Przyjaciel którego kocham cz.2

Oskar wrócił ze sklepu po około 20 minutach. Spojrzał na przygotowane przeze mnie jedzenie i wypakował zakupy nic nie mówiąc. –Zosia przyjdzie z Kamilem albo Adrianem ? Czy po nią pójdziesz? Zapytałam wyjmując miskę na żelki których były aż 4 giga paczki. – Przyjdzie zarówno z Mańkiem jak i Szamanem. Opowiedział pod nosem nie odrywając wzroku od żelek. – Co się stało? Uniosłam brew i spojrzałam na brata. – Nic. Jego ton był tak zimny że mógłby zamrozić alkohol stojący na blacie tuż obok niego. Oskar przecież widzę! Nie oszukasz mnie- Uniosłam głos. – Młoda no kurde mam podejrzenia, że Zosia bierze narkotyki lub inne tego typu substancje aby być chudsza. Jego głos był spokojny, pokorny i cichy. – Dlaczego tak sądzisz? Podeszłam do brata i objęłam go w talii. Już od dłuższego czasu Zośka dziwnie się zachowywała, tzn. no nie chciała bym np. dotykał jej brzucha czy talii. Zawsze uwielbiała kiedy łaskotałem ją delikatnie po udzie a od paru tygodni kiedy tylko próbuje posyła mi złowrogie spojrzenie lub po prostu zdejmuję mi rękę ze swojej nogi. Mało tego ostatnio znalazłem u niej dilerki ( te przeźroczyste woreczki zamykane) ale kiedy zapytałem co to i do czego Jej to udała zdziwioną i powiedziała, że to pewnie kuzynki która ma chłopaka co siedzi w narkotykach i musiała jej podrzucić do torebki. Uwierzyłem Jej bo ją kocham i jej ufam ale martwię się. Zauważyłem też, że ostatnio nieco schudła. Nie podoba mi się, że moja dziewczyna ma kompleksy czy coś w tym rodzaju. – Kurde brat teraz mnie zatkało, przecież twoja dziewczyna zawsze dobrze się uczyła nigdy nie była bardziej zdemoralizowana niż Ty, a przecież Ty zawsze miałeś dobre oceny i byłeś aktywny w szkole. – Siostra mam prośbę… Mogłabyś jakoś to ogarnąć? Jesteś dziewczyną Tobie łatwiej będzie pogrzebać jej w torebce albo podpytać ją o cos i wgl. Wszystko co CI się wyda dziwne masz mi powiedzieć okej? – No dobrze, ale jak Ty sobie to wyobrażasz, że jej przeszukam torebkę? Zwariowałeś to jest prywatna rzecz. – Martyna nigdy bym o to Cię nie prosił ale sytuacja jest podbramkowa cholera jasna boję się nie mogę pozwolić aby coś się Zosi stało. Rozumiesz? – Spojrzał na mnie swoimi cielęcymi oczami, nie mogłam mu odmówić, a poza tym sama chciałam się dowiedzieć co jest grane. Kiedy już udało mi się rozweselić Oskara do drzwi zadzwoniła Agnieszka ze swoim chłopakiem i Jaśkiem. Weszli i od razu rozsiedli się na dużej kanapie w salonie. Nawet nie mrugnęliśmy okiem a w drzwiach stanęli Adrian Zosia i Kamil. Wieczór mijał nam szybko, głośno i wesoło. Koło 8 nad ranem otworzyliśmy rolety przeciwwłamaniowe na oknach i pożegnaliśmy gości. Zanieśliśmy puste naczynia do kuchni a potem wybraliśmy się na górę aby choć troszeczkę się przespać.  
Otworzyłam oczy i zobaczyłam nie wyraźny obraz. Przede mną stało coś na kształt okrągłego czarnego budzika. Przetarłam oczy, to faktycznie był budzik i wskazywał godzinę 16:25. Zeszłam na dół zapakować brudne talerze i szklanki do zmywarki a następnie ją włączyć i przyrządzić coś do jedzenia. Po godzinie obudziłam Oskara na obiad. Siedząc przy kuchennym blacie który pełnił role stołu konsumowaliśmy obiad. Brat w tedy jakby się ocknął i spojrzał na mnie jakby ducha zobaczył. – Młoda i co udało Ci się dorwać wczoraj do torebki Zochy? – Ledwo słyszalnym głosem ze zmęczenia pomruczałam: - Taaaa, nic nie znalazłam żadnych dilerek ani tabletek, ani nic co mogłoby być niepokojące. –Kamień z serca ale tak czy siak trzeba będzie Ją obserwować.- odpowiedział z ulgą w głosie. Po skończonym objedzie poszłam się umyć. Kiedy wyszłam z łazienki mój telefon wydał z siebie sygnał który oznaczał nową wiadomość. – Hyym. Kto może do mnie pisać Agnieszka zapewne już jest gdzieś ze swoim boy’em, Jasiek śpi. Kamil pewnie jak zwykle na salce tanecznej siedzi.” Dzień dobry czy już wstałaś? :* nadawca: Maniek” – O cholera! Co to ? Czyżby ten piękny młody Bóg o boskim głosie, pięknej sylwetce i boskim charakterze do mnie napisał ? I to z buziaczkiem? –AAAAAA!!! "No hej c: tak wstałam i nawet już obiad zrobiłam :*” odpisałam i siedziałam na łóżku niecierpliwie czekając na wiadomość i starając się przypomnieć co się wczoraj wydarzyło. Moje myśli były lekko za mgłą ale nie wynikało z nich że zrobiłam coś innego niż zawsze na tego typu spotkaniach. Jeden moment jest który mnie zastanawia a mianowicie oglądaliśmy horror i wyszło tak, że siedziałam obok Adriana i kiedy była straszna scena odruchowo się odwróciłam wtulając w jego ramię a On nie miał temu nic przeciwko bo mnie przytulił i położył rękę na mojej głowie po czym szepnął mi do ucha abym się nie bała bo to tylko film. Może to było takie przyjacielskie pocieszenie albo coś w tym stylu? Moja podświadomość krzyczała żebym nie brała sobie tego wydarzenia do serca ale ja zawsze muszę być mądrzejsza. Przemyślenia przerwał mi sygnał nowej wiadomości. Tak jak myślałam wiadomość była od Adriana. " OOO spryciara :* chętnie też bym coś zjadł ale muszę wstać i sobie zrobić ;c” AAAA! Kolejny buziaczek!!! Bez namysłu odpisałam: " Wpadaj do nas przygotuje CI coś dobrego c; ". Nie! Ja serio to napisałam? A może On wcale nie ma na to ochoty może to taki kumpelski esemes po wspólnym wieczorze …. Co ja zrobiłam?! Nim mrugnęłam okiem a przyszła wiadomość od Adriana. – "Nie chciałbym Ci sprawiać kłopotu ;) ale dziękuje za zaproszenie ;*.” Nie dowierzając otworzyłam buzię. Dobre 15 minut jej nie zamykałam. W końcu przemyślałam sprawę, że czemu nie zaprosić Go? Raz się żyje! Odblokowałam komórkę i kliknęłam "zadzwoń". W gardle mnie ściskało, w brzuchu miałam " motylki" i kręciło mi się w głowie... Boże jak On na mnie działa... Po dwóch sygnałach...  






Bardzo was przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale nie byłam pewna co do opowiadania teraz postaram się częściej dodawać części. Jeszcze raz bardzo przepraszam miśki <3 Pozdrawiam was :*

mydreamsislove

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1147 słów i 6308 znaków.

3 komentarze

 
  • Marlenkaa

    Super czekam na następne części :)

    8 lutego

  • omomom

    Świetne ^^

    5 wrz 2014

  • Tuśka

    Świetne :) Kontynuuj :)

    5 wrz 2014