Kuglarz - rozdział czwarty -

Chowając twarz w dłoniach, usiadł na krzesełku ustawionym przy ścianie. Jego jasne włosy opadły mu częściowo na dłonie. Zamyślił się. Zaczął zastanawiać się czy dobrze rozumuje. Przecież udawanie mitycznej istoty jest strasznie trudne! Skoro ten policjant sądził, że nie było w pokoju Anny nawet najmniejszego śladu buta, to sprawca najpewniej musiałby tam wlecieć! A to przecież było niedorzeczne! Nagle doszedł do niego głos starszej kobiety, dobiegający przez interkom z pokoju obok.

- Ja mam lekki sen, panie władzo. Nie słyszałam żadnego odgłosu skradania się na korytarzu. A musi pan wiedzieć, że jestem bardzo wyczulona na tym punkcie. - Connor wsłuchał się w wypowiedź kobiety.

- Dlaczego jest pani wyczulona? - zainteresował się przesłuchujący ją policjant.

- Bo widzi pan, panie władzo, pięć lat temu mnie okradziono, a ponadto podłoga pomiędzy moimi drzwiami, a drzwiami mieszkania pani Ani strasznie skrzypi. Niby to tylko trzy metry, ale zawsze wyrywa mnie ze snu lub robótek.

" A więc jak sprawca się tam dostał? Okno co prawda było otwarte, ale po murze nie da się wejść. Interesujące. " - pomyślał Connor, przeczesując palcami włosy.

- Chłopak pani Ani jest bardzo porządnym młodym mężczyzną i jestem pewna, że nie złożyłby jej wizyty o tak niestosownej ku temu porze.

"Uff, wstawiła mi niezłe alibi... Chociaż, przecież i tak go nie potrzebuję!"

- A czy słyszała pani coś potem? Przecież to pani wezwała nasz patrol - indagował dalej komisarz.

- Tak, panie władzo. Słyszałam.

- Co takiego?

- Krzyk.

- Krzyk?

"Krzyk? Ania rzadko krzyczała. Coś musiało ją potężnie przestraszyć!"

- Tak. Taki wysoki, niezbyt długi, ale wciąż tkwi mi w pamięci, bo to przez niego się obudziłam.

- Rozumiem... A czy miała pani wrażenie, że kobieta się dusi?

- Dusi? Nie. Wydawało mi się, jakby ten krzyk wyrażał radość może podniecenie.

"Co? Kto duszony cieszy się z tego w chwili śmierci?"

- Przepraszam? - Policjant okazał konsternację. - Pani mówi więc, że ofiara cieszyła się z faktu, iż jest duszona?

- Bynajmniej. Panie władzo, może i jestem stara, ale nie głupia, ani nie głucha i rozróżniam jeszcze głosy i jak mówię, że to nie był głos pani Ani, to wiem co mówię. To nie ona krzyczała, lecz dziecko.

"Że jak?..."
Powolnym krokiem Connor zmierzał w stronę najbliższego baru. Wielki neonowy szyld był doskonale widoczny już z daleka i przykuwał uwagę swymi literami układającymi się w napis "Bar pod trójzębem diabła". Młodzieniec jęknął lekko, widząc zaparkowane nieopodal motocykle i odzianych w skórę mężczyzn, którzy stojąc przy drzwiach, mierzyli go podejrzliwym wzrokiem. Connor doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że będzie tam ewidentnie odstawał od towarzystwa, ale w tym momencie liczyła się dla niego w głównej mierze perspektywa spicia się na umór. Z zasady pił bardzo mało, twierdząc, że po kielichu nie jest w stanie poprawnie wykonać ani jednej kuglarskiej sztuczki, lecz śmierć Anny skutecznie wytrąciła go z równowagi. Wszedł więc do środka, wprowadzany licznymi spojrzeniami podejrzliwych bywalców, i pierwszym co go niemal zawróciło, był odór palonych papierosów. Wszędzie gdzie okiem sięgnąć unosił się dym. Drugim i trzecim była niezwykle głośna muzyka jakiegoś zapewne znanego zespołu heavy metalowego oraz krzyki klientów, którzy "prowadzili ze sobą konwersacje". Usiadł przy jednym z wolnych stolików w głębi sali i u kelnerki o niezwykle wyzywającym wyglądzie zamówił trzy tequile. Rozejrzał się ukradkiem po sali i na stoliku obok dostrzegł talię kart. Wahając się przez chwilę, sięgnął wreszcie po swój ulubiony rekwizyt i zaczął się nimi bezmyślnie bawić. Tasował na kilka sposobów, wodząc wzrokiem po ludziach. Wypił już dwie tequile, gdy nagle przysiadło się do niego dwóch rosłych mężczyzn.

elenawest

opublikowała opowiadanie w kategorii kryminał, użyła 719 słów i 4038 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Malolata1

    Hm, w końcu coś, co z wielką checią będę śledzić dalej. Brawo. :)

    13 wrz 2016

  • elenawest

    @Malolata1 ooo, fajnie, cieszę się :-D

    13 wrz 2016