Zagadki - str 17

  • Statki kosmiczne Sojuz

    Statki kosmiczne "Sojuz" i "Apollo" lecą nad ZSRR.
    - Jaki pęd do nauki przejawia naród sowiecki - mówi kosmonauta amerykański z uznaniem - patrzą na nas chyba miliony teleskopów.
    - Nie - odpowiada Rosjanin - oni tylko piją z gwinta...

  • W 1965 roku mieszkańcy Odessy

    W 1965 roku mieszkańcy Odessy zwrócili się z prośbą do KC KPZR: Przywróćcie Chruszczowa. Lepiej żyć dziesięć lat bez chleba, niż rok bez dowcipów!

  • Amerykańscy archeolodzy odkryli nową

    Amerykańscy archeolodzy odkryli nową piramidę w Egipcie i odkopali tam mumię faraona. Nie mogli jednak ustalić kim był zmarły, bowiem mumia nie była zbyt dobrze zachowana. Zadzwonili wiec po pomoc do Związku Radzieckiego. Następnego dnia przybyli z Moskwy Sasza i Wania. Poprosili tylko o 2 godziny czasu na rozwiązanie tego problemu. Po tym czasie dwaj oficerowie radzieckiego wywiadu wychodzą do prasy i oświadczają:
    - Ramzes XVIII!
    A Amerykanie na to:
    - Jak się to wam udało?
    A Ruscy:
    - Jak to jak? Przyznał się!

  • W siedzibie towarzystwa

    W siedzibie towarzystwa "Pamiat" dzwoni telefon.
    - Tu Rabinowicz, czy to prawda, że Żydzi sprzedali Rosję?
    - Prawda, ty żydowska mordo! Jeszcze coś?
    - A gdzie mogę dostać swoją dolę?

  • Komitet partyjny powołał Salomona

    Komitet partyjny powołał Salomona Rabinowicza na dyrektora burdelu. Ale Rabinowicz odmówił. Na pytanie sekretarza:
    - Dlaczego?
    Odparł:
    - Wiem, jak to będzie. Przydzielicie mi 10 panienek. Dwie zostaną odkomenderowane do pracy partyjnej, dwie do Konsomołu, dwie do związków zawodowych, dwie do pomocy przy żniwach i dwie na kursy szkoleniowe. Zostanę sam i wtedy powiecie: "Rabinowicz, kładź się i wykonuj plan".

  • W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa

    W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa narada dotycząca problemów kosmonautyki.
    - Amerykanie niestety wyprzedzili nas - stwierdził Breżniew - wylądowali na księżycu. My musimy polecieć na słońce!
    - A nie spłoniemy? - spytał któryś z kosmonautów.
    - Nie trzeba się martwić - odparł Breżniew. - Pomyśleliśmy o wszystkim. Polecicie nocą..