Materiał odrzucony.

to pierwszy raz

W ciepłe przesiąknięte słońcem popołudnie Zuzanna Baker siedziała  w dużym salonie domu na kanapie,rozwiązując się słodkim nicnierobieniem. Dochodziła szesnasta i Zuzanna która zaczynała krzątać się po domu i....poplotkować.Siedziała
więc sobie w tym najbardziej reprezentuje pokoje w całym domu,bardzo zadowolona z życia i z siebie samej.                      
I miała po temu powody,bo w kuchni od rana wszystko układało się po jej myśli.
Nawet przebrzydły Pan Hyde przeobraził się dziś w łagodnego jak baranek.
Doktora Jekylla i nie irytował jej jak  to miał w zwyczaju.
Co więcej, usiadła sobie akuratnie tak,by przez okno podziwiać obiekty swojej największej dumy: wielki pięknie utrzymany trawnik, na który w zeszłym roku przesadziła swoje piwonie i one te piwne nie tylko się przyjeły ale i wybuchneli prawdziwa kaskadą wielokolorowych ślicznie pachnących kwiatów.  
Nikt inny w Glen St. Mary nie miał takich piwoni!
I tak bajecznie ubarwionych od najczystszej bieli przez różne odcienie pudrowo gołębiego różu na soczystym cyklmenie kończąc.
Zuzanna czuła się niezwykle elegancko w swojej nowiutkiej bluzce z czarnego jedwabiu przypuszczała ze nawet Pani Elliot takich w swojej szafie nie miała.

Mysiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 221 słów i 1239 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik violet

    Masakra trochę mniejsza, ale styl podobny do  autorki Pysiaa ;)

    28 gru 2016

  • Użytkownik Mysiaaa

    @violet yhhhm

    29 gru 2016

  • Użytkownik violet

    @Mysiaaa czyli trafiłam :)  Mysiaaa i Pysiaaa to jedna osoba... bardzo przebiegle, bardzo :rotfl:

    29 gru 2016

  • Użytkownik Mysiaaa

    @violet nie wiesz nie trafiłaś

    29 gru 2016

  • Użytkownik Łukasz

    KOLEJNA TRAGEDIA DZISIEJSZEGO DNIA xD

    28 gru 2016

  • Użytkownik Mysiaaa

    @Łukasz jak sie nie podoba to się nie patrz

    29 gru 2016

  • Użytkownik kaaay

    :* :*

    27 gru 2016

  • Użytkownik Mysiaaa

    @kaaay ;*   :*
    Kaaaaay

    27 gru 2016