Zagadki - str 14

  • Chruszczow założył się

    Chruszczow założył się z Kennedy'm kto będzie szybszy na 100 metrów . Jako młodszy, bardziej wysportowany wygrał Kennedy.
    Na drugi dzień "Prawda" napisała: "Serce Narodu Radzieckiego Towarzysz Chruszczow zajął zaszczytne drugie miejsce, Kennedy zaś był przedostatni".

  • Dlaczego mężczyzna pobudza się

    - Dlaczego mężczyzna pobudza się ogromnie na widok nagich kobiecych piersi?
    - Nie wiadomo, ale tak samo ma na widok dwóch zimnych puszek piwa

  • Kazano uczniom przynieść

    Kazano uczniom przynieść po dziesięć rubli na fundusz Komunistycznej Partii Etiopii.
    - Ojciec powiedział - wytłumaczył się Wowa, który pieniędzy nie przyniósł - że w Etiopii nie ma partii komunistycznej!
    Po miesiącu znów kazano przynieść dzieciom po dziesięć rubli na fundusz władzy ludowej w Etiopii.
    - Ojciec powiedział, że w Etiopii nie ma władzy ludowej - rzekł Wowa, który znów nie przyniósł pieniędzy.
    Po pewnym czasie ponownie kazano przynieść po dziesięć rubli na głodujących w Etiopii.
    - Ojciec powiedział - stwierdził Wowa, kładąc na stolik trzydzieści rubli - że jeśli w Etiopii głodują, to jednak jest tam i partia komunistyczna i władza ludowa...

  • Inspektor Wydziału Wiz i Rejestracji

    Inspektor Wydziału Wiz i Rejestracji odradza uczonemu Żydowi emigrować do Izraela.
    - Pracę ma pan dobrą, mieszkanie wygodne. Czego jeszcze panu brakuje?
    - Ja sam to bym nie wyjeżdżał, ale małżonka nalega...
    - No przecież to pan jest mężczyzną! Nie może pan przekonać żony?
    - Ale rodzice małżonki też chcą jechać...
    - No to niech wszyscy jadą, a pan niech zostaje!
    - Ale ja jestem jedynym Żydem w rodzinie...

  • Milicjant przyprowadził do komisariatu

    Milicjant przyprowadził do komisariatu młodą parę.
    - Towarzyszu komendancie, obchodzę park i widzę: oni pod krzakiem j... się!
    - Nie j... się, Prochorow, tylko spółkują!
    - Tak i ja, towarzyszu komendancie, z początku sądziłem, ale podchodzę bliżej, patrzę: j... się!

  • Chruszczow zajeżdża do kołchozu i

    Chruszczow zajeżdża do kołchozu i po ojcowsku rozmawia z kołchoźnikami.
    - No to jak żyjecie? - zażartował Chruszczow.
    - Dobrze żyjemy! - zażartowali kołchoźnicy.

  • Przyjechał Eisenhower z wizytą

    Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy. - Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow. - Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
    - Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie - odparował Chruszczow.
    - Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
    Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
    Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
    - Jak donosi? Washington Post: Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę...

  • Chruszczow nie mógł się nadziwić

    Chruszczow nie mógł się nadziwić, skąd ma Kennedy takie wyczucie polityczne. W końcu go o to zapytał.
    - To proste - rzekł Kennedy - mam numer telefonu do piekla. Wszystko mi mówią. Ale minuta rozmowy kosztuje tysiąc dolarów...
    Chruszczow zapisał numer i wkrótce sam zadzwonił do piekła. Rozmawiał dwie godziny a zapłacił tylko pięć kopiejek za minutę. Zdziwiony zadzwonił do informacji.
    - Dlaczego Kennedy płaci za rozmowę z piekłem tysiąc dolarów za minutę, a ja pięć kopiejek?
    - Dla niego to rozmowa zamiejscowa...