Dowcipy - str 362

Viralowe kawały i suchary
  • Młody kniaź Patiomkin przy winie

    Młody kniaź Patiomkin przy winie, opowiada przyjaciołom, jak on to chodził w nocy do Katarzyny Alieksiejewny:
    - Znaczy, wiecie kochani, wchodziłem zawsze tajemnym przejściem od strony ogrodu zimowego, wchodzę do sypialni, i nie czekając wsuwam delikatnie rękę pod fałdy jej sukni.
    - No, mówże dalej, nuże! Co czułeś?
    - Hmm... Cóż moi drodzy, czy kiedyś karmiliście konia z ręki?

  • Caryca Katarzyna miała ochotę

    Caryca Katarzyna miała ochotę na przejażdżkę, zeszła w otoczeniu służby do pałacowych ogrodów. Jednak musiała zadowolić się przejażdżką na klaczy. Ogier na jej widok uciekł.

  • Caryca Katarzyna szukała wytrawnego

    Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
    - Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
    Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:
    - 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
    - 100!
    - Nie, 99 mówi drwal.
    - 100, według moich rachunków jest już setny raz.  
    - Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

  • Pani gdzie się podział nasz uroczy

    - Pani, gdzie się podział nasz uroczy porucznik Pawłow.
    - Zrezygnowałam z jego służby - odpowiedziała caryca Katarzyna.
    - Czemuż to?
    - Cóż, był bardzo miły, ale miał dość nieprzyjemny śmiech - rzekła imperatorka.
    - Ciekawe, że nikt ze służby tego nie spostrzegł Pani.
    - No, oczywiście, że nie. Jeszcze tego brakowało, żeby służba widziała jak się rozbieram.

  • Zdenerwowana blondynka krzyczy

    Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:  
    - Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!  
    Boy:  
    - Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!

  • Zatrudnili blondynkę przy malowaniu

    Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.  
    W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:  
    - Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje  
    Na co blondynka odpowiada:  
    - To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.

  • Blondynka opowiada przyjaciółce jak

    Blondynka opowiada przyjaciółce, jak to spotkała czarodzieja.  
    - Pozwolił mi wybrać jedną z dwóch rzeczy: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust.  
    - I co wybrałaś?  
    Blondynka:  
    - Nie pamiętam...