O lekarzach - str 7

  • Profesor medycyny ma pierwszy wykład

    Profesor medycyny ma pierwszy wykład z pierwszym semestrem.
    - Zaczniemy od podstaw autopsji. Tutaj są dwie rzeczy najistotniejsze. Po pierwsze - musicie państwo pokonać swoje obrzydzenie. Proszę popatrzeć... i wetknął palec w tyłek trupa, wyciągnął go i oblizał.
    - A teraz każdy z was po kolei! Studenci z bladymi twarzami podchodzą do zwłok, ale robią, co kazał profesor. Kiedy skończyli wykładowca mówi:
    - Po drugie, powinniście państwo popracować nad spostrzegawczością. Włożyłem palec wskazujący, ale oblizałem środkowy!

  • Prosty człowiek pierwszy raz

    Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
    Wchodzi pielęgniarka i pyta: - Podać Panu kaczkę?
    - O tak, kochaniutka i od ch*ja frytek!

  • Przychodzi baba do lekarza z córką

    Przychodzi baba do lekarza z córką i mówi do niej:
    - Stań Aniu prosto, żeby pan doktor zobaczył jaka jesteś krzywa.

  • Przychodzi baba do lekarza z mózgiem

    Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w ręku i mówi:
    - Panie doktorze to się w głowie nie mieści.

  • W czasie stosunku siostra dyżurna

    W czasie stosunku siostra dyżurna mówi do lekarza dyżurnego:
    - Panie doktorze, pan to chyba jest anestezjolog!
    - Zgadza się, skad pani to wie? - odparł lekarz.
    Na to siostra:
    - Bo nic nie czuję!

  • Dentysta schyla się właśnie nad

    Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:  
    - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??  
    Pacjent spokojnym głosem:  
    - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?

  • Lekarz skacowany po ostrym weekendowym

    Lekarz skacowany po ostrym weekendowym pijaństwie... Nagle wchodzi pacjent, w dodatku w doskonałym nastroju i pyta:  
    - Panie doktorze, jak tam moje wyniki?  
    Na to opryskliwie lekarz:  
    - Ma pan raka!  
    - Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!  
    - Kamienie, kamienie... A pod każdym kamieniem RAK!

  • Dziewczyna u ginekologa Młody

    Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:  
    - Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.  
    - Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.  
    - A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.  
    - Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...  
    Na to pacjentka:  
    - Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

  • Do szpitalnej sali wchodzi facet Kto

    Do szpitalnej sali wchodzi facet:  
    - Kto miał badania robione dwudziestego?  
    - Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.  
    - Ile pan ma wzrostu?  
    - Metr siedemdziesiąt.  
    - Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.  
    - Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.  
    - Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

  • Panie doktorze mogę mieć jakąś

    - Panie doktorze, mogę mieć jakąś nadzieję?
    - Nadzieję tak, szans nie.

  • A mówiła mama Ucz się synu

    A mówiła mama
    "Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy dużo i ręce cały czas w cieple" (mruczał pod nosem kierowca TIR-a zmieniając w mroźną noc koło w naczepie)

  • Dentysta do pacjenta A teraz lojalnie

    Dentysta do pacjenta:
    - A teraz lojalnie uprzedzam pana, ze będzie bolało. Proszę mocno zacisnąć zęby i szeroko otworzyć usta...