380 km ~3

Jest ranek, zdałam sobie sprawę, że zasnęłam. Patrze na telefon, rozładowany. Szybko biorę ładowarkę i podłączam do telefonu. Włączyłam go i widzę masę wiadomości od Travisa. Biedactwo się próbował do mnie dodzwonić, a ja zasnęłam. Szybko napisałam mu przeprosiny. Wstałam i poszłam do toalety. Aż mi się przypomniało jak się poznaliśmy i pierwszy raz rozmawialiśmy..matko to była katastrofa, oboje się tak strasznie stresowaliśmy, a ja to już w ogóle gadałam jak najęta. Dziwne, że nadal się ze mną przyjaźni.

Wróciłam do pokoju cała szczęśliwa, że zaraz będę mogła rozmawiać z nim. Zobaczyłam mrugającą diode na telefonie oznaczającą wiadomość. Ucieszyłam się jeszcze bardziej, bo pewnie Travis do mnie napisał. Niestety moim oczom ukazała się wiadomość od byłego. Zaczęłam czytać i wpadłam w złość, w sms'ie pisał, że to wszystko moja wina że tak się to potoczyło. Zrobiłam screena i wysłałam go Travisowi, nie musiałam długo czekać aż zadzwoni. Po odebraniu połączenia zezwalającego na kamerkę widziałam już jego złość.

Miałam pustkę w głowie co mu mam odpisać więc zaczęłam się pytać przyjaciela o radę. On natomiast kazał mi nie odpisywać mu, skoro i tak ten związek jest już skończony. Nie warto przecież się denerwować przez kogoś nie wartego. Wyłączyłam powiadomienia od niego i zaczęłam rozmawiać z Travisem. Ten od razu wywołał u mnie uśmiech.

-Jestem szczęściarą, że mam Ciebie. - Oznajmiłam. A on się uśmiechnął.

- A ja jestem szczęściarzem, że poznałem Ciebie. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Brakowało mi takiej rozmowy z człowiekiem. Mimo to, że mieszkał tak daleko ode mnie, czułam się bardziej kochana i bezpieczniejsza niż zwykle. Moje wszystkie związki były nie wypałem, trwały góra miesiąc, gdzie w ogóle się nie okazywało uczuć. Dlatego do dziś jestem nie doświadczona w czymś takim jak pocałunki, czy wyznaniach miłosnych. W sumie kiedy byłam w związkach nie odczuwałam pragnienia bliskości i uczuć od człowieka z którym obecnie wtedy byłam. Może to przez wiek? Może byłam zbyt młoda i nie potrzebowałam tak tego? Chociaż kiedy oglądało się filmy romantyczne, każda dziewczyna marzyła o takim życiu. Byłam jedną z nich, wyobrażałam sobie zawsze mojego chłopaka, który był romantyczny, miły, kochany i zawsze blisko mnie kiedy tego potrzebowałam.

Travis taki był, miał problemy z dziewczyną, dla jego dobra na szczęście zerwali, ale utrzymywali kontakt. Dziewczyna sama nie wiedziała czego chce. Chciała Travisa, ale była z kimś innym w związku. Pomagałam mu, żeby się nie załamał i w tym czasie chyba się w nim zauroczyłam. Zauważałam w nim więcej niż na początku znajomości, widziałam jak bardzo się do mnie zbliżył za co byłam mu wdzięczna. Zależało mi na nim. Bardzo.

Nie wiedziałam co mam zrobić, ponieważ widziałam jak cierpi przez nią i z jego opowieści słyszałam jak się przez Asie zmienił. Współczułam mu i pragnęłam go przytulić w tym czasie, niestety kilometry nie pozwalały nam na to.

...................................................................................................................................
Cześć! Widze, że niektórym z Was się spodobała historia. Zachęcam do komentowania, bo bardzo zależy mi na Waszym zdaniu. Potrzebuje tez pomocy w podjęciu decyzji na temat:
a) Napisania nowego opowiadania stosując się do kategorii, którą sami wybierzecie. (Będzie to polegać na dużej ilości takich sam nazw w komentarzach, mam nadzieję że rozumiecie o co chodzi )
b) Wysłania tutaj mojej starej opowieści, kategorii: fantasy. Zależy mi na ocenie.
c) Porzucić pomysły u góry i zatrzymać się tylko na tej opowieści ?  
Piszcie w komentarzach co byście chcieli ! Jestem ciekawa Chętnie podejmę się wyzwania każdego z tych   

~AnaidPrincess pozdrawia ;*