Wakacje z przyjaciółmi cz.IV

...-Hm.. A mogę przynajmniej złapać cię za rękę?
-Jeszcze pytasz?- Powiedziałam i dałam mu całusa w policzek
Postanowiłam pokazać Dawidowi miejsce gdzie kiedyś podczas wakacji jak byłam młodsza zabrała mnie mama. Bardzo mi się tam podobało i miałam nadzieję, że jemu też się spodoba, a przy okazji chciałam zobaczyć jak tam się pozmieniało i czy w ogóle coś się zmieniło.  
-To co może jednak powiesz gdzie idziemy?- zapytał Dawid
- Nie, nie powiem
-Może jednak?
Chcąc aby przestał mnie męczyć swoimi pytaniami, zatrzymałam się i pocałowałam go w usta. Pocałunek był długi i namiętny
-Hm.. A to za co?
-Po prostu chciałam żebyś przestał mówić, a to był jedyny sposób  
-To ja mogę cały czas mówić jeżeli za każdym razem w taki sposób będziesz mnie uciszała
-Hm.. Aż tak ci się podoba jak cię całuję?
-Aż tak i jeszcze bardziej - powiedział i dał mi całusa  
Złapałam go za rękę i poszliśmy dalej. Szliśmy jeszcze jakieś pięć minut. W czasie tej drogi Dawid cały czas mnie komplementował.  
-To tutaj- powiedziałam- podoba ci się?
-I to jak. Jest pięknie  
-Cieszę się
-A skąd wiedziałaś o tym miejscu?
-Kiedyś na wakacjach mama mnie tu przyprowadziła
-Hm.. To co, usiądziemy?
-Możemy. Tylko, że nie chciałabym pobrudzić sukienki
-W takim razie usiądź mi na kolanach, oczywiście nie zmuszam
-Z miłą chęcią skorzystam z twojej propozycji
-Zatem zapraszam
Dawid usiadł na trawie, a ja na jego kolanach. Było cudownie. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy i całowaliśmy się. Niestety zrobiło się późno i chłodno.
-Wracamy? Zimno już się robi- powiedziałam
-Najchętniej bym tu został razem z tobą
-Ja też, ale już zimno. Przyjdziemy tu jeszcze
-Mam nadzieję. A teraz dam ci swoją bluzę
-Nie musisz
-Sama mówiłaś, że ci zimno, a ja nie zmarznę
-Jeju, kochany jesteś
-Naprawdę tak uważasz?
-Tak, właśnie tak uważam, ale chodźmy już
Dawid dał mi jeszcze jednego całusa i poszliśmy. Całą drogę trzymaliśmy się za ręce. Gdy doszliśmy, Kacper, Monika, Agata i Sandra już na nas czekali
-I jak wam dzień minął?- zapytała Agata
-A bardzo dobrze- powiedział Dawid i spojrzał na mnie, a ja się uśmiechnęłam i zapytałam pozostałych:
-A wy jak tam?
-Wyśmienicie
Jeszcze chwilkę porozmawialiśmy i poszliśmy do swoich domków. Gdy Kacper brał prysznic, Monika zaczęła ze mną rozmowę:
-I jak tam Agatka?
-A dobrze
-A co z Dawidem?...

agatka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 469 słów i 2470 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Mika

    Super dalej :p

    22 paź 2013

  • Użytkownik kolorowa215

    super

    22 paź 2013

  • Użytkownik volvo960t6r

    Świetne opowiadanie :)

    22 paź 2013