To nie mój świat #2

Jego serce zaczęło szybciej bić. Przechodząc koło niej, poczuł cudny słodki zapach, który wprawił go o zawrót głowy. Miał ochotę wziąć tę drobną osóbkę w ramiona. Szybko jednak się opamiętał. Stanął przed ostatnią ławką, w której siedział pewien chłopak. Blondyn podniósł głowę i uśmiechnął się nieśmiało. Miał aparat na zębach i niebieskie okulary. Paweł szybko pożałował, że to jedyne wolne miejsce. Co prawda było jeszcze jedno, ale koło chłopaka, który zajmował dwa miejsca na raz. Więc można by powiedzieć, że to było jednak jedyne wyjście. Bez cienia uśmiechu usiadł koło chłopaka. Tamten zrozumiał, że Paweł nie chce mieć z nim nic do czynienia. Uśmiech zniknął z jego twarzy. Jednak Pawłowi niechęć do  zawarcia znajomości z tym chłopakiem minęła niemalże od razu.
- Jestem Paweł Zawadzki, a ty?- zapytał go niespodziewanie. Spojrzał się na Pawła z zdziwieniem, który nie wyglądał jakby przed chwilą w ogóle coś mówił.
- J-ja? Ja jestem Arkadiusz Demon. – Paweł uśmiechnął się słysząc odpowiedź                                            
-Demon? To raczej nie pasuje do twojej osobowości – stwierdził z uśmiechem.

-Heh, można tak powiedzieć. Wiele osób mi to mówi. – chłopak przekręcił kolejną kartkę książki. Paweł zauważył kątem oka, że TA dziewczyna się na niego patrzy. Z całych sił starał się nie spojrzeć w jej stronę. Dlatego więc chciał sprawiać wrażenie zajętego rozmową.
- Co czytasz?- zapytał od niechcenia. Każdy temat lepszy od żadnego.
- Temat z dzisiejszej lekcji. Nie jest to tak fascynujące jak myślałem ale ujdzie w tłumie.
- A jaki to temat?- Spojrzał na sekundę w tamtą stronę. Nie patrzyła się na niego. Jedynie rozmawiała ze swoją koleżanką z ławki. Był tym faktem nieco niepocieszony, ale nie dawał tego po sobie poznać.
- Ogólnie to genetyka..
-Ten z korytarza? – usłyszał damski głos. Miał dziwne wrażenie, że to o nim mowa. Podniósł głowę aby zlokalizować osobę, która to powiedziała. Jego wzrok sam powędrował w tamtą stronę. Zobaczył JĄ. Patrzyła się na niego.  Próbował przestudiować całą  jej twarz jak najlepiej mógł, a ponieważ ich kontakt wzrokowy trwał tylko parę sekund nie było to zbyt łatwe.  „Ma piękną lekko opaloną cerę, jej oczy są duże, szare. Usta pełne i zmysłowe.” Nagle odwrócił głowę w stronę Arka. Chciał pozostawić lekki niedosyt.  Dzięki temu na pewno będzie chciała częściej łapać z nim kontakt. Był tego pewien. Lubił tak robić i robił tak z każdą dziewczyną. Tylko, że miał bardzo dziwne przeczucie, że to nie jest KAŻDA dziewczyna. Nie potrafił ukryć przed sobą faktu, że zaintrygowała go ona.
-Co to za dziewczyna? – spytał wprost Arka, lecz z nutą obojętności w głosie.  Miał nadzieję, że czegoś się o niej od  niego dowie, bez zbędnych podejrzeń.
- Która?- Arek oderwał się od lektury i rozejrzał po pomieszczeniu.
- Ta obok tej w niebieskich włosach.- wskazał mu kiwnięciem głowy o kogo dokładnie mu chodzi.
- A, to jest Lena. Lena Lipińska. Bardzo miła, mądra. I sorki, że ci w tym nie pomogę, ale nie wiem czy jest wolna.
- Spokojnie, nie prosiłem cię żebyś mi jej cały życiorys opowiadał.- zaśmiał się cicho.  
- Sorki, myślałem, że to była twoja myśl przewodnia.- Paweł zerknął jeszcze raz w stronę Leny. Z jego twarzy nie znikał uśmiech.  
                                             ***
Nie mogła uwierzyć, że to on. Poczuła, jak niesamowite ciepło przeszywa jej ciało. Odwróciła szybko wzrok i skupiła całą swoją uwagę na Klarze. – To ON- szepnęła. Zbita z tropu dziewczyna spojrzała na Lenę.  
- Ten z korytarza?- zapytała nieco głośniej, przez co zwróciła uwagę paru osób.
- Ciiii, tak.- dziewczyna spojrzała w jego stronę. Ich oczy się spotkały. Serce podeszło do gardła, czuła jak robi się czerwona. Ta chwila była  niesamowita. Nagle odwrócił wzrok. Lena  Poczuła coś w stylu zawodu, nie wiedziała czemu. Odkręciła się w stronę tablicy i spróbowała skupić całą swoją uwagę na temacie lekcji. Z przykrością stwierdziła, że jej próby idą na marne. Ten chłopak zawładną jej umysłem. „Dlaczego się tak zachowuję?”- pomyślała.  
- Dobrze, więc waszym zadaniem domowym będzie praca w parze. Każdej  parze dam inny temat oczywiście z tej lekcji i napiszecie o nim referat. Żeby było ciekawiej nie będą to wasi sąsiedzi z  ławek. –biologiczka wykrzywiła twarz w złośliwym uśmiechu. – Także bez przedłużania,  przydzielam osoby.
Lena poczuła ukłucie w żołądku. Przez całą lekcję myślała „o niebieskich migdałach”, chociaż w tym przypadku czarnych i nie rozumiała ni w ząb tematu. Miała nadzieję, że trafi jej się ktoś kto chociaż trochę słuchał. Nie  było najmniejszych szans, że dostanie jej się Klara. Więc nawet o tym nie śmiała pomyśleć.
- Klara Tomaszewska… z Arkadiuszem Demonem.- usłyszała głos nauczycielki. Klara miała nieco zażenowaną minę. Lena wiedziała, że jej przyjaciółka chciała być w parze z Damianem. Ten chłopak od dawna jej się podobał.
- Paweł Zawadzki będzie z … Leną Lipińską.- dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Spojrzała się za siebie. Chłopak patrzył na nią, ale nie umiała z jego twarzy wyczytać żadnych emocji. Jego lewy kącik ust uniósł się lekko. Odwróciła się.
-Od następnej lekcji siedzicie z osobą przydzieloną do referatu. Mam nadzieję, że się zaprezentujecie naprawdę dobrze. Macie na to dwa  tygodnie, znajcie mą łaskę. Jeżeli ktoś chce lepszą ocenę, może zrobić dodatkowo coś specjalnego co mnie zaskoczy. To tyle na dzisiaj. Do widzenia.  
Jak na zawołanie po tych słowach zadzwonił dzwonek. Lena jednak nie mogła wstać z krzesła. Straciła władzę w nogach. Chciała zatrzymać Pawła i z nim porozmawiać, ale nie widziała go już w klasie. Z trudem wstała, po czym chwiejnym krokiem skierowała się do drzwi.  
-Wszystko dobrze Lena?- usłyszała głos Klary. Patrzyła na nią z niepokojem w oczach.
-Tak wszystko jest ok.- potwierdziła jej z bladym uśmiechem.  
- To dobrze. Wiesz co, mam sprawę.- spojrzała na Lenę z niepewnością.- Bo, Arek umówił się ze mną już dzisiaj na wieczór, żeby zacząć pracować nad tym referatem. Możemy nasz wieczór przełożyć na inny termin?
-Jasne. –odpowiedziała lekko urażona tym faktem. – Jasne przełożymy na kiedy indziej. – dodała lżejszym tonem.
- Na pewno  nie jesteś zła?
- Na sto procent.
- Och Lena, dziękuję ci za wyrozumiałość- przyjaciółka przytuliła bladą jak ściana dziewczynę.- Ale ty to na pewno dobrze się czujesz? Może zwolnij się z lekcji i zrezygnuj dziś z zajęć baletowych. Jeszcze się rozchorujesz.
- Nie, nie. Wszystko jest dobrze, po prostu za mało świeżego powietrza. Wystarczy, że wyjdę na zewnątrz i będzie mi lepiej. – Po tych słowach nastolatki poszły na plac szkolny. W głowie Leny myśli kotłowały się jak w garnku z wrzątkiem. Próbowała skupić się na tym co po drodze mówiła jej Klara, ale to nie było tak łatwe jak jej się zdawało. Wszystko w około  wydawało się jej odległym światem. Jedyne co słyszała to głos biologiczki wciąż powtarzający tylko jedno zdanie: "Paweł Zawadzki będzie.. z Leną Lipińską". Nieświadomie uśmiechnęła się do siebie, na tę myśl.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam podziękować dziewczynom, które pod pierwszą częścią zwróciły mi uwagę na bardzo istotny szczegół, którego pewnie bym nie zauważyła gdyby nie wy. :D Także jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że już mi się te błędy nie przytrafią. ;) Miłego czytania! (Mam nadzieję :3)

Ailime

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1439 słów i 7790 znaków.

1 komentarz