Dowcipy - str 194

Viralowe kawały i suchary
  • Facet około 50tki idzie wieczorem

    Facet około 50-tki idzie wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
    - Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
    Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
    - W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.

  • Policjant zatrzymuje bacę jadącego

    Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.
    - Baco, co wieziecie?
    Baca nachyla się i szepcze:
    - Siano.
    - Czemu tak cicho mówicie?
    - Żeby koń nie usłyszał!

  • Moja druga żona!

    Fąfara spotyka na ulicy kolegę z pracy idącego pod rękę z jakąś kobietą.
    - Czy możesz mi przedstawić tę damę?
    - To Kinga, moja druga żona!
    - A co się stało z pierwszą?
    - Została w domu!

  • Małżeństwo wychodzi z kina

    Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się gorąco. Podchodzi policjant:
    - Proszę państwa to jest zabronione w miejscu publicznym.  
    Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.  
    - Dlaczego ja tylko 50 zł?
    - Pana widzę tutaj pierwszy raz.

  • Pewnego razu w pociągu Czapajew

    Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku.
    - Czy pan, panie dowódco - spytał go Pietka - wymienia czasami skarpety?
    - Tylko na wódkę!

  • Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza

    Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza, lekarz do niej:  
    - Proszę się rozebrać i położyć.  
    - Ale, panie doktorze! To moje dziecko jest chore!  
    - Jemu już nic nie pomoże, zrobimy drugie.

  • Jak wyglada najdłuższa świnia

    - Jak wyglada najdłuższa świnia świata, wyhodowana w Wąchocku?
    - Ma 4 metry! (1m świni i 3m ogona) - Jak ja wyhodowano?
    - Przywiązano za ogon i codziennie oddalano jej koryto o 0,5 m.

  • Nocą otwierają się z hukiem drzwi

    Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę  
    - Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.  
    - Kto pijany ku.a? - drze sie mąż - Jak ku.a pijany?!