Czasem pan taksówkarz jest aż tak mily, że sadza mnie na kolankach… Muszę jednak przyznać, że nie zawsze tam bywa wygodnie…
Moja fantazja
Skoro spodobała się moja fantazja, że jako pielęgniarka oddaję się żołnierzom, to może przychylnie zostanie odebrana inna moja ukochana fantazja, w której, jako elegancka damulka, oddaję się panom taksówkarzom na tylnim siedzeniu auta…
Zrazu, siedzę grzecznie… z czasem moja spódnica „przypadkowo” podsuwa się do góry… Wreszcie poprawiam swoje niezawodne, seksowne pończoszki, najczęściej wykończone koronkową manszetą…
No i jak tu, pan kierowca, mógłby się mną nie zainteresować? Nie zacząć mnie uwodzić? Cóż… niekiedy jego akcja zaczepna kończy się pełnym powodzeniem…
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Ojej... coś mnie chyba uwiera... na prawdę, mówi pan bym się nie obawiała?
jacek795
Niewygodnie? Przecież na pewno nie spadniesz tak mocno nadziana na gruby korzeń...
enklawa25