Po co gdybać?

Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby? W sumie to po co gdybać skoro można żyć tak jak się żyje? Czy tym gdybaniem nie mącimy sobie w głowach? Czy dzięki gdybaniu jesteśmy szczęśliwsi? Czy gdybać może każdy?  
Tak wiele jest tego gdybania. Tak naprawdę nic to nie da, to tylko 'marzenia', w pewnym sensie... Gdybając nic nie osiągniemy tylko stracimy czas. Gdybać każdy może ale po co? To strata czasu, strata życia, które można przeznaczyć np. na wspólne spędzenie z rodziną.  

Ciągle słyszymy...  
Gdybym miał to... Gdybym miała to... Gdybym miał tamto... Gdybym miała tamto...  
Bez sensu takie gdybanie. Ja nie bronie gdybać, absolutnie. Ale zastanówcie się, po co gdybać? No po co?  

Gdybamy, bo myślimy, że będzie nam dzięki temu łatwiej w życiu lecz to nieprawda. Tym tylko utrudniamy sobie życie, marnujemy czas.  

Pomyślcie chociaż przez chwilę czy nie lepiej żyć tak jak się żyje czy pogdybać?  


Trochę krótkie, ale co o tym sądzicie? Tylko szczerze.

Zauroczona

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 186 słów i 1023 znaków.

2 komentarze