O mężczyznach - str 8

  • Nie licz już na pieniądze ode mnie

    - Nie licz już na pieniądze ode mnie, Brianie - mówi ojciec do syna - Od kiedy ożeniłeś się z tą wywłoką to umarłeś dla mnie.  
    - To daj mi chociaż trochę forsy na pogrzeb.

  • Hazard

    Przed ślubem kolega mówi do Pana Młodego:
    - Ty, a ta twoja narzeczona, to jest jeszcze dziewicą?
    - No jasne, jestem gotów założyć się o tysiąc złotych!
    Słyszy to Panna Młoda i mówi do narzeczonego:
    - Po ślubie koniec z hazardem, nie masz chłopie szczęścia.

  • Kajdanki

    Kobieta mówi do mężczyzny:
    - Byłam na wielu weselach i zawsze trwa zażarta walka o bukiet ślubny, który rzuca Panna Młoda. Nigdy za to nie widziałam, aby Pan Młody rzucał muszkę i mężczyźni walczyli o nią.
    - Hmm, obserwowałem wiele interwencji policyjnych i też nie zauważyłem, aby policjant rzucał kajdanki w tłum, a demonstranci zabijali się o to, by się nimi skuć.

  • 2030 letni jak pociąg towarowy stoi

    20-30 letni: jak pociąg towarowy, stoi przy każdej okazji  
    30-40 letni: jak pociąg osobowy, kursuje regularnie, stoi według rozkładu jazdy  
    40-50 letni: pociąg pośpieszny, staje rzadko, jeździ szybko  
    50-60 letni: pociąg okolicznościowy. Kursuje tylko 2x do roku, staje bardzo  
    rzadko  
    60-70 letni: pociąd luksusowy z parowozem. Kursuje tylko na specjalne  
    zamówienie, staje tylko do pobrania wody (albo jej zdania).

  • CBA

    Mężczyzna dzwoni do CBA:
    - Dzień dobry, czy dodzwoniłem się na numer dla anonimowych osób zgłaszających przypadki korupcji?
    - Tak, dokładnie, panie Józefie.

  • Było sobie takie średnio dobrane

    Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona - dewotka, a mąż - pijak. Pewnego razu żona zdenerwowana na męża mówi:  
    - Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kościoła...  
    - Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.  
    - A za sto złotych? - pyta małżonka.  
    - A, za 100 to spoko.  
    Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myśli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi". Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to:  
    - Zrzuta była i nie wiem gdzie piją...

  • Chirurg inżynier budowlany

    Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na świecie.  
    - Na początku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta, kto to mógł zrobić jak nie chirurg?  
    - Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat, kto, jak nie inżynier budowlany?  
    - Zaraz zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!

  • Kajmany

    Mąż do żony:  
    - Dziś jest nasza rocznica ślubu, więc musimy to jakoś uczcić. Co powiesz na Kajmany?  
    - Serio?!
    - Mam już bilety.  
    - Nie wierzę. Super! Zaraz pakuję walizkę.  
    - Jaką walizkę? Przecież idziemy tylko na wystawę krokodyli.