Niezły kawał
Chciałem zrobić kumplowi kawał na 1 kwietnia.
Wchodzę na jakąś gejowską stronę, rejestruję się, wpisuję jego mail i nagle pojawia się komunikat:
Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
Chciałem zrobić kumplowi kawał na 1 kwietnia.
Wchodzę na jakąś gejowską stronę, rejestruję się, wpisuję jego mail i nagle pojawia się komunikat:
Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
Kolega do kolegi:
- Marian. Jutro dzień pantoflarza. Będziesz obchodził?
- Nie sądzę. Żona się nie zgodzi.
Mąż siedzi w pokoju przy komputerze i wpisuje w Google:
Jak rozpoznać, czy moja żona to wiedźma?
Nagle słyszy z kuchni głos żony:
- A zapytać wprost, to nie łaska?!
Moja dziewczyna powiedziała mi, że jestem jej pierwszym.
Ale jej blizna po cesarce jakoś mnie nie przekonuje.
Starsza kobieta, mówi do młodego i przystojnego mężczyzny:
- Proszę pana, pan właśnie na mnie kichnął!
- No, tak. Bardzo panią przepraszam.
- Proszę nie przepraszać. – mówi z uśmiechem – Teraz, ma pan obowiązek spędzić ze mną dwutygodniową kwarantannę!
Hrabia uprawia seks z Hrabiną i dodatkowo używa wibratora.
- Hrabio, obawiam się, że wkładasz to nie w ten otwór. – rzekła nagle Hrabina.
- Ależ Hrabino, takie są najnowsze trendy.
- Hrabio, ale to nie jest mój otwór!!!
- Czy podczas gejowskiego ślubu także grają Marsz Mendelssohna?
- Tak, ale od tyłu.
- Kiedy dyscyplinarnie zwalnia się ginekologa z pracy?
- Jak coś przeskrobie.
Sex-shop.
Przed półką ze sztucznymi pochwami stoi facet. Patrzy, patrzy, patrzy i wreszcie pyta sprzedawcę:
- A macie może przejściówki na 3/4 cala?
Nauczycielka pyta dzieci, jakie filmy lubią oglądać ich rodzice. Dzieci odpowiadają:
- Moi lubią filmy wojenne!
- A moi melodramaty.
- Dobrze. A twoi, Mareczku? – pyta nauczycielka.
- Moi lubią fantastyczne.
- Takie jak Gwiezdne Wojny?
- Nie wiem, nie pozwalają mi oglądać. Ale często słyszę zza zamkniętych drzwi dialogi: Ja, ja, das ist fantastisch!
Co to za partia – w jej nazwie POwszechna Obłuda, a na czele stoi taka „mała”, łysa Buda?
Najpierw do gabinetu wszedł dziadek. Lekarz pyta go, jak minął mu dzień.
– Wspaniale! Bóg, jak zwykle, był dla mnie dobry... Gdy wszedłem dziś do ubikacji, zapalił mi światło, a jak skończyłem, to je zgasił.
Doktor pokiwał głową, przepisał tabletki i kazał wejść żonie.
Powiedział jej to, co przed chwilą usłyszał od jej męża, a ta momentalnie zerwała się z miejsca i biegnie w kierunku drzwi, krzycząc:.
– Ten kretyn znowu narobił do lodówki...!