Pozwól, że spojrze.
One są jak jezioro. Tonę. To płomyk nadziei, przystanek spokoju. Pozwól mi się zanurzyć, a już więcej nie wypłynę. Raz jeden, ten pierwszy i ten ostatni. Niech ogień ...
One są jak jezioro. Tonę. To płomyk nadziei, przystanek spokoju. Pozwól mi się zanurzyć, a już więcej nie wypłynę. Raz jeden, ten pierwszy i ten ostatni. Niech ogień ...
Letnia woda orzeźwiała spragnione ochłody ciało. Strugi tego, zabarwionego na rdzawo płynu, spływały kaskadami po nagiej męskiej sylwetce. Zmywane sukcesywnie pyły, smar ...
Ściany wokół niej były białe. Nie jak puszysty śnieg, czy suknie ślubne, którymi zachwycała się podczas spacerów po mieście. Przez ową biel bolały ją oczy. Dlatego ...
będąc zdumiony piękną nierzeczywistością zapomniałem o tej prawdziwej zrobiłem tam te rzeczy, których nie potrafiłem uczynić tutaj ale wszystko złudnie chciałem ...
Gdzie jest to miejsce? Prawdziwe, bez kłamstw, Piękne i niesamowite. Gdzie głupota staje się mądrością, A niemożliwe jest możliwe. To co jest szaleństwem, a staje się ...
To ja jestem twarzą tej książki. Moja gęba już zawsze będzie się z nią kojarzyć. Wszystkim. Plakaty z moją podobizną będą walać się po galeriach handlowych ...
Hyde Park w Londynie. Byłeś kiedyś w Londynie? Nie wiem. Cholera, jak ja nic o Tobie nie wiem. Ja byłam wiele razy, mogę pobyć za Ciebie. No więc jesteśmy w Hyde Parku ...
Chcę śnić na jawie, Nie wracać więcej do rzeczywistości, Nic mnie tu nie trzyma. Jest tu wiele ran, kłamstw. To jak każdego dnia pić truciznę, Umierać z dnia na dzień ...
Wszlekie strzygi, diabły i pokraczne zmory włażą w sny i myśli przez zmysłów otwory. Nakarmione lękiem, tańczą nad przepaścią szepcą , że jedynym są tej duszy ...
Śnię Tak łatwiej. Przenoszę się tam, To niedostępne, Piękne,inne i wzniosłe. Piękne jak uczucia wznoszące się w górę, Inne jak ten świat który wpycha, Tony kłamstw ...
Na papier przelewasz uczucia niepisane, Gdy porwane morale w pustke przemieniane, Przeistaczane na potrzeby z naszych głów czerpane, Krwawiące cichym rytmem, pod liryczną ...
Z malutkich nasionek wyrosły piękne i zdrowe drzewa. Były one pod czułą i czujną opieką innych drzew, a także pana leśniczego. On to, nie bacząc na nic, codziennie ...
Witaj! Basiu. Nie mogę temu zaprzeczyć, tak, dawno nie pisaliśmy do siebie, w czym wina zapewne leży po mojej stronie. I cóż mi pozostaje? Jedynie przeprosić i w tym ...