Mężczyzna na ulicy widzi plakat
Mężczyzna na ulicy widzi plakat z napisem: Lenin umarł, ale jego sprawa żyje!
- Byłoby lepiej, żeby on żył... - szepcze do siebie.
Mężczyzna na ulicy widzi plakat z napisem: Lenin umarł, ale jego sprawa żyje!
- Byłoby lepiej, żeby on żył... - szepcze do siebie.
Do gabinetu Lenina wchodzi sekretarka.
- Włodzimierzu Iliczu na wasze nazwisko przyszła paczka z Czerwonego Krzyża..
- Dzieciom! Wszystko dzieciom!
- Ale, towarzyszu, tam są prezerwatywy...
- Przekłuć i oddać mienszewikom!
- Co będzie, gdy już zostanie wykonany program żywnościowy?
- Spis pozostałej przy życiu ludności...
Oficer NKWD przeprowadza inspekcję w podległej jednostce. W podziemiu koszar widzi trzy trupy. Pyta więc po kolei:
- Ten, co?
- Zmarł, bo zjadł trujące grzyby.
- A ten?
- Także zjadł trujące grzyby.
U trzeciego widzi w głowie dziury od kul. Pyta zatem:
- A temu, co się stało?
- Nie chciał jeść trujących grzybów.
Robotnicy kopali dół w 1 godzinę. Ile potrzebują czasu, aby wykopać pół dołu?
-niemożna wykopać połowy dołu. Dół może być mniejszy lub większy.
Jak można stracić na wadze?
- Kupić wagę za sto tysięcy, a sprzedać za pięćdziesiąt...
Podczas subotnika (sobotniego czynu społecznego) jeden mężczynza kopie dołki, a drugi zasypuje.
- Co robicie? - pyta przechodzień.
- Trzeci miał sadzić drzewka, ale nie przyszedł.
Lekarze coraz częściej stosują muzykoterapię. Terapia ta pomaga ludziom wychodzić ze śpiączki. Ostatnio dziewczynę, która była w śpiączce od 10 lat, leczono muzyką Edyty Górniak. Dziewczyna się obudziła, wyłączyła wieżę i położyła się znowu w stanie śpiączki.
- Za co został obalony Podgórny?
- Za komplement. Powiedział Breżniewowi, że lepiej wygląda w dniu swoich siedemdziesiątych urodzin, niż władza sowiecka w dniu sześćdziesiątych...
Jak się nazywa rosół z wielu kur?
- Rosół skurwielu!
Co zrobić, żeby dzieci w Afryce głodne nie chodziły?
Poobcinać im nogi...
Milicjant przyprowadził do komisariatu młodą parę.
- Towarzyszu komendancie, obchodzę park i widzę: oni pod krzakiem j... się!
- Nie j... się, Prochorow, tylko spółkują!
- Tak i ja, towarzyszu komendancie, z początku sądziłem, ale podchodzę bliżej, patrzę: j... się!