakami"?
FanNauczycielki
Wygląda bardziej jak wspomnienie niż fantazja...
Historyczka
@FanNauczycielki ooo! co na to wskazuje.... nie sądziłam, że tak zostanie to odebrane...
FanNauczycielki
@Historyczka takie ogólne odczucie... A może to kwestia naszej dogłębnej znajomości?
Goscd
No no dawno nic nie pisałaś ciekawe co będzie dalej
Historyczka
@Goscd liczę na soczyste i liczne podpowiedzi od Was
Goscd
@Historyczka te nogi na zdjęciu są niziemskie
Historyczkaedit
@Goscd pewnie zaraz kilku panów podpowie do czego owe nóżki mi służą...
Goscd
@Historyczka żebyś je szeroko rozłożyła i zadarla wysoko
Historyczka
@Goscd cóż to by byli za bezpośredni i jednocześnie konkretni panowie...
Goscd
@Historyczka tacy powinni być. Nie za duzo gadać a działać
Historyczka
@Goscd coś mi mówi, że mogliby naprawdę wiele zdziałać...
Goscd
@Historyczka będziesz ostro skakać na zaganiaczu rolnika
Historyczka
@Goscd czy słowo to pochodzi od uprawy zagonów...?
Goscd
@Historyczka tego nie wiem ale u mnie na wsi tak mowia