380 km ~4

Wściekłość opanowała całe moje ciało, kiedy dowiedziałem się, że ten sukinsyn do niej napisał. Miałem ochotę przywalić pięścią w ścianę. Jednak nie mogłem, gdyby to zobaczyła wystraszyłaby się i zerwała kontakt. Musiałem się opanować. Serce mi się rozrywało jak widziałem smutek na jej buzi. Próbowałem ją rozweselić i chyba mi się udało, uśmiech nie schodził z jej ust. Ma takie śliczne usta. Idealne do całowania. Niestety moje wszystkie związki odbywały się przez neta, więc rozczarowałbym ją nieumiejętnością w całowaniu. Z resztą i tak widzi we mnie tylko przyjaciela.

-Wszystko dobrze? -Spytała się, unosząc swoje piękne oczy na kamerkę.

-Tak a u Ciebie? -Spytałem się.

-Też. Wczoraj coś zacząłeś mówić, ale nam przerwało.  

No to nieźle. Chciałem jej wyznać miłość..Nie, to zły moment. Dopiero zerwała z chłopakiem. Poczekam.

-Już nie pamiętam, przepraszam.-Skłamałem.

-Nie no nic sie nie stało. -Uśmiechnęła się.

-I jak tam z chłopakiem ?

-Nie wiem, wyłączyłam powiadomienia, nie chce go znać. To było bardzo nie fair, że zaczął mnie osądzać. -Oburzyła się.

-Masz racje, ja bym na pewno tak nie zrobił,dupek jeden.

Między mną, a tamtym chłopakiem jest dużo różnic. Na przykład ta, że jakby Eliza byłaby moją dziewczyną na pewno bym zrobił wszystko żeby ją uszczęśliwić. Nigdy bym nie pozwolił ją skrzywdzić przez kogoś lub siebie. Kochałbym ją z całego serca. Przyjechałbym do niej i spędził chociaż kilka dni z nią, tylko aby zobaczyć jej uśmiech, dotknąć ją, pocałować i sprawić, żeby poczuła się bezpieczna. Rany..czy ja się w niej właśnie zakochałem? A może zauroczyłem?

Faktycznie jest dla mnie bardzo ważna..spędzam z nią dużo czasu na rozmowach..Prawie w ogóle nie utrzymuje kontaktu z Asią. Z resztą chyba już wybrała innego wiec mam już ją totalnie w dupie jak ona mnie. Teraz najważniejsza jest Eliza, tak teraz to jej chce dawać największą uwagę.

Eliza właśnie to ona sprawiła, że jestem innym człowiekiem, sprawiła, że już się nie okaleczam.. Że żyje pełnią życia. Akceptuje siebie i staje się lepszym człowiekiem.