O lekarzach - str 5

  • O cześć Byłeś u tego

    - O, cześć. Byłeś u tego psychoanalityka?
    - Byłem.
    - No i co, nie moczysz się?
    - Moczę. Ale teraz jestem z tego dumny.

  • Dzień dobry panie doktorze jestem

    - Dzień dobry, panie doktorze, jestem Napoleon Bonaparte..
    - I uważa pan, że coś jest z panem nie w porządku?
    - Ależ ze mną jest wszystko w porządku, gorzej z moją żoną. Ona twierdzi, że nazywa się Kowalska...

  • Pani Nowakowa mówi ginekolog

    - Pani Nowakowa - mówi ginekolog do swojej pacjentki - mam dla pani dobrą wiadomość.
    - Ja nie nazywam się Nowakowa tylko Nowakówna.
    - W takim razie mam dla pani złą wiadomość.

  • Dentysta schyla się właśnie nad

    Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:  
    - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??  
    Pacjent spokojnym głosem:  
    - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?

  • Dziewczyna u ginekologa Młody

    Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:  
    - Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.  
    - Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.  
    - A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.  
    - Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...  
    Na to pacjentka:  
    - Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

  • Do szpitalnej sali wchodzi facet Kto

    Do szpitalnej sali wchodzi facet:  
    - Kto miał badania robione dwudziestego?  
    - Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.  
    - Ile pan ma wzrostu?  
    - Metr siedemdziesiąt.  
    - Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.  
    - Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.  
    - Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

  • Anestezjolog do pacjenta leżącego

    Anestezjolog do pacjenta leżącego na stole operacyjnym:  
    A: Pan ta operacje to prywatnie czy przez kasę chorych?  
    P: Kasa chorych...  
    A: Aaaa, kotki dwa, szarobure....