Gdy nastąpiła godzina 22:04, zaczęłam pisać sms-ami z Vanessą i Polą.
Pola to nowa dziewczyna w szkole, przyjechała z Gdyni. Mieszka teraz w Opolu, ma małe mieszkanko, a do szkoły musi dojeżdżać.
Vanessa mi napisała :
- W końcu zdobyłam Kamila !
- Super ! - odpowiedziałam sms-em.
I tak sobie z nią pisałam.
Z Polą znalazłam inny temat. Znalazłyśmy coś ciekawego, moim zdaniem superowego...
Opowiedziałam jej o :
- koncercie Queensberry,
- chłopakach, i że zapraszam ją na moje urodziny, szałową dwunastkę.
Poprosiłam Vanessę i Polę, żeby pomogły mi w przygotowaniu pokoju.
Zgodziły się, a ja odetchnęłam, bo zaprosiłam Polę, Vanessę, Enny, Stevena, Kamila, Paulę, Michała, Kubę i Lukasa, w sumie dziewięć osób. Gdyby ktoś nie przyszedł, nic by się nie stało..
Wymyślę różne gry, odbędą się konkursy i quiz lub zawody. Byłam bardzo śpiąca, dlatego powiedziałam głośno :
- No dobrze. Ja już idę spać !
Gdy zasypiałam to słyszałam tylko wycie psów. Rankiem szybko się obudziłam, nudziło mi się, więc zaczęłam pisać piosenkę, lecz brakowało mi pomysłów. Po paru minutach zgłodniałam i to bardzo...
Ponieważ chleba zabrakło, zrobiłam sobie płatki kukurydziane. Podczas jedzenia śniadania, zrobiłam sobie listę na dzisiejszy dzień :
1. Iść na zakupy spożywcze.
2. Nauczyć się na sprawdzian z polskiego.
3. Posprzątać swój pokój.
4. Zrobić pranie.
5. Umyć naczynia.
Miałam jeszcze godzinę i 30 minut czasu, postanowiłam więc kogoś narysować. Jako pierwsze pomyślałam o Stevenie. I tak postąpiłam. Wyglądał cudownie, prawie jak prawdziwy. Steven jest wysoki, ma około 180 cm wzrostu, chudy, ma ciemne włosy i w ogóle jest super.
Pomaga, ale czasem krzyczy. Bardzo go lubię, podoba mi się.
Gdy spojrzałam na zegarek, była godzina 7:30. Ubrałam się, złapałam plecak i pobiegłam na autobus. Tak bardzo się śpieszyłam, że zapomniałam zrobić sobie drugie śniadanie. O NIE !
O godzinie 7:50 dowiedziałam się przed przypadek, że Vanessa podoba się Olafowi. Pomyślałam sobie, że jednak rodzice są potrzebni. Gdyby Vanessa się o tym dowiedziała, wpadłaby w szał !!!
Po drodze do klasy numer 9, napotkałam Olafa. Zapytała się go :
- Czy to prawda, że Vanessa Ci się podoba ?
- Skąd wiesz ?! - zapytał.
- Nie powiem.
- Ale nie mów nikomu. - poprosił.
- OK. Chciałam się tylko upewnić.
Odpowiedziałam i odeszłam.
Pod salą numer 9, stała Pola, Emily i inne dziewczyny oraz chłopcy. Oni też tak jak ja nie mogą się doczekać moich urodzin. Gdy doszłam zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy..
3 komentarze
krystek
super
.
Super kiedy kolejna cz ?
volvo960t6r
pisz dalej kolejną część opowiadanie