30 Sekund #3 (Sen)

30 Sekund #3 (Sen)Zanim usnęłam, rozmyślałam chwilę jeszcze nad swoim życiem. Czy warto kontynuować egzystencję...  
Posiadałam małą nadzieję, że gdzieś w Berlinie z każdym kolejnym dniem moja matka i siostra walczą o własne życie, że się nie poddały, i że tego nie zrobią.
Rozmyślając tak nie spostrzegłam, że zasnęłam. Miałam koszmarny sen. Śniła mi się własna śmierć.
Szedłem po starych torach. Czułam straszny smród, tak mocny jakby pochodził od samej mnie. Moje ciało było ociężałe, nie czułam żadnego bólu, tak jakbym była całkowicie zdrowa.
Nagle w oddali dostrzegłam młodą kobietę. Im byłam bliżej tym więcej widziałam. Owa kobieta okazała się nastolatką. Była zajęta czyszczeniem pistoletu. Zdawała się nie przejmować otoczenie, była całkowicie spokojna, pomimo czasów jakie nastały. Kiedy miałam dziewczynę na wyciągnięcie ręki, nie wiem dlaczego ale ją chwyciłam i w tym samym momencie zrozumiałam, że ta dziewczyna to ja...
Obudziłam się zszokowana... Kiedy doszłam do siebie, spostrzegłam w przedpokoju cienie... Szybko sięgnęłam po broń i bezszelestnie wstałam. Dopiero po chwili zauważyłam, że wszystko mnie boli.
Podeszłam na palcach do otwartych drzwi. Wyjrzałam na korytarz, stało tam dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Wyglądali na bardzo zmęczonych życiem w tym świecie. Za pierwszym rzutem oka mogli wydawać się mili, ale po chwili dostrzegłam jak się zachowywali... Przez chwilę zastanawiałam się czy im się nie pokazać...
Nagle dziewczyna zawołała: "Patrzcie tu ktoś leży", zrozumiałam, że dopiero zaczęli rozglądać się po mieszkaniu. Mężczyźni zajrzeli do pokoju. Po chwili jeden się z nich się roześmiał i krzyknął: " Idiota! Gdyby bardziej uważał, to by dłużej może pożył! "  
Słysząc to bez namysły wyszłam z pomieszczenia mierząc w osobnika, który przed chwilą naśmiewał się z mojego ojca. Minęła dłuższa chwila nim wszyscy zorientowali co się dzieje. Brodacz przemówił: " Spokojnie dziewczynko, poszukujemy tylko schronienia na noc. "  
Nawet nie spostrzegłam, że nadal jest noc, mogłam dać odciąć sobie rękę, że jest już poranek.  
Zanim doszliśmy do porozumienia minęła dobra godzina... Pozwoliłam im zostać, aż słońce nie zaświta. W sumie to i tak planowałam opuścić to przeklęte miejsce.

Takket02

opublikował opowiadanie w kategorii horror, użył 430 słów i 2397 znaków, zaktualizował 22 lis 2018. Tagi: #30Sekund #umarlaki #śmierć #zombie

1 komentarz

 
  • zakręconaa@07!

    Będzie kolejna część?

    7 maj 2018

  • Takket02

    @zakręconaa@07! Tak,  raczej tak...

    12 lis 2018

  • Takket02

    @zakręconaa@07! Kolejna część jest prawie skończona i będzie dłuższa od wszystkich razem wziętych, jeżeli nie będzie wymagała poprawek to publikacja jest zaplanowana na 28.03.19... Pozdrawiam :jupi:

    23 mar 2019