Nocny przerażający powrót do domu.

Trzeciego lutego około piętnastej postanowiłam iść do dobrej koleżanki, umówiłyśmy się na 16. W czasie spotkania było dość przyjemnie, rozmawiałyśmy (a raczej plotkowałyśmy jak to dziewczyny), śmiałyśmy się i grałyśmy w różne gry.
  Droga od naszych domów nie była długa, zaledwie 10 minut szybszym tempem.Jedyną wadą całej "podróży" była droga obok parku. Była ona nie oświetlona i mało ruchliwa.Samochody przejeżdżały bardzo rzadko, w dzień częsciej. Kiedy wybiła godzina 19.30 postanowiłam że czas iść do domu bo w nieskończoność nie będę tam przecież siedzedzieć. Koleżanka zaproponowała, że mnie odprowadzi. Było naprawdę ciemno! Kiedy właśnie miałyśmy "się rozdzielić" to zza bramy od ciemnego i mrocznego parku wyszedł wyższy mężczyzna ubrany na czarno. Bardzo się przestraszyłam bo stanął na przeciwko mnie i ja też nagle koleżanka zawołała mnie głośno i uciekłam kiedy biegłam do niej a raczej szybko szłam to on również, gdy do niej dobiegłam on zatrzymał się tak jakby zwątpił.Ona czuła ze jest z nim coś nie tak i dlatego krzyknęła. Potem odprowadziła mnie z tatą. Kiedy szliśmy ciemną drogą jej tata wygłupiał się i nas straszył. Eh...! No i kiedy postanowili ze do tego miejsca (koniec ciemnej drogi) mnie odprowadzą zaczęłam się trzęść na szczęscie tego nie zauważyli. Bardzo się bałam kiedy byłam w połowie drogi obok ciemnego lasku zauważyłam tego samego mężczyznę, byłam pewna, że to on bo stał w lekkim rozkroku i jakby na kogoś czekał, wtedy naprawdę się bałam jak nigdy.Przyspieszyłam.Wtedy on chyba mnie zauważył i również zaczął iść w moją stronę. Słyszłam jego kroki w oddali.Nagle ktoś wyłonił się z drzwi od klatki i poczułam ulgę szłam bardzo szybko a on chyba za mną.Kiedy byłam za rogiem i byłam pewna że mnie jeszcze nie widać to zaczęłam uciekać ile sił w nogach.
  Póżniej na koniec drogi już nieopodal domu spojrzałam za siebie a on BARDZO szybko szedł prawie że biegł...Jednak udalo mi się uciec. NA CAŁE SZCZĘSCIE WYSZŁAM Z TEGO CAŁO.

Chciałabym poinformować iż piszę to parenaście minut po zdażeniu i bardzo trzęsą mi się ręce. Przepraszam za drobne niedociągnięcia lecz stres robi swoje ;)

Misiulax1313

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 442 słów i 2323 znaków.

2 komentarze

 
  • Misiulax1313

    @nemfer
    W jakim sensie "To już zapytaj pl nie wystarczy?" ;D
    Mam nadzieję,że więcej takich wydarzeń nie będzie ;) Pozdrawiam. :jupi:

    4 lut 2014

  • nemfer

    To już zapytaj pl nie wystarczy? :D
    Oby historia nie miała kontynuacji opartej na faktach ;)

    3 lut 2014