CZĘŚĆ 6. Miłosne zakłopotanie

Hejka ! W końcu zebrałam się, żeby napisać kolejną część, i myślę, że jest dobra.
A jak Wam się podoba?
Pisać dalej? :))


CZĘŚĆ 5

Szybko pobiegłam po Darie, żeby mu otworzyła, ja w tym czasie musiałam zrobić ze sobą porządek.
-Hej, jest może Laura? To pilne.
-Tak, jest na górze, wejdź.
Właśnie ściągnęłam koszulkę, by móc założyć inną, gdy wszedł bez pukania do pokoju Dawid!
Szybko zakryłam się bluzką.
-Nie widzisz że się przebieram?
-Ups..  
Po tych słowach wyszedł, a ja mogłam się przebrać.Założyłam legginsy i dłuższą bluzkę, a włosy związałam w kitke.
-No..To co cię tu sprowadza? -spytałam
-Wiesz, jest mi cholernie przykro odkąd wiem, że spotykasz się z Łukaszem..Nie mogłem spać, ciągle o tym myślałem.
Szybko wytłumaczyłam mu, że Łukasz to mój przyjciel i nic między nami nie ma i nigdy nie było.
-Laura...Jezu przepraszam że cię oskarżyłem..Nie powinienem, ale..Kocham cię.
Mocno się do niego przytuliłam a on mnie namiętnie pocałował.
W tej chwili w drzwiach od mojego pokoju stanął Filip z bukietem róż.
Oh, jak to okropnie wyglądało, on mi przynosi róże a ja z innym!
Szybko odepchnęłam Dawida, żeby sobie niczego nie pomyślał.
-Ee..Poznajcie się, Dawid to mój przyjaciel Filip.
-Chyba przyszłem nie w porę, pa.  
Po tych słowach Filip rzucił róże na ziemie i wyszedł.
Było mi smutno, ale nie przejmowałam się tym, miałam Dawida.
On poszedł do domu, a ja umyłam się i poszłam spać.
Zbliżały się moje urodziny, czułam że będą wyjątkowe.
W moich myślach tylko Dawid.Sprawdziłam komórkę i 10 nieodebranych połączeń od niego, jak zwykle zapomniałam włączyć dźwięku.
Oddwoniłam.
-*Laura kotku czemu nie odbierałaś?*
-Miałam wyłączony dźwięk, jak zawsze, co chciałeś?
-*Będę u ciebie za 10 minut, dobrze?*
-Oki, czekam!  
Orzyszedł do mnie i oznajmił, że kupił dwa bilety na tygodniowy urlop na Hawajach! Ach, jak on dobrze mnie zna, zawsze marzyłam o takim urlopie.
Mieliśmy wyjeżdżać już kolejnego dnia, więc oczywiście zabrałam się za pakowanie, a Daria mi w tym pomogła.
Bez niej nie dałabym rady.Spakowałam dwie walizki i zadzwoniłam do Dawida, żeby się spytać jak przygotowania.
On również był już spakowany i czekał na wyjazd.
Oglądnęłam film romantyczny i położyłam się spać marząc o urlopie.  
Rano Dawid podjechał pod mój dom swoim Audi i zabrał na lotnisko.Pomimo wczesnej pory, było bardzo dużo osób.
Musiałam trzymać Dawida za rękę, by się nie zgubić.
Nasz lot był dopiero za godzinę, więc usiedliśmy na krzesłach i trzymając się za ręce czekaliśmy na swój lot.
Uwielbiam latać samolotami.Zajęliśmy miejsca obok siebie i zaczęliśmy długą podróż.
Cały lot przespałam, obudził mnie Dawid, pokazując mi, żebym spojrzała za okno.
Widok był nieziemski-błękitna woda, wieżowce, palmy a w tle góry i puszcza.
Wzruszyłam się, a on mnie pocałował.
Od razu ruszyliśmy na plaże, gdzie spędziliśmy kilka godzin.Nasz hotel był wspaniały, 5 gwiazdkowy z basenem i wielkim apartamentem.
Ten wyjazd miał być czymś wspaniałym, jednak nie wszystko poszło po mojej myśli..

Dasiaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 613 słów i 3212 znaków.

4 komentarze

 
  • Dasiaa

    Dzisiaj dodaje kolejną część!! :))

    1 maj 2014

  • Syla

    Kiedy następna ?

    29 kwi 2014

  • Mentos

    Fajne, czekam na wiecej :*

    17 kwi 2014

  • Konsula

    Fajne , ciekawe ale końcowa część trochę za ogólna :))

    16 kwi 2014