Brunetka 10

Brunetka 10Patrząc na Barbarę, przypomniałem sobie słowa, które usłyszałem podczas pierwszego spotkania:
"Wiesz o tym, że jestem nieobliczalna? Miewam różne kaprysy, fantazje i zachcianki…”
Leżała na kanapie, sącząc białe wino z kieliszka. Slave klęczał na podłodze w pozycji na pieska. Jej stopy, okryte skórzanymi kozakami, spoczywały na jego plecach. Powoli podniosła prawą nogę i przystawiła mu długą szpilkę kozaka do twarzy. Pociągnęła za smycz, przypiętą do obroży na jego szyi.

- Liż i obciągaj… chcę zobaczyć, jak namiętnie to robisz – powiedziała z wyuzdaną miną.
Niewolnik ochoczo zabrał się za wykonywanie polecenia. Omiatał językiem obcas, lizał i brał go w całości do buzi. Brunetka przyglądała się, zmysłowo zwilżając przy tym usta.
- Nieźle. Obciągasz to jak rasowa, męska dziwka. Brałeś kiedyś facetowi do buzi?
- Jesce ne – wyseplenił, nie wypuszczając szpilki z ust.
- To weźmiesz. Nigdy wcześniej tego nie widziałam. Kochanie, pozwól do nas! – krzyknęła w moim kierunku.

Odstawiłem szklankę ze szkocką i zbliżyłem się do niej.
- Ten kundel ma zamiar wziąć Ci do buzi… a ja mam straszną ochotę zobaczyć, jak facet zaspokaja Cię oralnie. Ustaw się profilem do mnie, żebym wszystko dokładnie widziała – wypowiedziała życzenie i wyjęła szpilkę z jego ust.  

Stanąłem bokiem do Barbary, Slave klęknął przede mną. Otworzył buzię i delikatnie wessał mojego penisa. Miałem mieszane uczucia. Po raz pierwszy facet rozbił mi laskę. Ssał mnie i pieścił mięsistym językiem. Sytuacja była mocno perwersyjna. Kutas pęczniał coraz bardziej. Barbara wyprostowała się i położyła mu rękę na potylicy. Zdecydowanym ruchami nabijała go na mnie, zmuszając do brania kutasa w całości.  

Edyta dołączyła do nas i wsunęła mi języczek w odbyt. Podwójna stymulacja doprowadziła do pełnego wzwodu. Moje podniecenia narastało. Sztywny penis penetrował głęboko gardło charczącego faceta. Brunetka przy każdym ruchu wbijała mi jego nos w podbrzusze.  

Język Edyty wypełniał mój odbyt, jej dłonie masowały i pieściły jądra. Po kilku minutach dreszcz rozkoszy wstrząsnął moim ciałem. Wytrysnąłem w męskie usta, dłoń Edyty zacisnęła się na moich jajach. Barbara mocno trzymała jego potylicę, nie pozwalając cofnąć głowy. Kolejne porcje wytrysku wypełniały jego usta. Oczy wychodziły mu z orbit.

- Połykaj wszystko! Poczuj smak spermy! Kobiety codziennie muszą to rozbić! – krzyczała na krztuszącego się gościa, zmuszając go do połykania mojego ejakulatu.  
Kiedy zwolniła ucisk, odchylił gwałtownie głowę i głęboko nabrał powietrza. Sperma spływała mu po gładkiej, ogolonej brodzie.
- Wyglądasz jak wydymana kurwa. Wstań i siadaj na stole! – rozkazała, kopiąc go w pośladek.

Powstał i na miękkich nogach wykonał polecenie, siadając na brzegu stołu. Barbara podeszła do niego i oparła ręce na umięśnionych udach, patrząc mu głęboko w oczy.
- Rozchyl nogi, psie. Edyta, przywiąż go do stołu…  
Dziewczyna przywiązała mu kostki do nóg mebla. Barbara przesunęła dłonie na owłosiony tors i pchnęła z całej siły.

- Leżeć, kundlu… i rozłóż ręce.
Konopny sznur skrępował nadgarstki, ręce też zostały przywiązanie do stołu. Leżał rozkrzyżowany na blacie, potężne jądra zwisały z krawędzi. O dziwo, jego kutas nadal stał na baczność. Zachowanie dominującej kobiety musiało być dla niego bardzo podniecające.  

Barbara zaczęła się bawić. Jeździła palcami po kutasie, licząc metalowe kulki, wszczepione pod skórę. W efekcie gruby penis zesztywniał maksymalnie, przyjmując imponujący rozmiar.
- Dwadzieścia. Naliczyłam dwadzieścia kulek. Teraz się nim zajmę tak, jak Ci obiecałam… czyli konkretnie – poinformowała i sięgnęła po długi, skórzany rzemień.

Uniosła jądra do góry, włożyła go pod spód i owinęła wokół podstawy penisa. Zawiązała i mocno zacisnęła węzeł. Powtórzyła tę czynność kilkakrotnie, robiąc solidną opaskę. Grube jak postronki żyły wypełniły się krwią.  
- Teraz na pewno Ci nie opadnie – roześmiała się i wolnym, dostojnym krokiem wyszła z salonu.
  
Wróciła wkrótce z pejczem w dłoni i łańcuszkiem, zakończonym metalowymi klipsami. Położyła pejcz na jego brzuchu tak, żeby mógł zobaczyć jego rączkę. Była w kształcie penisa z dużą główką. Klipsy z ostrymi ząbkami zapięła mu na brodawkach sutków. Grymas bólu i podniecenia wykrzywił jego twarz.
- Ahhhh… uwielbiam takie gadżety – wycedził przez zaciśnięte zęby.
- To dobrze. Zaczynamy małą rozgrzewkę – odpowiedziała na to i wzięła pejcz do ręki.

Rozpoczęła od chłosty ud. Świst pejcza przecinał głośno powietrze, rzemienie uderzały o skórę, zostawiając czerwone pręgi. Uderzenia przesuwały się coraz wyżej, końcówki rzemieni zaczęły dosięgać stojącego na baczność penisa. Przerwała na chwilę, pośliniła palce drugiej dłoni i położyła je na wygolonej cipce.
- Teraz będzie konkretnie, tak jak obiecałam – wymruczała i wzięła zamach.

Rzemienie owinęły się wokół penisa. Uderzała na zmianę z prawej i lewej, pieszcząc przy tym łechtaczkę paluszkami. Kilka razy trafiła w jądra, co wywołało głośne jęki leżącego. Penis spurpurowiał i pokrył się licznymi pręgami. Barbara kontynuowała chłostę, wpatrywała się w niego z zachwytem i masturbowała.  

Skutecznie doprowadzała się do szczytowania. Uderzała coraz mocniej, paluszki coraz szybciej pobudzały łechtaczkę. W pewnym momencie zastygła w bezruchu, nie przerywając poruszania paluszkami. Głośny spazm, przymknięte oczy i drżenie całego ciała oznajmiły nadchodzący orgazm. Odchyliła głowę do tyłu i krzykiem rozkoszy oznajmiła to całej okolicy.

Jednocześnie z Barbarą szczytowała Edyta. Tresurę niewolnika oglądaliśmy z kanapy. Edyta leżała z głową na moich udach, ja bawiłem się jej cyckami. Masowałem je, ugniatałem i ściskałem. Drażniłem wrażliwe sutki palcami i wykręcałem. Widok sterczącego kutasa poddawanego chłoście oraz moje intensywne pieszczoty podnieciły ją. Przesunąłem dłoń niżej i włożyłem palec w cipkę. Była całkiem mokra. Włożyłem jej drugi palec i pobudzałem czułe miejsce na przedniej ścianie wilgotnej pochwy. Na efekty nie musiałem długo czekać. Orgazm zaczęła przeżywać razem ze swoją Panią.
  
Barbara skończyła i otworzyła oczy. Zmieniła uchwyt pejczu, zamieniając falliczną rączkę w dildo. Pośliniła ją, uniosła jądra związanego gościa i zbliżyła czarną główkę do jego odbytu.
- Po rozgrzewce czas na przyjemności. Jestem napalona, podniecona i mam ochotę na ciebie, kundelku – oznajmiła namiętnym, uczuciowym głosem.

Wcisnęła powoli czarną główkę, która weszła w odbyt niewolnika. Puściła pejcz, wyglądający teraz jak koński ogon. Obróciła się tyłem do niego, chwyciła za penisa i nakierowała na spragnioną cipkę. Nabiła się na potężnego, bordowo-granatowego kutasa. Kiedy wszedł cały, usiadła na nim i zaczęła ujeżdżać. W trakcie, posuwała dupę niewolnika rączką pejcza… w rytmie ujeżdżania.
  
Rozbiła to z pasją i błyskiem szaleństwa w oczach. Czarne włosy kleiły się do spoconego czoła. Jej podniecenie sięgało zenitu. Gruby penis, wyposażony w kulki, doprowadzał ją na wyżyny rozkoszy. Świadomość dominacji i pieprzenie faceta w dupę, dostarczały jej dodatkowej rozkoszy. Widok takiej Barbary pozwolił mi na podjęcie ostatecznej decyzji. Dlatego, kiedy po skończonej orgii usłyszałem słowa Slave, poczułem ulgę.

- Jest Pani najwspanialszą Kobietą, jaką spotkałem. Wie Pani, jak traktować i zaspokajać mężczyznę. Proponuję Pani wspólne zamieszkanie w moim domu. Może Pani tresować mnie o każdej porze dnia i nocy. Będę spełniał wszystkie zachcianki, służył i będę wierny jak pies. Zrobię dla Pani profesjonalny gabinet Dominy, wyposażony we wszystko, na co Pani będzie miała ochotę. W gabinecie będzie Pani mogła tresować mnie i każdego, kto Pani przypadnie do gustu. Błagam, proszę zgodzić się na moją propozycję.  

- Zastanowię się – odpowiedziała przekornie, zadowolona z komplementów i słów, które pieściły jej uszy.
- Nie masz się nad czym zastanawiać – wtrąciłem się do rozmowy – nie ma tu miejsca dla Ciebie. Już teraz możesz wyjść z tym facetem. Spakuję twoje rzeczy i jutro odeślę pod wskazany adres.

Popatrzyła na mnie z niedowierzaniem, jej wzrok stawał się morderczy.
- Dobrze!.. z przyjemnością opuszczę tą norę. Ubieraj się, zaraz wychodzimy! – wrzasnęła na gościa i pobiegła do łazienki. Slave w pośpiechu nałożył ubranie. Barbara wróciła z wielką kosmetyczką. Zarzuciła na siebie długi, czarny płaszcz i bez słowa opuściła mieszkanie wraz z nowym partnerem.

Zostałem sam… nie, nie sam. Zostałem z piękną, uległą Edytą…

cuck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1639 słów i 9051 znaków, zaktualizował 27 maj 2017.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Petrix

    W poprzedniej części coś czułem, że będzie właśnie taki rozwój zdarzeń,
    2 zaskoczenia, że był akt pieszczenia faceta przez faceta
    Oraz, że Edytka została z naszym alvaro,
    Sądziłem, że pójdzie za swoją Panią ...
    Ciekawe jakie wyuzdanie przedstawi nasza nowa bohaterka i jak zatytułowana będzie kolejna odsłona opowiadania :)
    Tyle pytań ^^  
    Czekam na ciąg dalszy ;)

    28 maj 2017

  • Użytkownik cuck

    @Petrix CDN...już wkrótce  :faja:

    1 cze 2017