Dowcipy - str 265

Viralowe kawały i suchary
  • David Copperfield przekracza

    David Copperfield przekracza polsko-rosyjską granicę bez paszportu. Jednak celnik mając do niego sentyment proponuje:  
    - Jeśli zobaczę numer oszałamiający to puszczę cię bez paszportu.  
    David wyciąga rękę, rozsypuje śnieżnobiały proszek, wymawia zaklęcie, i... W niebo wzbija się gołąbek.  
    Na to celnik:  
    - To ma być sztuczka?1? To ja ci coś pokaże.  
    Zabiera magika na bocznice kolejową gdzie stoi cysterna. Każe mu sprawdzić jej zawartość - oczywiście w środku jest spirytus. Celnik podchodzi do cysterny przystawia pieczątkę i mówi: - A teraz to jest zielony groszek.

  • Juhas widzi bacę prowadzącego duże

    Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
    - Dokąd je prowadzicie?
    - Do domu. Będę je hodował.
    - Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
    - W mojej izbie.
    - Toż to straszny smród!
    - Trudno, będą się musiały przyzwyczaić.

  • Siedzi dwóch starszych dziadków

    Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
    - Podrywamy dupcie?
    - Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!

  • Jasio został przyłapany na paleniu

    Jasio został przyłapany na paleniu fajek w szkolnej toalecie.  
    Nauczycielka prowadzi go do dyrektora, ten rozpoczyna rozmowę wychowawczą:  
    -Jasiu - nie możesz palić - jesteś dopiero w trzeciej klasie..  
    -A Lepper palił !!- przerywa Jaś,  
    . .. - No tak, ale on był pełnoletni.

  • Jest jak Szarmach o którym

    "Jest jak Szarmach, o którym mówiło się kiedyś, że wsadzał głowę tam, gdzie inni bali się wsadzić inne rzeczy... A konkretnie nogę."

  • Józik spotyka w restauracji

    Józik spotyka w restauracji Masztalskiego i szepcze mu na ucho:  
    - Ty, znowu ktoś jest u twojej żony.  
    - Pierona! Już nie wytrzymom!  
    - Bierz moją laskę i leć - radzi kamrat.  
    Masztalski wchodzi po chwili do chałupy i choć ciemno, wyraźnie widzi, że spod kołdry wystają cztery nogi. Wali na oślep laską po nogach, a potem wyżej i wyżej... Opamiętał się dopiero w kuchni, gdy przy piecu zobaczył żonę.  
    - Przywitałeś się już z teściami? - pyta żona. - Bardzo zdrożeni przyjechali i żech ich w naszej sypialni położyła...

  • (Z życiorysu sekcja Praktyki

    - (Z życiorysu, sekcja "Praktyki zawodowe") (...) - praktyka we własnej fikcyjnej firmie zakończona ocena bardzo dobra.