380 km ~2

380 km ~2Około rok temu byłem w sanatorium, gdzie byli sami starsi ludzie około 60+. Strasznie mi się nudziło, z racji różnego wieku nie miałem o czym z nimi rozmawiać. Chciałem jak najszybciej uciec stamtąd. Brakowało mi obecności jakiegoś człowieka z którym mógłbym pogadać na wielorakie tematy i być sobą. Jestem Travis, mam 19 lat. Grałem wtedy w taką grę ''Pogromcy'', przeglądając ją napotkałem tam dziewczynę o imieniu Asia. Napisałem do niej pierwszy, pisaliśmy dość długo abym mógł oznajmić, że jest fajną osobą. Z braku mi bliskiej osoby, nie chciałem za żadne skarby jej stracić. Wskazywałoby to znowu na samotność, której tak strasznie się bałem i nie chciałem znowu w niej być. Zakochałem się w niej z samotności, lecz to nie była miłość.

Pisaliśmy ze sobą już tydzień, wtedy ona mnie zaskoczyła wyznając mi miłość. Byłem speszony, ponieważ nie odwzajemniałem jej uczuć, lecz ze strachu wyznałem jej także miłość. Postąpiłem bardzo głupio, ale była jedyną wtedy osobą z która miałem kontakt. Niestety przeliczyłem się co do niej. Nie umiała poradzić sobie sama ze sobą, przez co odbiło to się także na mnie i moim stanie psychicznym.

Koniec końców, zacząłem żałować tej przyjaźni, a nawet ''związku''. Dziewczyna okazała się być ponad moje siły, nie wytrzymywałem już z nią i chciałem jak najszybciej zerwać kontakt. Wtedy jak grom z jasnego nieba poznałem dziewczynę o imieniu Elizę. Pisało mi się z nią inaczej niż z Asią. Od razu czułem, że mogę jej zaufać, a wtedy było ciężko z moim zaufaniem, ponieważ byłem w takim okresie, że za szybko ufałem ludziom niestety potem tego żałowałem, bo mówiłem im największe moje sekrety. Eliza taka nie była, pisałem z nią już 3 dni, a ona podała mi swojego Facebook'a. Byłem najszczęśliwszy w tamtym momencie z racji iż miałem z nią bliższy kontakt. Zawsze marzyłem o takiej osobie jak ona. Spełniała moje największe pragnienia.

Z troski o mnie, podała mi swój numer telefonu, umawiając się przy tym następnego dnia na rozmowę telefoniczną. Byłem szczęśliwy jak i przerażony, ponieważ bałem się że coś powiem nie tak i źle to odbierze, a co najgorsze mógłbym ją stracić.

Zbliżała się godzina rozmowy, byłem już bardzo zestresowany, wyczekiwałem momentu aż się spyta czy już może do mnie zadzwonić, kiedy już się doczekałem tego, bałem się jeszcze bardziej. Wyświetlił mi się numer Elizy, odebrałem. Słyszałem w jej głosie, że się też bardzo stresuje cały czas się śmiała, albo plątała w zdaniu. To było urocze i słodkie. Już wtedy wiedziałem, że jest moim darem od Boga. Rozmowa trwała niecałą godzine, nie chciałem aby się rozłączyła, ale wiedziałem że to nastąpi. Już nie mogłem się doczekać następnej rozmowy z nią. Byłem bardzo podekscytowany i szczęśliwy, że ją poznałem, aż na ten moment zapomniałem o całym Bożym świecie.

AnaidPrincess

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 575 słów i 3056 znaków. Tagi: #miłość #cierpienie #smutek #przyjaciel #opowieść

1 komentarz

 
  • blondeme99

    Słodkie :) życzę weny ;)

    11 cze 2018

  • AnaidPrincess

    @blondeme99 Dziękuję przyda się :D

    11 cze 2018