Ornitolog
Dlaczego chłopakom łatwiej niż dziewczynom zostać ornitologami? Bo każdy z nich ma ptaszka.
Dlaczego chłopakom łatwiej niż dziewczynom zostać ornitologami? Bo każdy z nich ma ptaszka.
Czy to prawda doktorze, że jeżeli ktoś umrze we śnie, to dowie się o tym dopiero rano?
Przy Tobie zapominam co to seks.
Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki.
Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami.
Pierwsza mówi:
- Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
Druga:
- A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła.
Trzecia na to:
- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!"
Pociąg, przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry, prosto na twarz leżącego na dole, leci gówno, na co koleś:
- proszę pana sra mi pan na twarz, proszę się obudzić!
- nie śpię.
Siedzi sobie sroka na brzozie, a tu nagle do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...
- Spoko... Wisienki mam w słoiczku!
Wziął facet patelnię i zaczął się smażyć na słońcu.
- Tato co to jest?
- To są czarne jagody synku.
- A dlaczego są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone.
Co to jest 10000 kalorii?
- 5000 tiktaków.
Siedzą dwa gołębie na dachu.
jeden grucha, drugi jabłko xd
Wchodzi facet do windy, a tam schody. Jaki z tego morał?
- Nie żuj gumy w lesie.