O lekarzach - str 8

  • Przychodzi blondynka do lekarza i mówi

    Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
    - Panie doktorze; nie wiem co mi jest, jak tu się dotknę to mnie boli, tu jak się dotknę mnie, boli, tu mnie boli i tu też jak się dotknę to mnie boli (i tak się babka podotykała w różne miejsca).
    Lekarz obadał, obejrzał i mówi:
    - Wiem co pani jest; ma pani ręce połamane...

  • Minister Zdrowia w inauguracyjnym

    Minister Zdrowia w inauguracyjnym przemówieniu do pracowników Ministerstwa:
    - Nie ma malutkich penisów. Bywają słabe serce.

  • Przychodzi gościu do lekarza Panie

    Przychodzi gościu do lekarza:
    - Panie doktorze, jestem impotentem.
    Lekarz na to:
    - A skąd Pan to wie?
    - Ojciec był impotentem, dziadkowie, pradziadkowie. Na pewno jestem impotentem.
    - To skąd żeś się Pan wziął?!
    - Spod Rzeszowa.

  • Czy zażył już pan całe pudełko

    - Czy zażył już pan całe pudełko, które panu przepisałem?
    - Tak, panie doktorze.
    - I czuję się pan lepiej?
    - Nie, widocznie to pudełko jeszcze się nie otworzyło żołądku.

  • Po przebadaniu pacjenta lekarz oznajmia

    Po przebadaniu pacjenta lekarz oznajmia:
    - Jest pan zdrów jak koń.
    - Słucham?
    - No... jest pan zdrów jak ryba!
    - Kurde, nie wiedziałem, że trafiłem do weterynarza...