CZĘŚĆ 3. Miłosne zakłopotanie

CZESC 3
Minelo 5 dni a ja nadal nie mogę zapomnieć o tamtym zdarzeniu, co gorsza, Dawid się nie odzywa a ja nie odzywam się do Darii.
Wszystko się powaliło.Stwierdziłam że pójdę na miasto.
Ubrałam moje czarne lity i sukienkę.Moje długie nogi w tym stroju prezentowały się jeszcze piękniej.
Wyprostowałam włosy, zrobiłam makijaż i pewna siebie wyruszyłam na miasto.
Z pozorów słodka dziewczyna, a w słuchawkach metal, no cóż pozory mylą.
Po drodze spotkałam Angelike.
-Hej kochana! Gdzie tak pędzisz?
-Laura nie uwierzysz Kamil zaprosił mnie na randkę !
-Jezu, powodzenia -uśmiechnęłam się, ale gdy tylko odeszła zrobiłam się jeszcze bardziej smutna..
Kamil też ma 19 lat i od zawsze podobał się Angeli..Ta to ma fajnie.
Poszłam do kawiarenki na kawe, gdyż niezbyt wiedziałam co robić.
-Mój boże, to Dawid.. -wyszeptałam sama do siebie
Wstałam i chciałam jak najszybciej wyjść niezauważalna.To bez sensu, facet mi się szalenie podoba a ja chcę go unikać.
Już miałam wychodzić, gdy poczułam dreszcz przechodzący po całym ciele.
Złapał mnie za rękę.
-Nie odzywałeś się. -burknęłam.
-Przepraszam, miałem komórkę w naprawie i nie mogłem zadzwonić.
-Mogłeś przyjść, przecież wiesz gdzie mieszkam.
-Nie gniewaj się..  
Nie wiem co myślałam, nie odpowiadając mu i wychodząc.
-Laura przecież ja nic nie zrobiłem, nie gniewaj się! -krzyczał na całą ulicę wybiegając za mną.
Stanęliśmy twarzą w twarz.Pomimo moich 10 centymetrowych szpilek nie byłam od niego wyższa.Uwielbiam to.
W końcu wydusiłam z siebie jakieś słowa.
-Dobra, nie potrzebnie tak chamsko się zachowałam.
-Nie masz za co, chodź się przejść pogadamy.
-No nie wiem, zresztą nie mam innych planów, więc..  
-No nie daj się prosić i chodź
Czy chciałam czy nie Dawid wziął mnie za rękę.Ucieszyłam się, ale nadal byłam na niego strasznie zła.
Na ławce spotkaliśmy Kubę, który był z Darią, nie dowierzałam własnym oczom, Daria z chłopakiem..
Pomimo tego nie odezwałam się do niej, bo cały czas miałyśmy ''spinę''.
Usiedliśmy na drugim końcu parku, przy fontannie.
-Laurka, minął już rok jak się znamy, ale od początku coś do ciebie czułem.
-Łał... -Nie skończyłam dokończyć a zadzwonił telefon.
*dryyn dryyn*
-Halo?  
-*Laura hejka to ja Angela mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia, musisz być u mnie za 3 minuty*
-Przepraszam, muszę iść.
-Szkoda..Mógłbym się patrzeć w twoje oczy bez przerwy.
-Jesteś słodki, pa, ale naprawdę się śpieszę.
-Pa..
Wieczorem po wizycie u Angeli wróciłam do domu i postanowiłam pogodzić się z Darią.
Zjadłyśmy kolację i rozeszłyśmy się do pokoi.
Cały czas myślałam o tym, jak surowo pożegnałam się z Dawidem, chłopakiem moich marzeń, on mi wyznaje miłość a ja zwykłe ''pa''?!
Całą noc nie zmrużyłam oka.
Rano poszłam na siłownię, gdzie spotkałam się z żałosnymi tekstami mięśniaków typu ''co maleńka tu robisz''
Norma.Całą resztę dnia spędziłam z moją Darią, musiałam odrobić dni, w których byłam dla niej niemiła.
Zbliżał się mój ulubiony dzień, znaczy do teraz ulubiony..

To 3 część, mam nadzieję że będą pozytywne komentarze, starałam się trochę dłuższe, nawet troche je przedłużyłam, bo wszystie części mam już napisane, i chcę się dowiedzieć czy wstawiać dalej :)

Dasiaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 623 słów i 3455 znaków.

2 komentarze

 
  • Misia

    Hmm, przecież dopiero go poznała, po 5 dniach niby się kolejny raz widzą a on wyznaje , że od roku coś czuje ? Czuł już jak jej nie znał ? :> Dziwne.

    1 maj 2014

  • vvv

    Części napisane to wstawiaj ! Ja poczytam ;))

    8 kwi 2014