Prezent dla niemowy
Jaki chciałby prezent niemowa?
- darmowy
Jaki chciałby prezent niemowa?
- darmowy
- Tato - spytał Wania - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
Do Lenina przybył wysłannik.
- Dzień dobry towarzyszu, usiądźcie, wy oczywiście biedniak?
- Chyba nie, Włodzimierzu Iliczu, mam konika... - Aha! Średniak?
- Jakby to powiedzieć, Włodzimierzu Iliczu, jadam codziennie i dzieci też... - Aha! To jesteście kułakiem! Feliksie Edmundowiczu, rozstrzelać towarzysza!
Stoi kolejka przed sklepem.
- Kto temu winien? - niecierpliwi się jeden z czekających.
- Jak to kto? Chruszczow! - odpowiada stojący z tyłu.
- Pójdę i dam mu w mordę! Niech pan pamięta, że stoję przed panem!
Wrócił po godzinie.
- No i co? Dał pan?
- Nie, tam kolejka jeszcze większa...
Jak się nazywa najnowszy gaz szlachetny?
- Dwupierdzian kapustny.
- Co jest w ZSRR najbardziej trwałe?
- Czasowe trudności.
- Towarzyszu Andropow - melduje sekretarz osobisty - ambasador Polski do was.
- Wprowadzić.
Nixon zapytał Pana Boga, kiedy w Stanach Zjednoczonych skończy się bezrobocie. Dowiedziawszy się, że za pięćdziesiąt lat, zasmucił się.
- Nie dożyję... - mruknął.
Breżniew zapytał Pana Boga, kiedy w Związku Sowieckim nastąpi dobrobyt.
- Nie dożyję... - mruknął Bóg.
Jaki jest ulubiony program kanibali?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Surowi Rodzice
- Dlaczego u was nie ma strajków? - pyta Nixon Breżniewa.
- Nasz naród zawsze popiera wszystkie uchwały partii i rządu! Jutro będzie mityng, zapraszam.
Na wiecu w obecności Nixona czytają nowe uchwały.
- Od jutra wszystkie zarobki będą obniżone o dziesięć procent!
Burzliwe oklaski.
- Co dziesiąty obywatel wyjeżdża jutro na budowę magistrali kolejowych na Dalekim Wschodzie.
Owacja.
- Jutro co dziesiąty obywatel zostanie powieszony!
Cisza. Nixon zatarł ręce z zadowolenia.
- No i co panie Breżniew?
Breżniew nie zdążył odpowiedzieć. Ktoś z tłumu zapytał:
- Sznurek swój przynieść, czy związek zawodowy zapewni?
Rok 1940:
- NKWD? Mój sąsiad żre kawior!
- Już jedziemy!
Rok 1970:
- KGB? Mój sąsiad żre czerwoną rybę!
- Już jedziemy!
Rok 2000:
- Policja? Mój sąsiad coś żre!
- Jak powstała Francja?
- Gdy Rzymianie wypływali, żeby podbić Anglię, zostawili chorych i wariatów.