Niespodziewana miłość [2]

Nawet nie zauważył kiedy się zjawiła. Zobaczyła, że jest zamyślony, usiadła obok i puknęła go w ramię a on odrazu się zerwał na równe nogi.


Kasia się zaśmiała i powiedziała *Przepraszam, nie chciałam Cię przestraszyć* A Kacper na to *Nic się nie stało, zamyśliłem się*. Kacper w końcu usiadł obok Kasi i zaczął mówić *Posłuchaj, nie wiem jak Ci to powiedzieć ale poznałem kogoś, zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia, jest wspaniała mimo, że bardzo krótko ją znam, ma przepiękny uśmiech i śliczne ciemne włosy, gdy tylko ją widzę uśmiecham się* Kasia zdziwiona tym, że Kacper jej to mówi i zapytała *No a co to ma wspólnego ze mną?* Chłopak wziął dziewczynę za rękę, spojrzał jej w oczy i powiedział *Ty. To w Tobie się zakochałem, gdy pierwszy raz Cię zobaczyłem coś uderzyło mnie w serce, to było coś gorącego i miłego - miłość, nigdy tego nie poczułem ani nie doświadczyłem* Dziewczynie pojawiła się iskierka w oku, zbliżyła swoje usta do jego ust, tylko milimetr ich dzielił i pocałowała go, chłopak zaskoczony lecz odwzajemnił pocałunek... Oderwali się od siebie, lecz nie przestawali patrzeć sobie w oczy. Kacper powiedział *Kocham Cię Kasiu* a ona na to *Ja Ciebie też*. Chłopak ucieszył się tym co usłyszał i zapytał *Będziesz moją dziewczyną? Wiem, że prawie w ogóle się nie znamy ale nie zaszkodzi spróbować*, a Kasia na to *Zgadzam się, możemy spróbować*. Chłopak uradowany wziął Kasię na ręce i zakręcił nią w powietrzu, postawił na chodniku i pocałował. Kiedy oderwali się od siebie, chłopak złapał ją za rękę i odprowadził do domu. Umówili się, że będą razem chodzić do szkoły skoro i tak mieszkają blisko siebie. Kasia weszła do domu cała w skowronkach. Poszła do pokoju i położyła się. Zaczęła zastanawiać się, co tak naprawdę jest w tym chłopaku. Przecież niewiele o nim wie a już się zakochała. *A może to tylko zauroczenie? Hmm... Nie, to jest zbyt silne* Myślała. Pogrążona w rozmyślaniach o chłopaku zasnęła. (W tym samym czasie) Kacper pisał z kumplem o Kasi, chciał się dowiedzieć o niej coś więcej. Chłopak dowiedział się o niej dużo ciekawych rzeczy. Gdy tak pisali, Kacper zaczął ziewać i nie wiadomo kiedy już spał.
Rano...
Kacper obudził się na swoim łóżku, choć nie pamiętał jak tam się znalazł ale mniejsza o to. Chłopak był wniebowzięty, że dowiedział się tyle rzeczy o swojej ukochanej przez tak krótki czas. Ubrał się, poszedł do łazienki i doprowadził się do porządku, zszedł do kuchni, zrobił sobie kanapkę i wyszedł z domu. Kilka kroków i już był pod domem Kasi. Zadzwonił do drzwi i usłyszał ten cudowny głos, który krzyknął *otworzę!*. Po chwili drzwi się otworzyły i w progu stała Kasia. *Hej Kochanie* powiedział Kacper. A Kasia podeszła do niego i pocałowała. Splecione ręce, usta w namiętnym pocałunku, czego chcieć więcej? Całując się zapomnieli o otaczającym ich świecie i przenieśli się do krainy marzeń. Lecz ta chwila została przerwana przez kogoś krzyczącego imię *Kasia!*. To była mama Kasi. Pospieszała dziewczynę by nie spóźniła się do szkoły. Dziewczyna pobiegła po plecak do pokoju i razem z Kacprem poszli w stronę szkoły. Szli w ciszy, nie w takiej niezręcznej.


Pisać dalej? Ktoś to czyta?

Zauroczona

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 639 słów i 3409 znaków.

4 komentarze

 
  • Kropla nad i

    Przewidywalne opowiadanie :)

    27 gru 2013

  • nati

    Ja czytam i juz czekam na jutro :D

    27 gru 2013

  • Zauroczona

    No to jutro następna część :*

    27 gru 2013

  • Miś

    Ja czytam. Szybko pisz dalej i dodawaj kolejną część. :-)

    27 gru 2013