Dowcipy - str 265

Viralowe kawały i suchary
  • Jest jak Szarmach o którym

    "Jest jak Szarmach, o którym mówiło się kiedyś, że wsadzał głowę tam, gdzie inni bali się wsadzić inne rzeczy... A konkretnie nogę."

  • Uczciwość

    Staraj się zostać uczciwym człowiekiem - zyskasz dzięki temu pewność, że na świecie jest o jednego drania mniej.  
    Thomas Carlyle

  • Dokuczają mi łobuziaki

    - Tato, w szkole dokuczają mi i nazywają mnie gejem.
    - Kto tak mówi?
    - Taka banda całkiem przystojnych łobuzów.

  • Pacjent skarży sie doktorowi Panie

    Pacjent skarży sie doktorowi:  
    - Panie doktorze, nie mogę usnąć. Przewracam sie z boku na bok i nic!
    - Tez bym nie zasnął jakbym sie tak wiercił.

  • David Copperfield przekracza

    David Copperfield przekracza polsko-rosyjską granicę bez paszportu. Jednak celnik mając do niego sentyment proponuje:  
    - Jeśli zobaczę numer oszałamiający to puszczę cię bez paszportu.  
    David wyciąga rękę, rozsypuje śnieżnobiały proszek, wymawia zaklęcie, i... W niebo wzbija się gołąbek.  
    Na to celnik:  
    - To ma być sztuczka?1? To ja ci coś pokaże.  
    Zabiera magika na bocznice kolejową gdzie stoi cysterna. Każe mu sprawdzić jej zawartość - oczywiście w środku jest spirytus. Celnik podchodzi do cysterny przystawia pieczątkę i mówi: - A teraz to jest zielony groszek.

  • Pewne trzy parafie nawiedziła plaga

    Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych zwierzątek zamieszkały w murach kościołów.  
    Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały.  
    W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły.  
    Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kościele nie widział.