Recenzje nie całkiem artretyczne: "Demony i Anioły"

Recenzje nie całkiem artretyczne: "Demony i Anioły"Moi drodzy, kochani!
     Poproszono mnie o napisanie recenzji kolejnej pracy. Tym razem trochę dłuższej, bo składającej się z dwóch części. Nie rozumiem tylko dlaczego to znowu jest erotyk?! Nie mam problemu z tym typem literatury, naprawdę. Są prace, które miło się czyta, prześlizgując się po tekście z największą przyjemnością. Powiedziałabym nawet, orgazmiczną, bo bywają erotyki napisane piękną polszczyzną, bez wulgaryzmów, nazywające rzeczy po imieniu, ale tak jakoś… przyjemniej, ładniej, bardziej przyjaźnie. I takie prace lubię, bez względu na kategorię i tematykę. Dlatego też za tą zabrałam się, można powiedzieć, "od dupy strony”, czyli od przeczytania komentarzy. Co tu dużo mówić… przeraziłam się. Pozytywny komentarz znalazłam tam jeden (słownie: JEDEN) i dało mi to do myślenia. "Czy ja naprawdę chcę czytać tę pracę?”. Chciał, nie chciał – przeczytałam. Przejdźmy więc do rzeczy.

Autor: Cama123

Tytuł pracy: "Demony i Anioły”

     Tytuł przywodzi na myśl powieść Dana Browna "Anioły i Demony”, z nieśmiertelnym profesorem Robertem Langdonem. Myślę sobie: "Fajnie, będzie się działo! Będą seksy i tajemnice. Szkoda, że są tylko dwie części”. Moje myślenie zmieniło się jednak o 180°C, już po przeczytaniu pierwszych zdań tekstu.
     Zacznijmy jednak od strony technicznej.

1. Błędy.
     Autorka nie podaje swojego wieku, ale sądząc po ilości popełnianych błędów… Chociaż nie, nie sądźmy książki po okładce. Nie każdy musi być zaraz polonistą, prawda? Wypunktuję najważniejsze:
• interpunkcja – leży; przecinki uciekają w popłochu,  
• dialogi – autorka chyba nie do końca wie, co to są pauzy i półpauzy, bo nie stosuje ich wcale. Zapisuje dialogi po dwukropku, w cudzysłowie, co jestem w stanie zrozumieć – styl amerykański też nie jest zły,  
• ortografia – nooooo… Bardzo chciałabym się wypowiedzieć na ten temat, ale NIE HEJTUJEMY, więc pozwolę sobie nie. Polecam jednak zajrzeć do tekstu, znalezienie ich nie będzie trudne (przyznam szczerze, że "momęt” mnie rozwalił).
• literówki – wszechobecne, szczególnie w pierwszym rozdziale pracy, które dość znacząco utrudniają czytanie,  
• znaki diakrytyczne – poświęciłam im osobny punkt, ponieważ ich… nie ma; często. Właściwie w pierwszej części jest gorzej niż w drugiej, może jakaś beta się pojawiła?
     "Jej ponętne ruchy działały na niego jak u żadnej innej kobiety” – przyczepiam się do tego zdania, bo pojawiło się też w komentarzach. Konstrukcja zdania kompletnie bez sensu, brak interpunkcji też nie pomaga. Z kontekstu całego akapitu, można się domyślić, o co chodzi, ale nie jest to na pewno łatwe.
     "Poszła prosto i ujrzała piękne widoki za oknem (było tam drzewo dość olbrzymie oraz ogród), które znajdowało się nad łóżkiem prześcielonym czerwoną pościelą” – to zdanie musiałam przeczytać dwa razy, zanim je zrozumiałam. Moja pierwsza myśl – "Kto, do cholery, ma drzewo i ogród nad łóżkiem?! Hobbit jakiś?”
     Czytanie pierwszej części boli, naprawdę, jeden wielki bełkot. A szkoda, bo gdyby nie błędy, historię dałoby się czytać. Sprawdzenie błędów to też przecież nie taki wielki problem. Jest kilka stron, które zrobią to za autora. I choć ani nie powstawiają akapitów, ani nie poprawią zapisu dialogów, to sprawdzą ortografię oraz interpunkcję. A powszechnie wiadomo, że czytanie tworu, w którym nie ma błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych, jest o wiele bardziej przyjemne. Bez względu na tematykę.

Koniec o technice. Tu nie ma już o czym więcej mówić. Jest słabo, bardzo słabo.

2. Bohaterowie.
     Bohaterów w utworze jest trzech. Trzech i drzewo.
     Clemens (Klemens? Clamens?) – "18-letni Clemens był obdarzony przez "naturę" dwoma instrumentami, które nigdy w pęłni zaspokojone nie były. Z zachowania był istnym demonem, który czekał na nadążającą okazje by wykorzystać pierwszą lepszą panienke”. Próbowałam sobie zwizualizować te dwa instrumenty, jakimi obdarzyła go "natura”, ale nie potrafiłam. Lubię fantastykę, fakt, ale to mnie nie przekonało. Gdzie one miałyby być? Jeden wyżej, drugi niżej? A może obok siebie? Są tej samej długości, czy nie? Zbyt mało danych, by to miało ręce i nogi.
     Korneliusz – "Nie wiedział jak się potoczą jego losy do momętu gdy przyszedł Korneliusz (znajomy Clamensa) dobrze zbudowany szatyn ubrany w markowe ciuchy i tak samo jak Klemens obdarzony przez nature ale jednym wielkim instrumentem.”. Dobrze zbudowany szatyn brzmi normalnie, tak samo, jak te jego markowe ciuchy. Natomiast zastanawia mnie, jakim cudem jest tak samo obdarzony jak Klemens, ale jednym wielkim instrumentem? Albo jest obdarzony tak samo i ma dwa, albo inaczej i ma tylko jeden, nawet jeśli wielki.
     Sara – "Wyglądała jak anioł, miała jasne włosy, które w świetle księżyca biły jasnością na kilometr. Jej krągłości przyćmiewały najdrobniejszą kobietę świata”.. Drugiego zdania nie rozumiem, przyznaję się. Nie mam pojęcia, kim jest ta najdrobniejsza kobieta, którą przyćmiewają krągłości Sary. I, przede wszystkim, czy krągłości mogą przyćmiewać kogokolwiek?
     Drzewo – "W myślach rozkazała roślinie zacząć Korneliuszowi ssać penisa a ich obu nieco związać żeby się nie wyrywali.”. To się już nie mieści w moim światopoglądzie. Niech ktoś mi wyjaśni, proszę, jak roślina może coś ssać? Cokolwiek? Fakt, że gałąź można sobie włożyć (choć tutaj ona sama się wkłada, ta gałąź) jest jeszcze do przyjęcia. Ale żeby ssała? …

3. Świat przedstawiony
     W tworze pojawiają się dwa miejsca – bar ze striptizem i miejsce zamieszkania Clemensa. Rzeczony bar nie jest jednak bliżej opisany, za to o sypialni bohatera wiemy trochę więcej. Jest łóżko z czerwoną pościelą, biało – czerwony dywan z białą różą, okno nad łóżkiem, z którego roztacza się widok na ogród i drzewo.
     Tyle. Można by to bardziej rozwinąć, opisać wnętrze baru, drogę do mieszkania Clemensa, samo mieszkanie. Byłoby ciekawiej.

4. Fabuła.
     W skrócie – Clemens idzie do baru ze striptizem, zauważa Sarę, porywa ją, zabiera do swojego domu, przychodzi jego kumpel, chcą mieć seksy z Sarą, ona nie chce, drzewo robi jej dobrze, ona robi dobrze Clemensowi, drzewo robi dobrze Korneliuszowi.
     Oczywiście można to było rozwinąć, ale patrząc na poziom techniczny… sami rozumiecie.

5. Ogólne wrażenie.
     Pomysł był, próba była. Przed Autorką jeszcze długa droga, długa i wyboista. Poświęcenie chwili na sprawdzenie tekstu przed jego publikacją. Być może warto byłoby "zatrudnić” betę?
     O tym tekście mogę powiedzieć jedno – korekta, korekta i jeszcze raz korekta. Więcej słów nie potrzeba.

Jeśli ktoś poczuł się urażony tym tekstem – przykro mi. Naprawdę. Starałam się być miła i grzeczna.

Pozdrawiam,  
K.


PS. Jeżeli są opowiadania, niekoniecznie erotyczne, których recenzję chcecie przeczytać - piszcie! Nie krępujcie się. W końcu jesteśmy tu dla Was!


Art. 29. Prawo cytatu

Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.

StowarzyszenieAWN

opublikowała opowiadanie w kategorii felieton i horrory, użyła 1269 słów i 7641 znaków, zaktualizowała 20 kwi 2018.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik agnes1709

    Dlaczego dodałaś "horror"? Buhehehe:lol2:

    21 kwi 2018

  • Użytkownik MiakMiks

    Dlaczego promujecie syf i napędzacie błędne koło? Zobaczcie na opowiadania TOP autorów, merlin, nefer. Marnujecie swój czas i talent na jakiś badziew, a jest tyle fajnych tekstów. Ludzie o nich nie wiedzą, właśnie dlatego, że tutaj tylko piszę się o kiepskim pisaniu :ninja:

    20 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    @MiakMiks dlatego właśnie pod ostatnim wpisem prosiłam autorów o zgłaszanie swoich opowiadań. W kolejce mam dwa, całkiem niezłe. Ich recenzje pojawią się wkrótce. Jeśli są opowiadania, niekoniecznie te erotyczne,których recenzję chcecie przeczytać, piszcie do nas

    20 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    @MiakMiks Nic nie promujemy, będą różne recenzje. A.

    21 kwi 2018

  • Użytkownik VeryBadBoy

    "Jej krągłości przyćmiewały najdrobniejszą kobietę świata”.. Drugiego zdania nie rozumiem, przyznaję się. Nie mam pojęcia, kim jest ta najdrobniejsza kobieta, którą przyćmiewają krągłości Sary. I, przede wszystkim, czy krągłości mogą przyćmiewać kogokolwiek?" Aż zaśmiałem się głośno, wyobrażając sobie wspomniane przyćmiewające krągłości  :D. Ale zastanawiając się nad tym głębiej, na pewno są takie krągłości, które to potrafią, w szczególności najdrobniejszą kobietę świata, a nawet mężczyzn.  
    Co do reszty tekstu, bardzo merytoryczne i rzeczowe uwagi, które mogą pomóc autorce, jak i innym próbujących swych sił w twórcom opowiadań.

    20 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    @VeryBadBoy zastanawiając się głębiej, może i da się to zrozumieć, ale któż się głębiej zastanawia przy erotyku? ;) dzięki za opinię. Pozdrawiam, K :D

    20 kwi 2018

  • Użytkownik agnes1709

    @StowarzyszenieAWN Ja wiem, kto. Pan P:D Bardzo GŁĘBOKO!:D Nie dziwne, że wymyślono powiedzenie: "Faceci myślą...":lol2:

    20 kwi 2018

  • Użytkownik ja1709niezalogowana

    Druga... takie świetne!:kiss:

    20 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    WSPANIAŁE! JESTEŚ WIELKA!!! KOCHAM:kiss: wiesz, kto;)

    19 kwi 2018

  • Użytkownik Somebody

    Miałam iść lulu, ale kiedy zobaczyłam nową recenzję, musiałam ją przeczytać. Znam omawiane dzieło i przyznam, że podziwiam takt Stowarzyszenia. Ogromne brawa się należą i absolutnie nikt nie powinien czuć się obrażony ;)

    19 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    @Somebody cisnęło się na... palce, cisnęło. Ale jestem chyba za dobra  ;) dziękuję za słowa uznania  <3

    19 kwi 2018

  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    @Somebody Ja nie byłabym  taka łagodna, więc oklaski dla K za... spokój:D

    19 kwi 2018