Dowcipy - str 111

Viralowe kawały i suchary
  • Nauczycielka od Jpolskiego wchodzi

    Nauczycielka od J.polskiego wchodzi do klasy i mówi:zadam wam teraz do napisania wypracowanie w którym musi występować  
    -wątek religijny,  
    -Wątek historyczny,  
    -wątek miłosny,  
    -wątek tragiczny.  
    No to zaczynajcie pisać.Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle.Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:  
    - A ty Jasiu już napisałeś?  
    - Tak  
    - A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?  
    No i Jasiu zaczął czytać:  

    O mój Boże - wątek religijny  
    Westchnęła Hrabina - wątek historyczny  
    Zaszłam w ciążę - wątek miłosny  
    Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.

  • Pijany mężczyzna sika pod ścianą

    Pijany mężczyzna sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrzy się na niego i mówi:  
    -Ale bydle!  
    Na to on:  
    -Niech się pani nie boi, mocno go trzymam...

  • Idzie miś przez las i spotyka

    Idzie miś przez las i spotyka zajączka.  
    - Zając gdzie idziesz?  
    - Na imprezę  
    - Zając weź mnie ze sobą....  
    - ni chuja znowu zaczniesz rozróbę i mnie pobijesz  
    - zając obiecuje, że cię nie pobije, ale weź mnie ze sobą  
    - no dobra jak obiecujesz...  
    Zając wstaje rano patrzy do strumyczka i widzi podbite oko, szramę na policzku itd.  
    - misiek ty chuju, obiecałeś, że mnie nie pobijesz  
    - zając, jak się upiłeś i zacząłeś wyzywać moją babkę, matkę, ciotkę to wytrzymałem, jak zacząłeś na mnie pluć i bić mnie to wytrzymałem, ale jak wszedłeś mi do domu nasrałeś na łóżko, wbiłeś w gówno kredki i powiedziałeś, ze jeżyk śpi z nami to nerwy mi puściły

  • Przychodzi blondynka do lekarza

    Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami.  
    lekarz się pyta:  
    -co pani dolega?  
    -no bo prasowałam, a z przed pokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha.  
    -a dlaczego ma pani spalone drugie?  
    -a bo chciałam zadzwonić po pogotowie

  • Mama strofuje Jasia Kto Cię nauczył

    Mama strofuje Jasia:
    - Kto Cię nauczył tak przeklinać?
    - Święty Mikołaj - odpowiada chłopiec.
    - Jak to?
    - Podkładał mi prezent i walnął kolanem o szafkę.

  • JAK PIJĄ Stolarz wali klina

    JAK PIJĄ...
    - Stolarz wali klina
    - Żołnierz strzela lufę
    - Sprzedawca paliw wali w gaz
    - Stręczyciel upija się w cztery ****
    - Rolnik nawala się jak stodoła.

  • Jedzie sobie młode małżeństwo

    Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
    Żona pyta:
    -Kochanie co tu robią te panie i to tak ubrane?
    -One zarabiają na nierządzie.
    -A co to znaczy?
    -Robią ludziom przyjemność za pieniądze.
    -A dużo można na tym zarobić?
    -Oj, bardzo dużo kochanie.
    -A może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
    Mąż uniosi brwi ze zdziwienia:
    -No, jak Ty nie masz nic przeciwko, to ja sie zgadzam.
    -A co muszę zrobić?-pyta żona.
    -Stań tu , ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
    -Dobrze kochanie.
    Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta"
    -Ile?
    -Stówa.
    -Ale ja mam tylko siedem dych.
    -Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Żona biegnie do męża i pyta:
    -Józek ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to?
    -Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu możesz zrobić ręcznie.
    Żona biegnie zpowrotem i mówi, że zrobi mu reką za siedem dych.
    Gość się zgadza, wyciąga....... i oczom żony ukazuje się niezły instrument dlugi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
    -Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Biegnie zdyszana do męża i woła:
    -Józek nie bądź świnia. Pożycz mu te trzy dychy!!!

  • W szkole pani zadała zadanie domowe

    W szkole pani zadała zadanie domowe, by przygotować opowiadanie zawierające zdanie
    "matka jest tylko jedna".

    Następnego dnia Jasiu opowiada:
    - w domu była impreza, mama wysłała mnie do lodówki po dwie butelki wódki, a ja wołam z kuchni:
    "matka! jest tylko jedna"

  • Wieczór rozmowa koleżanek przez

    Wieczór, rozmowa koleżanek przez telefon:
    - Już nie mogę wyrobić z moim starym, jeszcze siedzi w barze!
    - Powinien brać przykład z mojego, jego już dawno do domu przynieśli.