O małżeństwie - str 5

  • Artur

    Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur żonie, założył, a kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry. Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte penisy. Z jednym wyjątkiem. Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.  
    - Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś. – biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział. Ale Lancelot milczał.

  • Żart

    - Jak się dowiedziałeś, że żona cię zdradza?
    - Wróciłem wcześniej do domu, bo usłyszałem w pracy dobry kawał. Jak jej opowiedziałem, to ten debil w szafie zaczął się śmiać.

  • Dwie kreski

    Wychodzi żona z łazienki i mówi z płaczem:
    - Dwie kreski...

    A mąż na to:
    - U mnie też słaby zasięg.

  • Jowisz

    Mąż do żony:
    - Kochanie, twoja dupa jest jak Jowisz!
    - Taka piękna?
    - Normalnie, gazowy olbrzym.

  • Lista

    Facet podchodzi do kolegi pyta:
    - Zgadzasz się na udział w seksie zbiorowym?
    - A kto w nim bierze udział?
    - Ja, ty i twoja żona.
    - Nie, nie zgadzam się.
    - No to cię skreślam z listy.

  • Kajmany

    Mąż do żony:  
    - Dziś jest nasza rocznica ślubu, więc musimy to jakoś uczcić. Co powiesz na Kajmany?  
    - Serio?!
    - Mam już bilety.  
    - Nie wierzę. Super! Zaraz pakuję walizkę.  
    - Jaką walizkę? Przecież idziemy tylko na wystawę krokodyli.

  • Mąż rano patrzy w lustro i mówi

    Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony :  
    - Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem ?  
    - Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś.

  • Święty Piotr

    W drodze na ślub, niedoszła para młoda zginęła w wypadku samochodowym. Trafiła do nieba i pytają się Świętego Piotra, czy mogą wziąć ślub tutaj w niebie.
    - Nie wiem, jest to pierwszy raz, kiedy ktoś o to mnie zapytał. Poczekajcie tu, dowiem się.
    Święty Piotr odchodzi. Para usiadła i czeka, czeka.... Minęły dwa miesiące, a Świętego Piotra dalej nie ma. Czekając zaczęli się zastanawiać, a co by było, gdyby im nie wyszło?  Po następnym miesiącu pojawił się Święty Piotr.
    - Tak. Informuję, że można wziąć ślub w niebie. - rzekł.
    - Wspaniale! - odpowiedziała para. - Ale jak cię nie było, to zastanawialiśmy się, co będzie jak nam nie wyjdzie? Czy można w razie czego uzyskać rozwód w niebie?
    - Zwariowaliście? Trzy miesiące zajęło mi znalezienia tutaj księdza. Czy macie pojęcie, ile zajmie mi znalezienie prawnika?

  • Stoperan

    Wraca mąż ze sklepu do domu. Żona widzi jak wyjmuje z reklamówki cztery opakowania stoperanu i krzyczy do męża:
    -No chyba cię posrało!

  • Mąż w delegacji

    Mąż niby w delegacji więc żona zaprosiła kochanka, a tu nagle klucz w zamku słyszy...
    Niewiele myśląc, mówi do faceta:
    -Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taką statuę kupiłam.
    Mąż wchodzi rozgląda się i pyta:
    -A to co?!
    -No... kupiłam taką statuę, znajomi też mają, teraz taka moda...
    Mąż machnął ręką i poszedł spać. Żona też. W środku nocy mąż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masłem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do statui i wręcza wszystko ze słowami:
    -Masz, ja tak u Kowalskiej trzy dni stałem, żeby choć, cholera pić dała...

  • Wczasy.

    Przyjaciele rozmawiają:
    - Wiesz, wysłałem swoją żonę na wczasy !
    - Taaak, ja swoja sam zaspokajam !

  • Sułtan

    Pięcioletni synek przeczytał opowiadanie o sułtanie.
    - Mama, ja też chcę mieć pięć żon! Jedna będzie gotować, jedna śpiewać, jedna mnie kąpać...
    - A jedna położy cię spać do łóżeczka? - pyta mama.
    - Nie mamusiu, zawsze będę spał z tobą!
    Do oczu mamy napływają łzy.
    - Niech cię Bóg błogosławi, synku. A kto będzie spał z twoimi pięcioma żonami?
    - A niech śpią z tatą!  
    Do oczu taty napływają łzy.
    - Niech cię Bóg błogosławi, synku.